Wjechał mazdą w rowerzystkę. Kobieta trafiła do szpitala
22:00 27-11-2017
Do wypadku doszło w miniony piątek po południu w Radecznicy w powiecie zamojskim. Kierujący pojazdem marki Mazda 68-latek najechał na tył roweru, którym poruszała się 57-latka. Na miejscu interweniowały służby ratunkowe.
– Kierująca jednośladem w wyniku zderzenia uderzyła w przednią szybę pojazdu. Z obrażeniami ciała została przewieziona do szpitala. Policjanci zbadali trzeźwość uczestników wypadku, zarówno rowerzystka, jak i kierujący mazdą byli trzeźwi – informuje asp. Dorota Krukowska-Bubiło z zamojskiej Policji.
Wstępnie policjanci ustalili, że rowerzystka jechała prawidło, prawą stroną jezdni, zaś rower posiadał wymagane przepisami oświetlenie.
– Za spowodowanie wypadku kierującemu mazdą policjanci zatrzymali prawo jazdy – wyjaśnia asp. Dorota Krukowska-Bubiło.
Trwa ustalanie dokładnych okoliczności zdarzenia.
2017-11-27 21:52:08
(fot. Policja Zamość)
68 lat i już jeździ jak skończony dziadek.
Dziadki też spoglądają w dół na smartfoną i wtedy nie widzą drogi a tu wystarczy przez 2 sekundy nie obserwować drogi i efekt mamy jak TUTAJ
Wygląda na to (choć jeden wypadek to nie reguła), że dla ludzi w podeszłym wieku potrzeba tego samego co młodym kierowcom (i nie chodzi o pieluchomajtki).
Jedni nie radzą sobie z kierowaniem, bo mają już osłabione/otępione zmysły, percepcję, refleks.
Ci drudzy nie mają z tym problemu, ale poruszanie się samochodem traktują jako zabawę.
Przyszłością jednych i drugich są tylko autonomiczne pojazdy – one się nie męczą, są zawsze trzeźwe, nie posiadają agresji, współzawodnictwa, mają lepsze zmysły. Przestrzegają przepisów, i gdyby zmniejszyła się w wypadkowość,to i limity prędkości nie miały by sensu, ale nie wybiegajmy tak daleko.
Jeszcze nie radzą sobie z wyjątkowymi sytuacjami, bo to wszystko trzeba przewidzieć i na to pojazdy zaprogramować – ale i pomimo tego radzą sobie lepiej.