Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Poszedł do toalety zamiast zamknąć szlaban, zginęła matka z córką. Dróżnik usłyszał wyrok

Zapadł wyrok dla dróżnika z Chełma, oskarżonego o spowodowanie wypadku, w którym zginęły dwie osoby i pies. Mężczyzna przyznał się do winy i wyraził skruchę.

Zakończył się proces w sprawie tragicznego wypadku, jaki miał miejsce na przejeździe kolejowym w ciągu ul. Metalowej w Chełmie. 4 kwietnia ub. r. około godziny 17.30 pociąg zderzył się tam z samochodem osobowym. Autem podróżowały dwie osoby, 51-latka zginęła na miejscu, jej 13-letnia córka zmarła w szpitalu. Wypadku nie przeżył również przewożony w samochodzie pies.

Ponieważ przejazd ten wyposażony jest w szlabany, od początku było jasne, że nie zostały one opuszczone. Dróżnikiem, który tego dnia pełnił dyżur, był Roman S., doświadczony pracownik z 17-letnim stażem pracy. Policjanci zatrzymali dróżnika, jednak badanie alkomatem wykazało, że był on trzeźwy.

W trakcie prowadzonego przez prokuraturę śledztwa okazało się, że feralnego dnia mężczyzna otrzymał sygnał ze stacji Zawadówka, o ruszającym w jego stronę pociągu osobowym. Potwierdził przyjęcie sygnału oraz odnotował ten fakt w dokumentacji. Następnie udał się do znajdującej się na zewnątrz toalety. Jak wyjaśniał podczas przesłuchania, gdy wracał, usłyszał sygnał zbliżającego się pociągu. Biegiem ruszył do nastawnika i zaczął opuszczać szlabany. Nie zdążył jednak zablokować wjazdu.

Roman S. przyznał się do winy i złożył obszerne wyjaśnienia. Prokurator przedstawił mu zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Biegli stwierdzili, że pełną winę za spowodowanie wypadku ponosi dróżnik. Kobieta kierująca toyotą w żaden sposób nie przyczyniła się do zdarzenia, jak też nie mogła go uniknąć.

Podobnego zdania był sąd, który uznał 50-latka za winnego i skazał go na 20 miesięcy pozbawienia wolności. Wobec mężczyzny orzekł również zakaz wykonywania zawodu związanego z ruchem kolejowym przez 5 lat oraz zadośćuczynienie dla rodziny ofiar w wysokości 10 tys. złotych. Wyrok nie jest prawomocny.

(fot. Jakub Kursa)
2018-07-09 19:20:00

31 komentarzy

  1. 10 tyś.zlotych dróżnik powinien zapłacić po 10 letniej odsiadce w pierdlu za psa. 10mln złotych powinna zapłacić kolej dla rodziny (o ile miała matka inne dzieci) zabitej matki i córki za patałacha jakiego zatrudnili. To reszta droznikow w Polsce zrozumie , że lepiej będzie jak się zesra i zeszczy w majty ale zamknie i dopilnuje by nikt nie zginął . A wy bezmózgi piszący bzdety, że musisz widzieć i słyszeć pociąg nadjezdzajacy powyłaźcie trochę dalej w Polskę niż te wasze płaskie pola gdzie mieszkacie i widzicie nadjezdzajacy pociąg z dystansu 10km Głuchy też ma prawo jeździć autem i mieć w doopie sygnały dźwiękowe, bo zamknięta rogatka- To zamknięta A czerwone światło- to czerwone . Wyrazy żalu i smutku dla rodziny.

    • Przez takich ludzi jak @wokulski ludzie giną, i płacą wyższe OC, mam pierwszeństwo więc idę prosto jak koń po uszczerbek na zdrowiu, huk że nie mam nóg ale miałem pierwszeństwo 😉

  2. Tam jest zakręt i zarośla nie sposób zobaczyć pociąg. Widać go z odległości 5 metrów jadąc od Trubakowskiej .

  3. Pitu pitu psie żopki

    A szanowny małżonek tragicznie zmarłej kobiety, jak też wszak i ojciec roku już zdążył zakupić dom z dała od Chełma i… zamieszkać w nim z nową ukochaną. Romantyczne.

    • Dżesica - (na drugie mam Caryna)

      Szczęściarz z niego !!!

      • Arcy Primas A'Prilis

        Chwała Bogu, że …. dzięki Bogu, …. bo jak by tak nie daj Boże, …. to niech Pan Bóg broni !!! *

        * – kropeczki można zastąpić demokratycznie uznanymi za zasadne słowami

  4. Sąd uznał że kierowczyni w żaden sposób nie przyczyniła się do wypadku bo orzekała sędzina a ona jak statystyczna kobieta też jeździ na oślep.

Z kraju