Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Duży znak jest niewidoczny dla niektórych kierowców. Po raz kolejny ktoś pojechał tam pod prąd (zdjęcia)

Na tym skrzyżowaniu jest duży widoczny znak zakazujący jazdy w określonym kierunku. Są jednak kierowcy, którzy tego znaku nie widzą, co więcej nie reagują na sygnały dźwiękowe kierujących, próbujących zwrócić uwagę na popełniony błąd na drodze.

W sobotę po południu osoba kierująca pojazdem marki Volvo wjechała pod prąd z ul. Hutniczej, w kierunku al. Witosa. Na nic się zdały sygnały dźwiękowe innych uczestników ruchu, którzy widząc jadące pod prąd auto, starali się zwrócić uwagę na popełniony błąd na drodze.

Dopiero kolejny znak uświadomił osobie kierującej wspominanym pojazdem, że dalsza jazda pod prąd nie ma sensu. Volvo zatrzymało się i po chwili wróciło na właściwy tor jazdy. W ostatnim czasie to podobna historia w tym miejscu, tak przynajmniej wynika z informacji od naszych Czytelników.

Jazda pod prąd niesie ze sobą ryzyko poważnego wypadku drogowego. Apelujemy do kierowców o baczniejszą uwagę na drodze i zwracanie uwagi na oznakowanie pionowe i poziome.

Duży znak jest niewidoczny dla niektórych kierowców. Po raz kolejny ktoś pojechał tam pod prąd (zdjęcia)

Duży znak jest niewidoczny dla niektórych kierowców. Po raz kolejny ktoś pojechał tam pod prąd (zdjęcia)

(fot. lublin112.pl)

24 komentarze

  1. Masakra jak można popełnić taki błąd? Przeciez tam nie da się tak pojechać, trzeba byc totalnym imbecylem. Ja natomiast zwracam uwage na kolejny problem który zniknął od momentu wypadku, a teraz znowu sie pojawil:mianowicie zatrzymywanie się pojazdów nauki jazdy pof mostem kolejowym! Cwicza mimo zakazu, zatrzymywanie sie w określonym miejscu. Bede robiła zdjęcia bo to na co pozwalają sobie „instruktorzy” to jest kpina.

    • Jak patrzę na google maps to jest tam znak B-35 „zakaz postoju”. Chyba, ze coś się zmieniło od 2017 roku.

  2. profesor mniodek

    z tych zdjęć nic nie wynika – mogło by ich nie być, bo nic nie wnoszą do „tematu”

  3. To jest efekt dawania PJ coraz głupszym osobnikom. Jak sami się eliminują to pół biedy, ale często cierpią niewinni.

Z kraju