13-latek przewrócił się na hulajnodze elektrycznej. Do szpitala zabrał go śmigłowiec LPR
13:02 03-09-2024 | Autor: redakcja
Wczoraj w miejscowości Żakowola Poprzeczna, w gminie Kąkolewnica w powiecie radzyńskim, doszło do niebezpiecznego zdarzenia drogowego z udziałem 13-letniego chłopca. Zgłoszenie, które wpłynęło do służb, dotyczyło wypadku z udziałem młodego mieszkańca tejże gminy, który uległ wypadkowi podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że chłopiec, jadąc hulajnogą na prostym odcinku drogi, z nieustalonych jeszcze przyczyn stracił panowanie nad pojazdem. W wyniku tego przewrócił się, doznając poważnych obrażeń ciała. Ze względu na obrażenia, poszkodowany chłopiec został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala. Obecnie policjanci wyjaśniają wszystkie przyczyny i okoliczności tego zdarzenia.
W ostatnich latach hulajnogi elektryczne zyskały ogromną popularność, szczególnie wśród młodzieży. Chociaż są one wygodnym środkiem transportu, nie można zapominać o obowiązujących przepisach, które mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa użytkowników.
Przypominamy jakie prawa i obowiązki wiążą się z używaniem hulajnóg elektrycznych. Jest to pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe.
Kto może poruszać się hulajnogą elektryczną?
– od osób w wieku od 10 do 18 roku życia, wymagana jest karta rowerowa lub prawo jazdy kat. AM, A1, B1, T;
– dzieci w wieku do 10 lat mogą poruszać się urządzeniem transportu osobistego jedynie w strefie zamieszkania pod opieką osoby dorosłej.
Kierujący hulajnogą elektryczną powinien:
– korzystać z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić;
– korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h;
– sygnalizować kierunkowskazem, a w przypadku jego braku przez wyciągnięcie ręki w stronę zamierzonej zmiany kierunku jazdy lub pasa ruchu;
– zachować bezpieczny odstęp – nie mniejszy niż 1 metr przy wyprzedzaniu wybranych uczestników ruchu drogowego (rower, wózek rowerowy, motorower, motocykl, hulajnoga elektryczna, UTO – Urządzenie Transportu osobistego; UWR – Urządzenie Wspomagające Ruch np. wrotki, rolki; hulajnoga zwykła, kolumna pieszych).
W przypadku gdy brakuje wydzielonej drogi dla rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów kierujący może wyjątkowo korzystać z chodnika lub drogi dla pieszych, gdy chodnik jest usytuowany wzdłuż jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h z zachowaniem następujących zasad:
– jazda z prędkością zbliżoną do prędkości pieszego;
– zachowanie szczególnej ostrożności;
– ustępowanie pierwszeństwa pieszemu oraz nieutrudnianie ruchu pieszemu.
Przepisy zabraniają:
– kierowania hulajnogą osobie znajdującej się w stanie nietrzeźwości lub w stanie po użyciu alkoholu albo środka działającego podobnie do alkoholu;
– przewożenia hulajnogą elektryczną innych osób, zwierząt i przedmiotów;
– ciągnięcia lub holowania hulajnogą elektryczną innych pojazdów;
– czepiania się pojazdów;
– jazdy po jezdni obok innego uczestnika ruchu;
– ciągnięcia za pojazdem kierującego UTO, osoby poruszającej się przy użyciu UWR, osoby na sankach lub innymi podobnym urządzeniu, zwierzęcia lub ładunku.
Dopuszcza się postój na chodniku w miejscu do tego przeznaczonym, a w razie braku takiego miejsca – jak najbardziej zewnętrznej krawędzi chodnika najbardziej oddalonej od jezdni oraz równolegle do tej krawędzi, pod warunkiem, że nie obowiązuje zakaz postoju lub zatrzymywania się, a także szerokość chodnika pozostawiona dla pieszych nie jest mniejsza niż 1,5 metra.
przecież tego nikt nie przestrzega ani nie egzekwuje
A które to przepisy się przestrzega, czy które policja egzekwuje?
Polica egzekwuje tylko przechodzenie na czerwonym, jazdę parami na hulajnodze i jazdę rowerem po chodniku. Innych nie dostrzega.
Bardzo dobrze, że policja wypunktowała, co można, a czego nie można na hulajnodze.
Dzieciaki już sobie notatki robią, żeby mieć to zawsze pod ręką…
co za czasy przewrocil sie i do szpitala, jak bylem gnojkiem to nie raz sie z drzewa spadlo z budowy sie uciekalo z pierwszego pietra skakalo na piasek, na rowerze przez kierownice latalo bo kraweżnik wysoki, czlowiek wstal otrzepał sie i poszedł do domu bo mam na obiad wołała a teraz????? co z wami, z porcelany ludzi teraz robią ?
Po sztucznym żarciu takie kruche.
A kask na głowie ? Czy nie powinno to być obowiązkowe skoro poruszają się z prędkościami większymi niż rowery ?
Jak to rzeczywiście hulajnoga elektryczna była, a nie motorower udający hulajnogę, to na dziecięcym „Reksiu” byś przegonił, bo prędkość maksymalna hulajnogi to 20 km/h i tylko takie wolno legalnie sprzedawać już od kilku lat.
Spróbuj szczęścia pod górkę pustaku.
Ale ze niby jak? Czy ktokolwiek kto stworzył te prawo spróbował chociaż raz wyciągnąć rękę, wskazując kierunek jazdy jadąc na hulajnodze? Przecież niewiele trzeba aby się na niej wywrócić trzymając ją jednym nadgarstkiem… Co do zezolonej jazdy po drogach z ograniczeniem do 30km/h też jakaś niedorzeczność, bo rowerem można po asfalcie jechać, nawet tam gdzie jest dozwolona większa prędkość, pozatym często zwykły rowerzysta jedzie sobie spokojnie 20-25km/h więc porównywalnie do hulajnogi.
on prowadził czy jechał ?
bo to ważne