Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Duża wpadka lubelskiego radnego. Ze zwykłej kolizji stworzył wypadek kolumny prezydenckiej

Od kilkunastu godzin w sieci krążą informacje o rzekomym wypadku kolumny prezydenckiej na terenie Lublina. Informację tę podał lubelski radny, następnie zaczęły o niej pisać liczne portale informacyjne. Nikt nie sprawdził, jak było naprawdę.

Dzisiaj od samego rana liczne portale informacyjne w całym kraju przekazują wiadomość o rzekomym wypadku z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, do którego miało dojść w Lublinie. Wszyscy ową informację ilustrują jednym z opublikowanych przez nas nagrań z monitoringu. Do wypadku miało dojść w piątek w późnych godzinach wieczornych na skrzyżowaniu al. Kraśnickiej z ul. Jana Pawła II.

 

Jak już informowaliśmy, przed północą zderzyły się tam dwa samochody osobowe: nissan i bmw. Zdarzenie miało miejsce w czasie, gdy przejeżdżała tamtędy kolumna radiowozów z mazowieckiej policji, która wracała do swojego garnizonu z zabezpieczenia meczu U21 Polska – Słowacja, rozgrywanego na Arenie Lublin. Policjanci z lubelskiej drogówki ustalili, że mężczyzna kierujący nissanem, wyjeżdżając z ul. Jana Pawła II w lewo w kierunku Kraśnika, uderzył w bok bmw, poruszającego się w kierunku centrum Lublina.

Choć opis w dwóch artykułach na ten temat, które zostały przez nas opublikowane, był jasny i zrozumiały, niektórzy najwyraźniej nie zrozumieli i pomylili kolumnę radiowozów z kolumną prezydencką. Mianowicie lubelski radny Bartosz Margul opublikował na Twitterze, iż w zdarzeniu uczestniczyła kolumna prezydenta Andrzeja Dudy.

Prezydent owszem tego wieczoru przebywał w Lublinie, gdzie uczestniczył w otwarciu mistrzostw, jednak odjechał godzinę wcześniej, niż miała miejsce kolizja na skrzyżowaniu. Pojazdy wyjechały ze stadionu ok. godziny 22:30, do tego skład kolumny prezydenckiej znacząco różnił się od tej, jaka znajduje się na nagraniu z monitoringu. Jej przejazd można obejrzeć na poniższym nagraniu. Do tego wraz z kolumną jechał nasz reporter i wszyscy bezpiecznie bez żadnych nieprzewidzianych zdarzeń pokonali ul. Jana Pawła II, następnie al. Kraśnicką, po czym w Konopnicy wjechali na obwodnicę.

 


Radny w swoim tweecie dodał też wiele szczegółów na temat rzekomego zdarzenia, co sprawiło, że informacja zaczęła się rozchodzić w sieci. Doszło do tego, że uwierzyły w nią portale informacyjne. Najpierw te małe, które zaczęły publikować informacje o wypadku z udziałem prezydenta, następnie to samo zrobiły duże ogólnopolskie portale, postrzegane za te najbardziej opiniotwórcze. Problem jednak w tym, że nikt nie zadał sobie trudu, aby w jakikolwiek sposób sprawdzić, ustalić czy też potwierdzić, czy samo zdarzenie rzeczywiście miało miejsce.

Wiele z portali usunęło już nieprawdziwą informację, inni wykonali aktualizacje. Z kolei główny sprawca zamieszania, czyli radny Bartosz Margul, w kolejnych tweetach informuje, że policja zaprzeczyła aby zdarzenie miało miejsce, jednak tematu nie kończy: „Pytanie, czy Policja po meczu może wracać na sygnale?”

(wideo – lublin112, nadesłane, zdjęcia, screeny internet)
2017-06-20 19:00:05

38 komentarzy

  1. ,,Czy Policja po meczu może wracać na sygnale?” – Była to kolumna samochodów, zatem sygnały dźwiękowe/świetlne jak najbardziej uzasadnione, tym bardziej, że była noc.Czy teraz Pan radny już Wie.

  2. Pytanie zasadnicze brzmi – kto takiego imbecyla posadził na miejscu radnego? Dla mnie taka informacja nosi miano złośliwego szkalowania. Mam nadzieję że ktoś temu wichrzycielowi przetrąci karyjerę… Wstyd!

  3. Ciekawe, gdzie lublin112 to sprawdził, bo o 22.30 to jeszcze się mecz nie skończył, a po Prezydent udzielał wywiadu w Polsacie, więc pasuje jak nic, że jechał po 23.

    • Nie jechał po 23. Po drugie mamy nagranie z przejazdu kolumny, po trzecie byliśmy na miejscu kolizji. Śmieszy nas niezwykle tworzenie spiskowej teorii 🙂

  4. Hahaha, to nie spiskowa teoria tylko stwierdzenie faktu, że nie mógł być na meczu, udzielać wywiadu po i jechać o 22.30, a skoro macie nagranie z przejazdu to powinniście wiedzieć o której to było. A kolumna, w której jechał Prezydent wyglądała dokładnie tak jak ta, bo widziałem jak ruszali spod stadionu, stąd te wnioski.

Z kraju