Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Z okien wypadały szyby, elementy budynku znalazły się kilkaset metrów dalej. „Myślałem, że w dom uderzył samolot” (wideo, zdjęcia)

Dopiero zdjęcia z góry pokazują, jak duża była siła wybuchu gazu w domu jednorodzinnym w Puławach. Elementy budynku znajdowano w promieniu kilkuset metrów. W kilkunastu domach z okien powypadały szyby.

Prokuratura wszczęła czynności w sprawie dzisiejszego wybuchu gazu, jaki miał miejsce rano przy ul. Krótkiej w Puławach. Jak już informowaliśmy, o godzinie 5:53 osiedlem domów jednorodzinnych wstrząsnął ogromy huk. Jeden z budynków mieszkalnych zamienił się w kupę gruzu. Siła wybuchu była tak duża, że elementy domu znaleźć można było w promieniu kilkuset metrów. Do tego poważnie uszkodzone zostały dwa sąsiednie budynki mieszkalne, zaś w kolejnych kilkunastu z okien wyleciały szyby. Zerwana została też linia energetyczna.

Co się stało?

Wielu mieszkańców Puław początkowo nie wiedziało, co się wydarzyło. Jak wyjaśniał nam jeden z mężczyzn, kiedy budynkiem wstrząsnęło, a z okien zaczęły wypadać szyby sądził, iż w jego dom uderzył samolot. Kolejne osoby wybiegały z domów również podejrzewając, że to w ich budynkach coś się stało. Huk było słychać wiele kilometrów dalej, nawet w pobliskiej Końskowoli. Niektórzy podejrzewali, że wybuchło coś na terenie Zakładów Azotowych w Puławach. Służby ratunkowe odbierały liczne zgłoszenia na ten temat, z czego wiele osób informowało o wybuchu, jednak nie znając jego lokalizacji.

Rodzina pod gruzami

Na miejsce natychmiast skierowano strażaków zarówno z Puław, jak też z jednostek OSP z całego powiatu, a także specjalistyczne grupy poszukiwawcze z Chełma i Warszawy oraz grupę ratowniczą z Lublina. Do tego zespoły ratownictwa medycznego, policję, straż miejską i pogotowie gazowe. Ratownicy ustalili, że w budynku przebywały trzy osoby. Jedną z nich, ranną kobietę w wieku 39 lat od razu znaleziono na szczycie gruzowiska. Została ona przetransportowana do szpitala w Lublinie. Ruszyły poszukiwania pozostałych osób. Na miejsce przyjechał też komendant wojewódzki Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Grzegorz Alinowski.

 

 

W akcję włączyło się miasto

Do akcji ratunkowej włączył się Miejski Sztab Kryzysowy oraz Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Puławy. Na miejscu pojawili się wiceprezydent Puław Beata Kozik oraz prezydent Paweł Maj. Szybko ściągnięto z Okręgowego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej ciężki sprzęt w postaci koparki i samochodów, które miały pomóc strażakom. Z kolei w Zespole Szkół nr 1 zorganizowano tymczasowe schronienie dla poszkodowanych mieszkańców ulicy. Miasto w pilnym trybie zaczęło też organizować lokale zastępcze. Uruchomiono jednocześnie punkt informacyjny z infolinią dla poszkodowanych.

Liczył się czas

Strażakom zależało, aby jak najszybciej zlokalizować, a następnie dotrzeć do znajdujących się pod gruzami osób. Działania te jednak nie należały do prostych. Wszystko dlatego, że trzeba było ręcznie przerzucać każdy element uważając jednocześnie na własne bezpieczeństwo. Po godzinie 8 natrafiono na 69-letnią kobietę. Niestety, ale już nie żyła. Później zapadła decyzja o wprowadzeniu na teren wybuchu psów. Wyszkolony do poszukiwania rannych owczarek nie oznaczył żadnego miejsca. Dlatego przyszła pora na labradora, który specjalizuje się w poszukiwaniu zwłok. Niebawem odnaleziono 75-letniego mężczyznę. Również bez oznak życia. Jak nam przekazano, ofiary to małżeństwo.

Pomoc

Na miejsce tragicznego zdarzenia przyjechał też wojewoda lubelski Lech Sprawka. Zadeklarował on pomoc w kwocie 24 tysiące złotych dla poszkodowanych rodzin. Chodzi o cztery pobliskie posesje, w których uszkodzenia budynków są najpoważniejsze. Ich właściciele otrzymają po 6 tysięcy złotych.

Śledztwo

Cały czas prowadzone są policyjne czynności mające na celu ustalenie szczegółowych okoliczności, a przede wszystkim przyczyn wybuchu. Całość prowadzona jest pod nadzorem prokuratora. Jak nam przekazano, na chwilę obecną pod uwagę brane są różne wątki, począwszy od awarii sieci lub jednego z urządzeń gazowych, na celowym działaniu kończąc. Wszystko to jednak musi zostać dokładnie sprawdzone. Łącznie w działaniach ratowniczych brało udział 28 zastępów, łącznie 85 strażaków.

 

(fot. wideo – lublin112)

20 komentarzy

  1. Styku bystry człowieku, geoportal w tym przypadku jest głęboko zacofany, tyle mogę powiedzieć…

    • Dzięki za bystrego i w dodatku człowieka. Nie jest tak źle z geoportalem, przynajmniej w mojej miejscowości.

Z kraju