Awionetka z Aeroklubu Orląt w Dęblinie rozbiła się podczas awaryjnego lądowania (zdjęcia)
11:41 24-11-2020
Do zdarzenia doszło we wtorek około godziny 9:30 w miejscowości Brzóza w powiecie kozienickim. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, samolot Cessna-150 pilotowany przez 24-latkę awaryjnie lądował na jednym z pól, około 500 metrów od najbliższych zabudowań.
Maszyna w trakcie lądowania przekoziołkowała i wbiła się w ziemię. Kobieta o własnych siłach opuściła maszynę i wezwała służby ratunkowe. Na miejscu interweniowała policja, straż pożarna oraz zespół ratownictwa medycznego. 24-latka została przewieziona do szpitala.
Przedstawiciele Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych pracują na miejscu zdarzenia i ustalają okoliczności wypadku.
(fot. Policja Mazowsze)
Co tu ustalać?
Klasyczny kapotaż na miękkim, nieprzygotowanym lądowisku.
Za czasów takich lądowisk przytrafiał się najlepiej wyszkolonym i najbardziej doświadczonym pilotom.
Kobieta za sterami… Po wyczynie jednej samicy która wczoraj przykleiła się do bramy ministerstwa w Warszawie to kobiecie obawiałbym się dać taczkę do prowadzenia.
lądowanie na polu, koła wlazły w ziemię i siup jak Franio przez kierownicę swojego rowerka
Był wybuch, na silnikach (odrzutowych) są ślady prochu. A w luku bagażowym byłą bĄba termobaryczna. Proszę zauważyć, że na okolicznych brzozach i wierzbach są ślady piły. Że to niby zahaczyła skrzydłem.
poszukiwana jest brzoza podobno była pijana i zbiegła z miejsca wypadku
jakas bogata rodzinka ze malolacie samolota kupili
A Ty to tak z siebie gł…pi jesteś, czy bogata rodzinka wzięła na Ciebie dofinansowanie. Czytać nie umiesz ze zrozumieniem? W tytule zawarta jest informacja czyja to Cessna była.
„Awionetka z Aeroklubu Orląt w Dęblinie” gdzie masz napisane, że prywatny samolot?
Zakompleksiony bałwan nie potrafi nawet ze zrozumieniem czytać.
Cessna była z aeroklubu.
Zaraz wpadnie Franio i powie że to wszystko przez Ałdi
„Kobieta o własnych siłach opuściła maszynę”.
Każde lądowanie, po którym o własnych siłach opuszcza się maszynę, jest lądowaniem udanym.
Czyżby Antek z kaczorem brzozę posadzili?
Akurat tutaj to nie brzoza czy seria wybuchów, a raczej oblodzenie gaźnika mogło być przyczyną tego lądowania.
Typowe zaniedbanie w Ceśce150, a mianowicie wyłączony podgrzew gaźnika…