W niedzielę po południu na drodze wojewódzkiej nr 824 doszło do zderzenia pojazdu osobowego z dzikim zwierzęciem. Przez kilkadziesiąt minut występowały utrudnienia w ruchu.
ale niektóre baby mają pusto w tych łbach , wzorcowy przykład tej „naszej” Ewy
Varior
Policjanci ustalają…. A co tu ustalać? Sarna nic nie powie bo nie żyje.
Łania
Kiedy w końcu ktoś się weźmie i zrobi porządek z dzikimi zwierzętami czy to noc czy dzień niema różnicy pchają się prosto pod koła coraz więcej kolizji jest z nimi i nikt nie pokrywa za to kosztów naprawy aut Ale jak by zwierzę padle zabrać to już sprawę w sądzie by sie miało i grzywnę to jak to w końcu jest zwierzę do kogoś należy w tym kraju jak tak to niech ten ktos wypłaca odszkodowania za nie .
Gość
Po co strzelać wystarczy w lasach podciągać siatki i co kilka km porobić przejścia dla zwierząt i kto w miejscach by nie dostosował prędkości sam by był winien
drogowiec1
Nie wiem na jakiej podstawie szanowna redakcja określiło w tym przypadku numery dróg.
Od czasu oddania do użytkowania drogi S12 cały przebieg drogi od Żyrzyna do Puław jest droga wojewódzka nr 824.
Wcześniej (po oddaniu 1 etapu obwodnicy) jej fragment był jedynie czasowo przejęty w zrządzanie dla zachowania ciągłości drogi nr 12 i ruchu tranzytowego.
droga redakcjo
łania to samica jelenia a to co zderzyło sie z oplem to koza czyli samica sarny
gelo
to sarnica ośle , koza to żona kozła
lpu
Nie to nie jest dk 12. Nie macie racji a się spieracie.
Qtas
Też mi tak ostatno wybiegła przed opelka, tyle że w nocy na szczęście na oświetlonym terenie. Na szczęście zauważyłem kątem oka i zdążyłem przyhamować. Daj pan spokój z tymi cudakami, spokojnie nie można bez stresu przejechać się po lubelskich drogach, bo nie wiadomo co Ci wyleci, sarna, pies, lis albo pijaczyna.
Kamil
Powinni dać mu z 10 000 mandatu. Na pewno nie jechał przepisowo. Szkoda zwierzęcia. To pokazuje konieczniość ograniczenia liczby ludności, nie tylko w Polsce.
Wystrzelić to wszystko z lasu
ale niektóre baby mają pusto w tych łbach , wzorcowy przykład tej „naszej” Ewy
Policjanci ustalają…. A co tu ustalać? Sarna nic nie powie bo nie żyje.
Kiedy w końcu ktoś się weźmie i zrobi porządek z dzikimi zwierzętami czy to noc czy dzień niema różnicy pchają się prosto pod koła coraz więcej kolizji jest z nimi i nikt nie pokrywa za to kosztów naprawy aut Ale jak by zwierzę padle zabrać to już sprawę w sądzie by sie miało i grzywnę to jak to w końcu jest zwierzę do kogoś należy w tym kraju jak tak to niech ten ktos wypłaca odszkodowania za nie .
Po co strzelać wystarczy w lasach podciągać siatki i co kilka km porobić przejścia dla zwierząt i kto w miejscach by nie dostosował prędkości sam by był winien
Nie wiem na jakiej podstawie szanowna redakcja określiło w tym przypadku numery dróg.
Od czasu oddania do użytkowania drogi S12 cały przebieg drogi od Żyrzyna do Puław jest droga wojewódzka nr 824.
Wcześniej (po oddaniu 1 etapu obwodnicy) jej fragment był jedynie czasowo przejęty w zrządzanie dla zachowania ciągłości drogi nr 12 i ruchu tranzytowego.
łania to samica jelenia a to co zderzyło sie z oplem to koza czyli samica sarny
to sarnica ośle , koza to żona kozła
Nie to nie jest dk 12. Nie macie racji a się spieracie.
Też mi tak ostatno wybiegła przed opelka, tyle że w nocy na szczęście na oświetlonym terenie. Na szczęście zauważyłem kątem oka i zdążyłem przyhamować. Daj pan spokój z tymi cudakami, spokojnie nie można bez stresu przejechać się po lubelskich drogach, bo nie wiadomo co Ci wyleci, sarna, pies, lis albo pijaczyna.
Powinni dać mu z 10 000 mandatu. Na pewno nie jechał przepisowo. Szkoda zwierzęcia. To pokazuje konieczniość ograniczenia liczby ludności, nie tylko w Polsce.