5-latka powiedziała sąsiadom, że matka wyszła z domu zostawiając ją samą. Interweniowały służby ratunkowe
19:06 22-06-2020
Policjanci z Zamościa otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że w jednym z zamojskich mieszkań przebywa kilkuletnie dziecko bez opieki osoby dorosłej. Zgłaszająca wyjaśniła, że dziecko wieczorem poprosiło o pomoc sąsiadów. Małoletnia powiedziała im, że matka wyszła z domu zostawiając ją samą. Zaniepokojeni sąsiedzi powiadomili służby ratunkowe.
Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci oraz zespół ratownictwa medycznego. Strażacy rozmawiali z 5-latką przez otwarte okno, dziewczynka była spokojna. Do mieszkania służby ratunkowe weszły przez niezamknięte na klucz drzwi. O wszystkim powiadomiono sędziego Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Zamościu. Zespół ratownictwa medycznego przewiózł dziewczynkę do szpitala na badania. 5-latka nie wymagała hospitalizacji, po konsultacji lekarskiej dziecko znalazło schronienie w placówce opiekuńczej.
Policjanci zabezpieczyli mieszkanie i zajęli się odnalezieniem matki dziecka. 45-latka z Zamościa została zatrzymana. Kobieta usłyszała już zarzut. Odpowie za to, że będąc osobą zobowiązaną do opieki nad córką nie dopełniła tego obowiązku i pozostawiła ją samą w domu, a przez to umyślnie naraziła małoletnią na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. O dalszym jej losie zdecyduje sąd. Przestępstwo tego typu zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.
(fot. pixabay.com)
45 lat i 5 letnie dziecko. To wiek bardziej na babkę 5 latki niż na matkę. Ciekawe czy to jej pierwsze czy miała wcześniej (dorosłe, straciła prawo do opieki) bo o tym, że rodzeństwo było bez opieki nic nie słychać.
Gdyby moja córka wywinęła mi taki numer, że że skarge na policję i do sąsiadów to za karę oddalbym ją do Domu Dziecka i nie chciałbym mieć z nią nic wspólnego.
Mam nadzieję ze to ironia.
Dziecko się wystraszyło i szukało pomocy. Swoją droga jak można zostawić 5 letnie dziecko na tyle żeby zdążyły przyjechać służby ratunkowe,mała zdążyła zawiadomić sąsiadów pewnie przerażona nieobecnością matki. 45 lat. Stara a głupia…
czasy mamy sowieckie ! Pawko Morozow się kłania!
Sąsiedzka przysługa. zamiast przypilnować przez jakiś czas dziecka dzwonią na milicję ( gdyby to była patologia to z takimi sąsiadami którzy za byle co kapują, milicja już dawno by tą dziewczynkę odebrała ).
Dokładnie
Brakuje miejsca w żłobkach, przedszkolach, w szkole świetlice płatne itp. Ale przecież jest 500+ … a idź pan w PIS-du
Szczerze to mnie rozwala te państwo opiekuńcze. Pamiętam jak ja się wychowywałem… mogłem chodzić gdzie chciałem, zwiedzałem świat, nabierałem doświadczenia, były gorsze i lepsze chwile, a teraz… teraz do 7 roku życia pod opieką rodzica, do 10 roku życia nie może samo pójść do sklepu/ szkoły. Przecież to absurd. Uczy się dzieci braku samodzielności.
Pisowskie dranie!