Zatrzymała się przepuścić pieszych. W jej auto wjechał inny kierowca (zdjęcia)
15:03 27-04-2020
Do zdarzenia doszło w poniedziałek po południu na al. Andersa w Lublinie. W rejonie kładki dla pieszych zderzyły się dwa samochody osobowe: renault i suzuki. Na miejscu interweniowała policja.
Jak wstępnie ustalono, oba jechały w kierunku ul. Mełgiewskiej. Kierująca suzuki zatrzymała się przed przejściem dla pieszych, po chwili w tył jej auta wjechał kierowca renaulta.
Podróżujące pojazdami osoby nie doznały obrażeń ciała. Policjanci ustalają teraz szczegółowe okoliczności zdarzenia. Przez blisko godzinę zablokowany był jeden pas jezdni.
(fot. lublin112)
Ale zatrzymała się powolutku, dając już z daleka znać temu z tyłu, że się zatrzymuje (delikatnie naciskając hamulec)?
Czy po prostu nagle rzuciła kotwicę, bo nagle postanowiła sobie puścić przechodnia, który z daleka już był widziany, że będzie miał zamiar przejść?
Ten z tyłu to bezpieczną odległość zachował biorąc własną prędkość pod uwagę czy sępił na zderzaku pachruść??
A jakie to ma znaczenie dla stwierdzenia winy? Skończmy z jazdą na zderzaku.
Nie trzeba jechać na zderzaku, wystarczy 10 metrów za zderzakiem, czyli aż dwie długości samochodu. Jeśli ktoś przed tobą przy 40kmh NAGLE zaczyna ostro hamować bo nie chciało mu się myśleć 5 sekund wcześniej, to nie masz szans.
Ale jakbyś czasem używał mózgu zamiast pisać bzdety, to byś o tym wiedział.
na 2 raz sie nie zatrzyma nadgorliwa
Oby. Chyba że zarobi na odszkodowaniu to będzie dawać po cheblach częściej.
Klasyczny obraz polskiego kieroFcy… byle szybko, byle blisko, byle jak… jak to to zdaje prawko…??
A wypadałoby mieć więcej kultury dla innych niechronionych uczestników ruchu, jechać wolniej, rozglądać się, przewidywać. Ruch jakiego dawno nie było w mieście a rozkojarzenie totalne. Jakby pieszy na przejściu był ogromnym zaskoczeniem.
Przede wszystkim trzeba przestrzegać przepisów a nie podcierać się kulturą
I co dziadek jest to dla Ciebie nipojete że można pieszego na przejściu przepuścić. Pewnie jesdzsz stara Łada a ta nie ma od ćwierć wieku hamulców haha.
Przesiądź się dziadek na mpk
Mam na mysli takie sytuacje, gdy kierowca zupelnie niepotrzebnie zatrzymuje sie, gdy pieszy jest jeszcze bardzo daleko od przejscia.Wierze ze jako gentelmen tak wlasnie jezdzisz.
co innego pieszego przepuscic naprzejsciu a co innego zatrzymac sie i namawiac piszego zeby przechodzil jak on jeszcze daleko od jezdni
Tu się oczywiście zgodzę. Tylko wystarczy czasem ocenić sytuację. Robię sporo kilometrów i nieraz jak widzę jak auto zatrzymuje się na prawym pasie żeby przpeuścić pieszego a lewym pasem mknie niczego nie świadomy „kierowca” to krew mnie po prostu zalewa. Trochę więcej wyrozumiałości i zwolnijmy wszyscy !!!
Gdyby kierowcy zwalniali wszędzie gdzie jest jakieś zagrożenie to gdzie mieliby się rozpędzać
Ile razy to jadąc tamtędy widuję „kierofców”;, co zobaczą dwa pasy w jedną stronę to blisko 100 km/h jadą. Pewnie tak było i w tym przypadku