11-latka wezwała pomoc. Dwie pijane matki trafiły do aresztu
12:02 08-05-2017
W niedzielę zamojscy policjanci interweniowali w jednym z mieszkań na terenie gminy Zamość. Dyżurny policji otrzymał informację od 11-letniej dziewczynki, że jej matka jest nietrzeźwa, a miała się opiekować nią i jej 4-letnim bratem.
– Z relacji dziewczynki wynikało, że dzień wcześniej jej matka w towarzystwie znajomych wyszła z domu zabierając jej kilkuletniego brata. W mieszkaniu pozostawili 11-latkę, a pod jej opieką 6-letnią córkę znajomej. Kiedy następnego dnia nikt z dorosłych nie pojawił się w mieszkaniu, dziewczynki wyszły z domu i pieszo wyruszyły szukać pomocy u mieszkającej w mieście rodziny – informuje podinsp. Joanna Kopeć z zamojskiej Policji.
Dzieci opowiedziały historię jaka się przytrafiła. Kuzynka zaopiekowała się dziećmi oraz wezwała do powrotu matkę. Ta pojawiła się około 16 wraz ze znajomymi. Wówczas w mieszkaniu doszło do awantury, podczas której 11-latka wezwała na pomoc policjantów.
– Mundurowi, którzy przybyli na miejsce zastali w mieszkaniu 30-letnią kobietę, matkę dwójki małoletnich dzieci w towarzystwie znajomych – 64-letniej kobiety i 39-letniego mężczyzny – wyjaśnia podinsp. Joanna Kopeć.
Wszyscy byli pod znacznym działaniem alkoholu. 30-latka w organizmie miała ponad 2,5 promila, 64-latka nie była w stanie poddać się badaniu, natomiast przeprowadzone przez policjantów badanie w organizmie 39-latka pokazało ponad 3,5 promila alkoholu.
– Przed przybyciem policjantów mieszkanie opuściła 40-letnia zamościanka zabierając swą 6-letnią córkę. Kobieta również była nietrzeźwa. W organizmie miała blisko 2 promile – dodaje podinsp. Joanna Kopeć.
Dorosłe towarzystwo pod zarzutem narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia dzieci trafiło do policyjnego aresztu. Dziećmi 30-latki, po przebadaniu przez lekarza zaopiekowali się pracownicy domu dziecka w Łabunich. 6-letnią córką 40-latki zaopiekował się członek rodziny.
Wkrótce zatrzymani zostaną przesłuchani. Za narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia bądź zdrowia kodeks karny przewiduje karę nawet 5 lat pozbawienia wolności.
2017-05-08 11:52:28
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Jak żyć Beato?
Gdzie był ojciec dzieci?
Pewnie w Z.K.