Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Zwrócił uwagę nastolatkom pchającym się na siłę do trolejbusu. Dostał w twarz

Na jednym z przystanków w Lublinie 14-latek uderzył 54-latka w twarz. Tylko dlatego, że mężczyzna zwrócił uwagę młodym ludziom, aby nie wsiadali na siłę, kiedy inni wysiadali w pojazdu komunikacji miejskiej.

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek na przystanku autobusowym na ul. Lubartowskiej. Kiedy zatrzymał się trolejbus i kierowca otworzył drzwi, do pojazdu na siłę chcieli wejść dwaj nastolatkowie. Pomimo, że inni pasażerowie wysiadali młodzieńcy usilnie chcieli wejść do środka.

– Na brak kultury młodzieńców zareagował jeden z podróżnych, który zwrócił nastolatkom uwagę na ich niestosowne zachowanie. Jego reakcja spotkała się z atakiem agresji. Kiedy 54-latek złapał jednego za ramię, drugi zadał mu cios w twarz. Po tym wszystkim napastnik rzucił się do ucieczki. Pokrzywdzony zdołał przytrzymać jego kolegę – relacjonuje zdarzenie asp. Anna Kamola z KWP Lublin.

Mężczyzna przyprowadził zatrzymanego nastolatka do napotkanych policjantów.

– Zatrzymanym okazał się 16-letni mieszkaniec miasta. Policjanci ustalili tez personalia drugiego z młodych mężczyzn. Ten widząc kolegę w „tarapatach”, sam wrócił na miejsce zdarzenia. Okazał się nim 14-letni lublinianin – dodaje asp. Anna Kamola.

Na skutek odniesionych ran pokrzywdzony 54-latkek udał się do szpitala. Okazało się, że ma m.in. obrażenia nosa. Policjanci wyjaśniają okoliczności tej sprawy. Ponieważ obydwaj młodzieńcy to osoby nieletnie, sprawa zostanie skierowana do Sądu ds. Rodziny i Nieletnich.

2017-08-18 17:02:51
(fot. ilustr. lublin112.pl)

46 komentarzy

  1. Co w tym Lublinie sie wyprawia to nie pojete , u nas w Swidniku to nie do pomyslenia . Jak nie sraja do basenow to bija starsze osoby , strach tam jechac na zakupy normalnie .

  2. Wysiedlić całą patologię i zamknąć w jednym miejscu wtedy nastapi selekcja naturalna bo patologia sie sama wykonczy. Jak długo normalni ludzie bedą narazeni na ataki wykolejonych ludzi? Apel do służb mundurowych,aby przestali udawać ze problemu nie ma. Pataologia na Lubartowskiej jest bezkarna bo policja nic nie robi. Wiem bo mieszkałam w pobliżu także znam sytuację bardzo dobrze. Do roboty funkcjonariusze policjii bo za coś dostajecie pensje a efektów brak. DOSĆ BEZKARNOŚCI, DOŚĆ

    • Funkcjonariusze nie jezdza w takie miejsca bo tam jest „ciezka” interwencja, lepiej udawac ze nic sie nie dzieje, zreszta i tak kazdy jest przyzwyczajony ze sie zle dzieje takze nie ma co burzyc dawno przyjetego porzadku, przyklad pekinu na koryznowej, tam juz nie wjezdzaja patrole choc na weekendzie „festyn” trwa w najlepsze bo zawsze tak bylo jest i bedzie, nie mozna burzyc stabilnego porzadku swiata, tak musi byc

