88-letni rowerzysta na ul. Zamoyskiego w Zamościu wjechał na przejście dla pieszych bezpośrednio przed jadący pojazd osobowy. Kierująca autem nie zdążyła zahamować, w wyniku tego auto uderzyło w cyklistę. Cyklista z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
Tak, bo 88-letni dziadek wjechał na przejście z niewyobrażana prędkością i pani za kierownicą nie miała szans go zauważyć. Nie bronię nikogo, ale jestem pewny że nawet jakby facet wszedł pieszo na przejście to by dostał strzała bo zrobił tuz przed nadjeżdżającym samochodem, tylko wina byłaby po innej stronie. Podobnie gdyby był przejazd dla rowerów – dziadek i tak by leżał, tylko z czystym sumieniem jako niewinny. Tak, tak, bo rowerzysta na przejeździe ma pierwszeństwo jak już na nim się znajdzie, a skoro został potrącony to logiczne że na nim był, więc teoretycznie miał pierwszeństwo i jak brak świadka czy zapisu z rejestratora to kierowca jest w czarnej D. Dla mnie, jako kierowcy, zagorzałego rowerzysty, pieszego i ostatnio „e-hulajnogisty” te wszystkie porąbane przejazdy rowerowe powinny być wycofane. Przejście przez jezdnię= przeprowadzenie roweru czy innego UTO bo przynajmniej zmusza to jednak do zachowania jakiejś tam uwagi. Co z z pierwszeństwa na przejściu czy przejeździe jak później leży delikwent i kwiczy połamany?
Jaro gniady
Rowerzysta gdy sie zbliża na przejazd oczywiste ze zaraz na niego wjedzie w holandi kierowca widzac takie zachowanie nawet na rondach z automatu hamuje i zatrzymuje bedac 20 metrow od Ciebie i rowerzysta wjezdza nie martwiac sie ze zostanie nie zauwazony niby kierowca ma miec oczy z tylu glowy tylko szczekacie co sie powinno a co nie sciezek bedzie coraz wiecej szanujmy sie zycie czyjes tyle warte ile wasze
Jaro gniady
Gdyby sie zbliżała do przejscia i zwolniła to by wszystko zdążyła ….!!!!!!
Tak, bo 88-letni dziadek wjechał na przejście z niewyobrażana prędkością i pani za kierownicą nie miała szans go zauważyć. Nie bronię nikogo, ale jestem pewny że nawet jakby facet wszedł pieszo na przejście to by dostał strzała bo zrobił tuz przed nadjeżdżającym samochodem, tylko wina byłaby po innej stronie. Podobnie gdyby był przejazd dla rowerów – dziadek i tak by leżał, tylko z czystym sumieniem jako niewinny. Tak, tak, bo rowerzysta na przejeździe ma pierwszeństwo jak już na nim się znajdzie, a skoro został potrącony to logiczne że na nim był, więc teoretycznie miał pierwszeństwo i jak brak świadka czy zapisu z rejestratora to kierowca jest w czarnej D. Dla mnie, jako kierowcy, zagorzałego rowerzysty, pieszego i ostatnio „e-hulajnogisty” te wszystkie porąbane przejazdy rowerowe powinny być wycofane. Przejście przez jezdnię= przeprowadzenie roweru czy innego UTO bo przynajmniej zmusza to jednak do zachowania jakiejś tam uwagi. Co z z pierwszeństwa na przejściu czy przejeździe jak później leży delikwent i kwiczy połamany?
Rowerzysta gdy sie zbliża na przejazd oczywiste ze zaraz na niego wjedzie w holandi kierowca widzac takie zachowanie nawet na rondach z automatu hamuje i zatrzymuje bedac 20 metrow od Ciebie i rowerzysta wjezdza nie martwiac sie ze zostanie nie zauwazony niby kierowca ma miec oczy z tylu glowy tylko szczekacie co sie powinno a co nie sciezek bedzie coraz wiecej szanujmy sie zycie czyjes tyle warte ile wasze
Gdyby sie zbliżała do przejscia i zwolniła to by wszystko zdążyła ….!!!!!!