Cofał pojazdem dostawczym, potrącił rowerzystę
23:10 06-11-2017
Do wypadku doszło w minioną sobotę w Piaskach na ul. Lubelskiej. Policjanci otrzymali zgłoszenie o potrąceniu rowerzysty.
– Po przybyciu na miejsce ustalili, że doszło do potrącenia rowerzysty przez 49-latka, który kierował pojazdem marki Fiat Ducato. Kierowca pojazdu cofał z terenu posesji na główną drogę i nie zauważył jadącego prawidłowo ulicą 66-letniego rowerzysty. W wyniku uderzenia jadący jednośladem wywrócił się – informuje mł. asp. Elwira Domaradzka ze świdnickiej Policji.
Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego i policja. Poszkodowany rowerzysta z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Obaj mężczyźni byli trzeźwi. Policjanci ustalają dokładne okoliczności wypadku.
2017-11-06 22:57:38
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Bo ludzie nie myślą, nie rozumieją, że jak cofa taki dostawczak bez szyb dookoła, to kierowca ma ograniczone pole widzenia do tyłu i na boki. Pchają się, nie ustąpią, bo przecież oni mają pierwszeństwo. Gdzież by taki rowerzysta, pieszy, czy inny kierowca się zatrzymał, honor by stracił.
Popieram tym bardziej że nie cofa się z posesji na drogę z niewiadomo jaka prędkością
Zgadzam się w 100%.
Chyba nie wiesz ze cofajac i nie mając widoczności masz obowiązek zapewnić sobie pomóc innej osoby. Więc nie płeć głupot…
A skąd wiesz czy była osoba która mogła pomóc?
To dobrze ze nikt ciężarówką nie zapier… bo by z dostawczego kabina tylko została, bo przecież ludzie nie rozumieją ….. .Co to za stek bzdur ? Mają wszyscy uważać bo jaśnie pan hrabia z dostawczaka ma w planach włączyć się do ruchu ? Po to bozia lusterka dała żeby sobie w nie spoglądać a nie bujać się na drogę publiczną jak u siebie za stodoła na pałę .
Zwracam tylko uwagę, że ludzie, którzy, tak jak Ty nigdy nie jeździli po mieście takim autem, nie pracowali w ten sposób, nie rozumieją, że w lusterkach ich nie widać. A zresztą po co ja się tu produkuję, o tak tego nie zrozumiesz. Ale paczkę to pewnie chciałbyś dostać bez opóźnień.
vw-driver – winny w takiej sytuacji jest ten, wymusił pierwszeństwo. Jeśli nic nie widział, to nie oznacza, że ma się pchać na siłę, może np. kogoś poprosić o pomoc. A ten, który jest w tym czasie na drodze z pierwszeństwem może, ale wcale nie musi ustąpić pierwszeństwa.
Właśnie takie myślenie jest często przyczyną wypadków. Mam pierwszeństwo to niech drugi uważa, będzie jego wina…
Przecież ten kierowca nie chciał wjechać w tego rowerzyste…
Pomyślmy czasem, nie utrudniajmy sobie na wzajem życia. Wszystkim będzie lepiej…
Wiem, że jest winny ten kierowca. Ale jest coś takiego, jak zasada ograniczonego zaufania i kultura na drodze. Czasami jak nie widać, cofa się bardzo powoli i liczy na to, że ktoś zauważy, pomyśli i ustąpi.
A czasem jak nie widać, cofa się bardzo szybko bo „minutę temu nikt nie jechał i może zdążę”, zresztą niech się ten na drodze martwi… Padło już wyżej: nie widzę – nie jadę, dogaduję drugą osobę, która przypilnuje tyły.
masz zaufanie do innych ze dal bys popilnować tyly
Które to Piaski ?
ty tak na serio
Zapewne Luterskie.
mylisz się Driver miałem okazję pojeździć Jumperem Maxi i to całkiem sporo sie nim wytłukłem .Widok w lusterkach może tyłka nie urywał ale są w nim takie małe lustereczka które zdecydowanie powiększają kont widzenia do tyłu i nigdy nie cofałem na pałę tylko bardzo powoli po to właśnie żeby zostać w porę zauważonym .Samochód wrócił do właściciela cały a ja zdrowy i z czystym sumieniem że przez własne niedbalstwo i pospiech nie narobiłem szkody .