Bił schorowaną matkę po całym ciele, gehenna trwała 10 lat. Na dwa miesiące trafił do aresztu
13:39 18-12-2024 | Autor: redakcja

Zatrzymanie sprawcy było możliwe dzięki interwencji kraśnickiej policji. Funkcjonariusze, działając na wniosek Prokuratury Rejonowej w Kraśniku, zebrali dowody wskazujące, że 61-latek dopuścił się licznych aktów przemocy wobec swoich domowników. Według ustaleń, w trakcie dekady stosował zarówno przemoc fizyczną, jak i psychiczną. Wyzywał, groził pobiciem, a także stosował rękoczyny. Wśród jego ofiar znalazła się schorowana matka, którą bił po ciele oraz groził jej śmiercią.
Sąd, analizując zgromadzone dowody i biorąc pod uwagę zagrożenie dalszym krzywdzeniem bliskich, zastosował wobec 61-latka dwumiesięczny areszt tymczasowy. To jednak dopiero początek sprawy – śledztwo prowadzone przez kraśnicką prokuraturę ma wyjaśnić wszystkie okoliczności i skalę przemocy.
Zgodnie z obowiązującym prawem, za znęcanie się nad osobami najbliższymi, zwłaszcza tymi, które ze względu na wiek lub stan zdrowia są szczególnie bezbronne, grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zapowiada dalsze działania w tej sprawie.
A po dwóch miesiącach wyjdzie i dokończy dzieła.Amen,
Skoro trwało to 10 lat…. Aż dziwne że dopiero po dekadzie to zgłoszono.
Patrząc na region to pewnie zwolennik sprawiedliwej i katolickiej opcji.
Skąd wiesz Biedroń tez bil swoją matkę..?
Wiele przypadków nigdy nie zostało zgłoszonych, bo ofiary bały się „doniesć na rodzinę”. I sprawcy pozostają bezkarni na przykład dzięki przedawnieniu, bo jeśli wyprowadzili się od ofiar, minęły lata zanim ofiary mogły się zdystansować od oprawcy- brata, wujka, syna. Ofiara czesto cieszy się że kat się wyprowadził i tym się zadowala, niebezpieczeństwo jest daleko więc już po sprawie. Ale nigdy nie zapominają.