120 tys. złotych strat po pożarze budynków gospodarczych (zdjęcia)
16:29 28-04-2020
Do pożaru doszło w nocy z poniedziałku na wtorek w miejscowości Wierzchowiny w powiecie zamojskim. Strażacy otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że ogniem objęte są drewniane budynki stodoły i garażu, w których również znajduje się sprzęt rolniczy oraz drewno opałowe. Zagrożone były sąsiednie budynki oraz pobliski las.
Dzięki odłączeniu zasilania elektrycznego przez właściciela, strażacy podjęli działania gaśnicze. Równolegle z działaniami gaśniczymi ratownicy wraz z właścicielem przeprowadzili ewakuację sprzętu rolniczego z zagrożonych przyległych obiektów. Właściciel budynków wsparł dogaszanie drewna opałowego, używając do tego koparki.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną pożaru mogło być zaprószenie ognia. Policjanci ustalają szczegółowe okoliczności pojawienia się ognia. Wstępnie straty oszacowano na 120 tys. złotych. Spaleniu uległy budynki stodoły i garażu, częściowo kombajn zbożowy, 2 przyczepy rolnicze, siewnik do zboża oraz drewno opałowe.
W działaniach gaśniczych wzięło udział 5 zastępów z PSP (13 ratowników) oraz OSP Kosobudy, Białowola, Mokre, Potoczek (łącznie 19 ratowników). Działania trwały niespełna 4 godziny.
(fot. mł. bryg. Dominik Kukułowicz)
Tak się kończy dziadowanie na remoncie. Pewnie też nieubezpieczone bo po co?!
Jełopie, to nie było zwarcie, tylko zaprószenie. Czyli nieostrożność albo celowe podpalenie. A co cie to boli czy ubezpieczone? Podatków pewnie tyle płacisz, co akcyzę od piwa, więc nawet jak mu dołożą, to nie z twojego.
nie po prostu boi sie o swoje 500+, robić się nie chce tylko z państwa ciągnąc, to ma problem, typowy cebularz zamojski, nic nowego, w Zamościu to same buraki bez mózgu i którzy jeździć nie potrafią.
Nie wiadomo czy robić się nie chce. Może jednak pracuje, a po pracy pracuje na gospodarstwie, a po pracy na gospodarstwie lata na motoparalotni…