Niedziela, 10 listopada 202410/11/2024
690 680 960
690 680 960

Brawo Orlen Oil Motor Lublin. Żużlowcy po raz trzeci z rzędu zdobyli Drużynowe Mistrzostwo Polski

Tysiące kibiców w żółtych i niebieskich barwach nie wyobrażało sobie, aby Orlen Oil Motor Lublin nie sięgnął po raz trzeci z rzędu po tytuł Drużynowego Mistrza Polski. I trzeba przyznać, że się nie zawiedli.

Zwycięstwem Motoru zakończył się finał żużlowej PGE Ekstraligi, jaki na lubelskim torze przy Al. Zygmuntowskich został rozegrany dziś wieczorem. Koziołki zmierzyły się Betardem Spartą Wrocław. W rewanżowym meczu goście starali się odrobić straty, gdyż pierwsze spotkanie przegrali 43:47. Jednak tysiące kibiców w żółtych i niebieskich barwach nie wyobrażało sobie, aby Orlen Oil Motor Lublin nie sięgnął po trzeci z rzędu tytuł.

Z resztą przed spotkaniem klub w mediach społecznościowych również ogłosił, że innego wyniku nie przewiduje. Wskazano, że w ostatnich latach nie brakowało wielu cudownych chwil. – Marzy nam się kolejny niezapomniany wieczór i znów chcemy napisać ważną kartę w historii żużla. Naszą kartę – poinformował Orlen Oil Motor Lublin.

Skład Motoru Lublin to: 9. Dominik Kubera; 10. Fredrik Lindgren; 11. Mateusz Cierniak; 12. Jack Holder; 13. Bartosz Zmarzlik; 14. Wiktor Przyjemski; 15. Bartosz Bańbor; 16. Bartosz Jaworski. Z kolei Sparta wystawiła następujących zawodników: 1. Daniel Bewley; 2. Francis Gusts; 3. Artiom Łaguta; 4. Bartłomiej Kowalski; 5. Maciej Janowski; 6. Nikodem Mikołajczyk; 7. Marcel Kowolik; 8. Kacper Andrzejewski.

Podopieczni Macieja Kuciapy od samego początku pokazali, że u siebie i przed własną publicznością nie pozwolą się pokonać. W pierwszym biegu najszybszy był Dominik Kubera, w drugim Bartosz Bańbor, w trzecim zaś zawodnicy Motoru Bartosz Zmarzlik i Jack Holder wyszli na podwójne prowadzenie utrzymując je do linii mety. Klasę w czwartym biegu pokazał Fredrik Lindgren, który wystartował ostatni, jednak nie przeszkodziło mu to objąć prowadzenia.

Po pierwszej serii startów Motor prowadził ze Spartą aż 18:6, a w dwumeczu było 65:49. Po przerwie Sparta próbowała pokazać gospodarzom, że w Lublinie również potrafi wygrywać. W piątym biegu, który był powtarzany po zerwaniu łańcucha w jednej z maszyn, triumfował Artiom Łaguta, jednak później Bartosz Zmarzlik już od startu pokazał mu, że tak łatwo nie będzie zyskać więcej punktów. Zwłaszcza, że siódmy bieg również zakończył się podwójnym zwycięstwem Koziołków.

W ósmym biegu najszybciej wystartował Bartosz Zmarzlik i jako pierwszy zameldował się też na mecie. W dziewiątym znów podwójnie triumfowali lublinianie: Fredrik Lindgren i Dominik Kubera. Dziesiąty bieg, po raz drugi udało się wygrać Sparcie, kiedy to Maciej Janowski wyprzedził Holdera i Cierniaka.

W tym momencie wynik meczu wynosił 40:20 a kibice już niemal szaleli ze szczęścia. Motor potrzebował bowiem jeszcze jeszcze trzech punktów, aby statuetkę Drużynowego Mistrza Polski mieć w kieszeni. Jednak goście nie dali tak łatwo za wygraną i Kowalski dowiózł do mety trzy punkty. Później Bartosz Bańbor jako pierwszy minął linię mety sprawiając, że Orlen Oil Motor Lublin został już oficjalnie drużynowym mistrzem Polski w 2024 roku.

Mecz trwa nadal, jednak żużlowcy Betard Sparty Wrocław nie są już w stanie odebrać zwycięstwa koziołkom.

Brawo Orlen Oil Motor Lublin. Żużlowcy po raz trzeci z rzędu zdobyli Drużynowe Mistrzostwo Polski

fot. Orlen Oil Motor Lublin

25 komentarzy

  1. Tacy ludzie którzy nie komentuja artykułu powinni być na stałe usuwani z strony, komentujemy to, a nie coś innego. Jeśli chodzi o mecz, Gratulację!!!!. Teraz trochę powinno się odpuścić żużlowi a dac wsparcie piłce nożnej, bo ten żużel powiedziawszy robi się trochę nudny jak tylko 1 zespół gra i wygrywa.

    • To dopiero komentarz godny umieszczenia na stronie! Żużel zły, bo wygrywają, wspierajmy przepłacaną piłkę, bo grają w kratkę… Jesteś durniem!

  2. Motor zabija ten sport. Żużel stał się nudny

  3. Jazda w kółko co za nuda

Dodaj komentarz

Z kraju

Biznes i handel

Polityka i społeczeństwo

Zdrowie i styl życia