Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zderzenie dwóch aut na skrzyżowaniu. Zobacz moment kolizji

W miniony piątek przed północą na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II z al. Kraśnicką doszło do zderzenia dwóch aut osobowych. Otrzymaliśmy nagranie z monitoringu, na którym widać całe zdarzenie.

Przypomnijmy, do kolizji doszło w miniony piątek na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II z al. Kraśnicką. Policjanci z lubelskiej drogówki ustalili, że mężczyzna kierujący nissanem, wyjeżdżając z ul. Jana Pawła II w lewo w kierunku Kraśnika, uderzył w bok bmw, poruszającego się w kierunku centrum Lublina.

Pomimo tego, że kierowca nissana wymusił pierwszeństwo doprowadzając do zderzenia, nie przyznał się do spowodowania kolizji. Sprawa będzie miała więc swój finał w sądzie.

 

2017-06-19 00:01:59
(fot. wideo nadesłane Marek)

38 komentarzy

  1. To nie mogła być kolumna z Dudą. Raczej jakieś zabezpieczenie pożyczone np. z Kraśnika. Kolumna z głową państwa nie ma prawa zatrzymać się przy takiej stłuczce. To przecież najprostszy sposób na zamach. Jeśli tam jechał prezydent to odpowiedzialni za ten konwój już powinni być bezrobotni.

    • No teoretycznie masz rację, ale wiesz jak to jest – jaka głowa taki zamach i taka kolumna i zabezpieczenie…

      • Taka jest opozycja. Tylko kraść potrafili i seryjnego wysyłali.
        Choć bardziej to Szwedów chciał nieszczęśnik zatrzymać. Ta kolumna od Konopnicy to chyba ich autokar.

      • Czytając twój komentarz dodam, że jaki rozum taki komentarz.

  2. Kolejny dziad z smieciowej marki ktory myslal ze bedzie bardziej cfany niz kierowca bmw. Ile to takich dziadkow mijam w swojej e60 535d . Jak mi nacisnie na odcisk to wywalam mu przed maske i lekko przyhamowuje i odrazu studzi to zapedy dziada w nisankachg czy wieswagenach

  3. A ja sadze, ze kierowca był zdezorientowany tymi błyskami z radiowozów i sygnałami z tyłu i boku, ze poprostu skupienie mu padło i wyjechał. Jakby nie to to pewnie do kolizji by nie doszło.

    • Jakbygdybycobytoby… Prawda jest taka, że w danej chwili, w tym miejscu pewne osoby musiały jechać w jakimś konkretnym celu kolumną pojazdów uprzywilejowanych. I nic tego nie zmieni. Tak jak Ty wracając do domu wracasz ulicami sąsiednimi do swojej, tak oni musieli jechać akurat tą ulicą. I jeśli to rozproszyło kierowcę, to powinien przestać jeździć, bo w ruchu drogowym są setki innych sytuacji, które mogą rozproszyć kierowcę, a mimo to ten musi zachować uwagę, koncentrację i ostrożność żeby kogoś nie potrącić, albo w kogoś nie wjechać. Dlatego możemy do wieczora to roztrząsać, ale nie zmieni to winy kierowcy Nissana i nikogo więcej. Żadnego BMW, żadnych pojazdów uprzywilejowanych, ani pana Janusza jadącego swoim passatem 2 ulice dalej.

  4. Bimmer to mój idol ,normalnie lepszego trola chyba nie było i nie będzie

  5. BMW widząc pojazdy uprzywilejowane powinno się zatrzymać. Inna sprawa, że Nissan nie miał prawa skręcać. Wymusił pierwszeństwo przejazdu na BMW.

    • BMW nie musiało się zatrzymywać ponieważ samochód na sygnałach nie ma pierwszeństwa. Jest uprzywilejowany… ale jak przydzwoni w takiej sytuacji to jest to jego wina…;-)

      • Inaczej zagęgasz jak np. pogotowie na czas nie dojedzie do twojego bliskiego i ten się przekręci. Miej wtedy pretensje do takich gamoni, co nie ustąpią pierwszeństwa a nie do lekarzy.

    • Po pierwsze to aby pojazd był uprzywilejowany to musi używać sygnałów świetlnych i dźwiękowych jednocześnie. A w Tym przypadku były aby świetlne

      • Jak w BMW bębniło dysko polo lub umca-umca na full to i sygnały dzwiękowe by nie pomogły.

  6. poszkodowany praktycznie od razu zjechal na chodnik zeby nie blokowac drogi a Miszczowie na kogutach…. od razu z powrotem zablokowali…. Brawo panowie w mundurach cóż za wspaniałomyślne posuniecie

Z kraju