    • Lublinianko, częściowo się z Tobą zgodzę. Jednak warto mieć na uwadze, że różne przypadki patologii występowały zawsze i wszędzie. Policyjna interwencja niczemu tutaj nie zaradzi. Dlaczego? Bo nikt wśród patologii nie szanuje policji. Ponadto taka akcja musiałaby być zorganizowana co najmniej przez wojsko – wszyscy podejrzani wyłapani i wywiezieni w nieznanym kierunku. Jednak owa metoda byłaby nieprzyzwoita chociażby z powodu trudności z namierzeniem niepożądanego elementu osobowego. Nie można wrzucać wszystkich ludzi do jednego worka – to, że ktoś mieszka przy Lubartowskiej, nie oznacza jeszcze, że jest groźnym przypadkiem i należy go skazać na karę śmierci, bo komuś obok się nie podoba. Problem można rozwiązać poprzez zmianę polityki społecznej. Jeżeli do ludzi dotrze, że nie dostaną zasiłków i innych dodatków socjalnych, to po jakimś czasie będą musieli zacząć myśleć i schylić się po pracę. Albo zdychać z głodu. Dopóki system dofinansowuje patologię w ich słabościach, to jej przedstawiciele nie mają powodu normalnieć. Ostatnio w TVP Lublin pewna młoda matka trojga dzieci histeryzowała, że nie dostała lepszego mieszkania socjalnego i musi się cisnąć na jakichś 30 metrach. Nie pracuje, bo wychowuje dzieci, męża nie ma, jednak z różnych zasiłków czerpie miesięcznie 3 tys. zł. – tyle co pracujące małżeństwo we dwoje! Mogłaby oczywiście wynająć przyzwoite mieszkanie, ale – jak stwierdziła – wszyscy jej znajomi dostali od miasta pożądane mieszkania socjalne, a ona byle jakąś kitkę. Reportaż miał na celu pomóc tej kobiecie i zapewne w jakimś stopniu pomoże, bo państwo pomaga roszczeniowcom, a nie uczciwym ludziom. No żesz… czy w takim systemie patologia nie kwitnie? Oczywiście, że kwitnie, bo wszystko dostaje za darmo, za to że nic nie robi, że żyje. A czyim kosztem? Kosztem tych, którzy są uczciwi, pracowici i sami próbują zarobić na to, co jest im potrzebne do życia. A później ten pracujący jeszcze dostanie kijem po łbie, wracając z pracy od tej patologii. Jednak to już tylko szczyt góry lodowej. Problem leży w chorym systemie socjalnych przywilejów i polityce redystrybucyjnej państwa. Jeżeli państwo uszanuje prawo do własności i każdemu zostawi to, co sobie wypracował albo uczciwie nabył, to patologia padnie naturalnie – albo stanie się wartościowymi obywatelami, albo zemrze z głodu na śmietniku.
      Pozdrawiam.

  3. sowicie po kieszeni pocisnac teraz rodzicow tego delikwenta na odszko

  4. Konieczne jest przywrócenie kary publicznej chłosty. Takie drobne chuligańskie wybryki powinny być karane karą publicznej chłosty na gołe 4 litery np w rynku. To byłaby dotkliwa, upokarzająca kara i łobuzy staliby się przedmiotem osiedlowego pośmiewiska.

  5. Prawda jest taka ze najdrobniejsza przestepczosc zmalala przez 500+ ale jest wiecej interwencji za jazde skuterami bez kasku prawka dewastacji wiatrowkami petardami i zasmiecanie(picie w parkach pod blokami) wiec efekty sa wymierne. Tu duzo robi wychowanie i zasady. Nie chodzi o status rodziny bo dzieci osob bogatych ktorzy dostaja wieksze kieszonkowe niz 500zl dla swietego spokoju i wynagrodzenia brakiem zainteresowania zapracowanych rodzicow cpaja puszczaja sie znikaja z domu na wekend i tez sa agresywni…wtedy policja interweniuje ale po cichu 🙂 bo rodzice nie chca rozglosu…co powiedza w firmie albo sasiedzi nowobogatcy

  6. Nie pochwalam w żadnym razie zachowania młodych ale… cytuję „Kiedy 54-latek złapał jednego za ramię, drugi zadał mu cios w twarz.” – wynika z tego, że pierwszy kontakt fizyczny wykonał 54 latek a więc on naruszył nietykalność pierwszy ? Jeżeli tak to z punktu widzenia prawa teoretycznie młodym nic nie można zrobić… Tak czy siak jak mówiłem już wcześniej nie bronię ich i nie pochwalam ich zachowania ale staram się zrozumieć dokładnie przebieg zajścia. Pozdrawiam.

  7. Za komuny dostałby 10 pał na d..pę na komisariacie, plaskacza w pysk, kopa w d..pę i do domu. Tak załatwialiśmy to wtedy. I był porządek.

  8. A skad byl jeden z podróżnych?

  9. Cebula az oczy szcupie

    Odniosl takie rany i obrazenia po lisciu ze az dziwne ze helikopter nie przylecial go ratowac . Zenada

Z kraju