Zatrzymano trzech fałszywych wnuczków. Pomógł pracownik poczty
12:35 01-02-2015 | Autor: redakcja

W piątek do jednego z mieszkańców Zamościa zadzwonili oszuści, podając się za wnuka i informując, że ten potrzebuje pomocy. Mężczyzna za pomocą przekazu pocztowego przesłał 9 tysięcy złotych wierząc, że pomaga wnukowi. Jednak chwilę później 89-latek postanowił sprawdzić co się dzieje z wnukiem i zadzwonił do jego matki, czyli swojej córki. Mieszkanka Zamościa 55-letnia kobieta była zaskoczona uzyskaną od ojca informacją, gdyż nie wiedziała, żeby jej dziecko maiło jakiekolwiek problemy. Jednak zanim zdążyła zareagować, oszuści zadzwonili i do niej.
Tym razem jeden z nich przedstawił się za policjanta. Poinformował, ze jej ojciec padł ofiarą oszustów i tylko jej pomoc pozwoli im złapać przestępców a jednocześnie odzyskać pieniądze, które jej ojciec im wysłał. Współpraca z jej strony miała przyczynić się do rozpracowania szajki przestępców. Rzekomy policjant poinstruował kobietę, że musi błyskawicznym przekazem pocztowym przesłać pieniądze a to pomoże ująć oszustów. Kobieta wybrała się więc od razu na pocztę i przesłała 33 tysiące złotych.
Jednak wyjątkową czujnością okazał się jeden z pracowników poczty, któremu wysłane przez kobietę przekazy pocztowe wydały się podejrzane. Domyślając się, że kobieta mogła paść ofiarą przestępstwa, natychmiast powiadomił o tym policję. Mundurowi nie zwlekając przystąpili do działania. Oszuści wpadli na gorącym uczynku, kiedy w jednym z urzędów pocztowych w stolicy, pobierali gotówkę wpłaconą przez oszukaną 55-latkę z Zamościa.
Okazali się nimi trzej mieszkańcy stolicy w wieku 30 – 44 lat. Wpadli w ręce funkcjonariuszy tuż po wypłacie pieniędzy pochodzących z oszustwa metodą na policjanta. Mężczyźni przyznali się, że pieniądze pochodzą z przestępstwa. Trójka zatrzymanych trafiła do policyjnego aresztu. Teraz śledczy pracując nad tą sprawą, ustalając jednocześnie czy zatrzymani nie mają związku z innymi podobnymi przestępstwami. Sprawę prowadzą kryminalni z KMP w Zamościu pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Zamościu.
Jak działają sprawcy tego typu przestępstw wyjaśnia podinsp. Joanna Kopeć z Komendy Miejskiej Policji w Zamościu.
Sposób działania sprawców jest podobny. Najpierw wykonują telefon podając się za członka rodziny, najczęściej wnuczka. Tłumaczą zmieniony głos chorobą lub wzbudzają poczucie winy w starszej osobie, z powodu tego, że go nie poznaje. Proszą o pożyczenie dużej sumy pieniędzy. Zazwyczaj pieniądze mają zostać wykorzystane w celu pokrycia szkód po wypadku drogowym, na ważną operację, na zakup samochodu albo wakacji w promocyjnej cenie. Oszuści są bezwzględni – umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać starsze osoby.
Chwilę po zakończeniu pierwszej rozmowy do ofiary dzwoni kolejna – podając się za funkcjonariusza CBŚ lub Policji. Na ogół przestępca informuje rozmówcę o tym, że jest potencjalną ofiarą oszustwa. Mówi, że poprzednia rozmowa telefoniczna była próbą wyłudzenia pieniędzy. Informuje o tym, że oszust został namierzony. Nalega, aby osoba pokrzywdzona wypłaciła określoną sumę pieniędzy z banku i przekazała ją wyznaczonej osobie lub prosi o wykonanie przelewu bankowego na wskazany numer konta.
„Fałszywy funkcjonariusz” podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki, prosi aby nie przerywać rozmowy telefonicznej i wybrać numer na Policję. Wtedy inny głos w słuchawce przekonuje ofiarę, że bierze udział w akcji rozpracowania oszusta.
Sprawcy oszustw wywierają na ofiarach presję czasu. Nie dają chwili na zastanowienie się, czy sprawdzenie informacji o dzwoniącym. Przekonują starsze osoby, że ich pieniądze pomogą w schwytaniu przestępców. Mówią, że gotówka przechowywana na koncie nie jest bezpieczna, a oszust ma do nich łatwy dostęp. Przestępcy podając się za funkcjonariuszy, grożą konsekwencjami prawnymi, jeżeli ich rozmówca nie będzie współpracował.
Tuż po przekazaniu pieniędzy kontakt się urywa, a przestępcy znikają ze wszystkimi oszczędnościami ofiary.
Jak nie stać się ofiarą oszustów?
Przede wszystkim należy zachować ostrożność – jeżeli dzwoni do nas ktoś, kto podszywa się pod członka naszej rodziny i prosi o pieniądze, nie podejmujmy żadnych pochopnych działań. Nie informujmy nikogo telefonicznie o ilości pieniędzy, które mamy w domu lub jakie przechowujemy na koncie. Nie wypłacajmy z banku wszystkich oszczędności.
W szczególności pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze Policji NIGDY nie informują o prowadzonych przez siebie sprawach telefonicznie! Nigdy nie proszą też o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie.
W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon, za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną! Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich.
(fot. lublin112 – zdjęcie ilustracyjne)
2015-02-01 12:26:01
Komentarze wyłączone