Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Al. Andersa: Potrącenie kobiety z dzieckiem na przejściu. Dwie osoby trafiły do szpitala AKTUALIZACJA

We wtorek rano na al. Andersa doszło do potrącenia kobiety z dzieckiem. Dwie osoby trafiły do szpitala.

Do zdarzenia doszło we wtorek przed godziną 8 na al. Andersa, na odcinku pomiędzy ul. Walecznych a ul. Lwowską. Toyota poruszająca się w kierunku ronda u zbiegu ul. Koryznowej i ul. Lwowskiej potrąciła kobietę z dzieckiem znajdującą się na przejściu dla pieszych.

Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Kobieta z dzieckiem została przetransportowana do szpitala. Przez kilkadziesiąt minut ruch w rejonie wypadku odbywał się z utrudnieniami. Kierująca pojazdem była trzeźwa.

Informację o zdarzeniu przekazał nam Czytelnik Jan – Dziękujemy!

poi

poi2

2016-09-20 11:31:34
(fot. lublin112.pl)

17 komentarzy

  1. Nie mężczyznę tylko matkę z 4 letnim dzieckiem

  2. Bardzo fałszywe informacje lub chodzi o inny wypadek, tylko że zdjęcia dotyczą tam gdzie byłam świadkiem.

    Potrącona została matka z ok 5 letnią dziewczynką. Kierujaca pojazdem nie zatrzymała się przed przejściem wraz z samochodami z drugiego pasa. Od strony Lwowskiej samochody ustąpiły pieszym a od strony Cmentarza Żydowskiego Mama z Córeczką weszły na pas chyba myśląc że im ustąpi jadaca Pani toyotą. Skupiłam się bardziej na wchodzeniu ze swojej strony gdyż prowadziłam rower, ale jak dla mnie Pani kierująca chyba się zamyśliła bo raczej nie próbowała hamowac (był już długi sznur stojących samochodów po mojej stronie).
    Ogólnie mam zepsuty dzień takim widokiem… Mam nadzieję, że dziewczynce która głownie ucierpiała, bo na niej skupiła się cała siła nic nie jest.

    • Materiał zaktualizowany.

    • Dlaczego piszesz z dużej litery tam, gdzie nie powinnaś? „Mama z córeczką”, „pani” to nie są nazwy własne, a zwyczajne rzeczowniki, nie ma żadnego powodu, byś nadużywała dużych liter.

  3. Mam nadzieję, że natychmiast zatrzymano uprawnienia „dziuni”

    • Na jakiej podstawie ? Jest za to wykroczenie mandat 500zł i 10 pkt.. jeżeli poszkodowani nie odnieśli obrażeń na tyle poważnych aby rozstrój zdrowia trwał więcej niż 7 dni..
      Poza tym piszego ZASRANYM OBOWIĄZKIEM jest uważać i się patrzeć jak wchodzi pod samochody. Bo to, że będzie jechał jakiś debil który nie zna przepisów, albo pijany, albo komuś wysiądą hamulce itp jest pewne. No ale nie, mam pierwszeństwo więc idę, i nic mnie nie obchodzi. Prędzej to matce powinno się odebrać prawa rodzicielskie

      • I tu się mylisz to pieszy ma pierwszeństwo, a kierowca ma obowiązek zachować ostrożność czyli koncentrować się na jeżdzie, nie rozmawieć przez telefon, dostosować prędkość tzn jechać wolniej. A debil który nie zna przepisów, lub ma niesprawne hamulce też z tych to powodów winę będzie miał. Ot co

        • a gdzie zasada ograniczonego zaufania? ” I tu się mylisz to pieszy ma pierwszeństwo,” dziunia skorzystała bezwzględnie z tego „przywileju” więc ma to co chciała

        • Z tego co relacjonowała JR, to Pani weszła wprost pod pojazd. Pamiętajmy też, że przejście rozdzielone wyspą tratowane są jako dwa osobne. Więc to że ustąpiły jej pierwszeństwa pojazdy jadące od Lwowskiej na pierwszej jezdni, to nie znaczy że może od razu wchodzić i ma pierwszeństwo na drugiej jezdni – to jest osobne przejście, a dopóki nie weszła na przejście dopóty nie ma pierwszeństwa! Tak więc po pierwsze Pani mama nie była na przejściu (tylko na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie), więc nie miała pierwszeństwa, a po drugie zabrania się pieszemu wchodzić wprost pod nadjeżdżający pojazd. Jak dla mnie przede wszystkim głupota i nieostrożność matki i ona jest sprawczynią zdarzenia, choć oczywiście kierująca powinna była zachować szczególną ostrożność i zwolnić zbliżając się do przejścia.

          Drodzy piesi, jak nie zadbacie sami o swoje bezpieczeństwo i trzy razy nie upewnicie się, że możecie wejść bezpiecznie na przejście, to kierowcy, a już tym bardziej przepisy, jakkolwiek surowe, nie zapewnią go Wam za Was! Lepiej nawet czasem zrezygnować ze swojego „pierwszeństwa” i żyć!

          • Nie weszła wprost pod pojazd. Toyota była dość oddalona aby móc zacząć w ogóle hamować. I oczywiście Pani z córką czekała na przejście na 'pasie zieleni’ a nie całkiem po drugiej stronie ulicy…

            Fakt Mama mogła się najpierw upewnic czy na pewno Toyota się zatrzyma, mimo że była oddalona od przejścia dobry kawałek. Niestety wyszło jak wyszło ale to na pewno nie jej wyłączna wina.

            Wchodząc powoli na jeden z pasów na tym przejściu raz pewna Pani wręcz mi podziękowała że jej ustąpiłam gdy jechała na drugim pasie.. bo szkoda jej było hamulca używac:) no cóż…

          • Skoro Toyota była daleko, to w takim razie ewidentne nie skoncentrowanie się na jeździe kierującej. Zamyślona pewnie na zauważyła pieszych dopóki nie znaleźli się jej na „masce”.

            Niestety kierowcy wciąż nie lubią ustępować pierwszeństwa pieszym – to smutne – szkoda im tej pół minuty:(! Ale mam wrażenie, że i to się powoli zmienia i dożyjemy czasów, gdzie faktycznie pieszy będzie zawsze bezpieczny na przejściu i będzie uzyskiwał pierwszeństwo od kierowców już dochodząc do przejścia. Do tej jednak pory bezpieczeństwo pieszych jest tylko w ich rękach, a może raczej głowach, żeby nie ryzykowali w myśl zasady, „bo miałem pierwszeństwo”, która ostatnio zrobiła się dość popularna, choć nie do końca jest prawdziwa, bo pierwszeństwo zyskuje dopiero będąc na pasach.

  4. Brak słów na bezmyślność sprawczyni, ale z drugiej strony matka mogłaby się rozejrzeć zanim wprowadzi dziecko pod samochód… Mam nadzieję, że wszyscy wyjdą z tego cało, widziałem że samochód nie był zbyt uszkodzony…

  5. Rodzice nie powinni myslec ze „kierowca powinnien sie zatrzymac” wymuszajac. Nie war to ryzykowac zdrowie I zycie lepiej poczekac…

  6. Kto w ogóle wydał uprawnienia tej popapranej lali ………….i za co….????…

  7. Ta dziewczynka jutro będzie miał składana szczękę na druty z tego co słyszałem. Szkoda dziecka

  8. I ZNOWU babana przejściu !!!!!

Z kraju