Zaraszów: Rozpędzona toyota dachując wyrwała drzewo z korzeniami. Trzy osoby w szpitalu
18:05 07-06-2014
Do wypadku doszło dzisiaj po południu w miejscowości Zaraszów pod Bychawą. Dachował tam samochód osobowy z trzema osobami w środku. Jak występnie ustalono, kierująca toyotą kobieta, jadąc od strony Bychawy, na prostym odcinku drogi zjechała nagle na pobocze. Rozpędzone auto w wyniku kontaktu z niestabilnym podłożem wpadło w poślizg. Kierująca straciła panowanie nad kierownicą, toyota zjechała na przeciwległy pas jezdni, wpadła do rowu, następnie bokiem uderzyła w drzewo wyrywając je z korzeniami. Potem auto dachowało, a następnie tyłem uderzyło w kolejne drzewo.
Na miejsce przyjechała straż pożarna, pogotowie ratunkowe oraz policja. Przyleciał również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowani jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych wydostali się w wraku pojazdu. Zostali przetransportowani do szpitali.
Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze policji ustalają okoliczności oraz przyczyny zdarzenia. Jeden pas jezdni jest wyłączony z ruchu.
Galeria zdjęć
(fot. lublin112)
2014-06-07 17:10:54
Tak to jest jak byle toyota przejmuje władzę nad kobitką, która wcześniej pewnie zmuszała ją do jazdy zgodnie z przepisami.
Strach pomyśleć gdzie to wredne autko by się zatrzymało gdyby tego biednego drzewa tam nie było.
Niech właściciel posesji weźmie to pod uwagę i posadzi kilka nowych, mogą się przydać
Pewnie śpieszyła się do wulkanizacji aby opony na letnie zmienić.
Jedną oponę z przodu zdążyła zmienić, ale na inną zimową. Może dwie różne opony na przedniej osi i w dodatku zimowe przy 30 stopniowym upale spowodowały, że auto jechało gdzie chciało?
Raczej nie, zimowa opona to bardziej miękka guma i na suchej nawierzchni w upale trzyma się asfaltu lepiej niż letnia czy wielosezonowa ale po prostu roztapia się i szybko zużywa.
dobrze ze trafili na swojej drodze ten krzaccek bo to drugie mogloby im nie darowac,mieli szczescie .Ludzie wiecej wyobrazni bo sie powybijamy nawzajem.
Tak to jest z pijanymi kierowcami .