„Wilk” znad Zalewu Zemborzyckiego przeszedł kilkaset kilometrów. Uciekł od nowego właściciela
21:05 03-02-2017
O „wilku”, który pojawił się nad Zalewem Zemborzyckim, informowaliśmy w minioną niedzielę. Wtedy nasi Czytelnicy przekazywali nam, iż widzieli wilka. Pojedynczy osobnik miał się biegać zarówno koło zalewu jak też w lesie Dąbrowa. Zwierzę widziało wiele osób, niektóre z nich wróciły do domów mocno wystraszone. – Biegłam akurat ścieżką przez Dąbrowę. W pewnym momencie dostrzegłam, jak ok 150 metrów przede mną przebiegło jakieś zwierzę. Po chwili zobaczyłam, że tuż obok ścieżki stoi wilk. Dawno tak wystraszona nie byłam, odechciało mi się dalszego biegania i wróciłam do domu – tłumaczyła Ewa.
Specjaliści, którzy na co dzień zajmują się psami wyjaśniali, że są nikłe szanse, aby wilk podchodził tak blisko ludzi. Na podstawie zdjęć stwierdzili, że jest to pies rasy wilczak, bądź też mieszaniec tej rasy. Wskazywała na to zadbana i lśniąca sierść, a także dobra kondycja zwierzęcia. Niebawem pies został odłowiony i trafił do lubelskiego schroniska. Tam się okazało, że był zaczipowany, dzięki czemu udało się odnaleźć jego właściciela. Wtedy wyszła na jaw niesamowita historia.
Mianowicie pies, a dokładniej suczka, pochodzi z jednej z hodowli. Stamtąd trafiła do nowego właściciela w miejscowości Wysokie Mazowieckie. Najprawdopodobniej nowy dom nie spodobał jej się, gdyż uciekła. Nie wiadomo dokładnie, czy szukała drogi powrotnej, czy też po prostu wędrowała przed siebie, lecz faktem jest, że po pokonaniu ponad 200 kilometrów, znalazła się w Lublinie. Jak nas w czwartek poinformowano, właścicielka hodowli psów została już poinformowana o całym fakcie i zapowiedziała przyjazd do Lublina po odbiór psa.
Wilczak czechosłowacki jest krzyżówką psa i wilka. Budową, wyglądem i umaszczeniem potrafi do złudzenia przypominać wilka europejskiego. Jest niezwykle żywotny, bardzo aktywny, wytrzymały i odważny. Do tego odporny na warunki zewnętrzne. Jedną z cech tej rasy jest sprawność. Czempionaty aby uzyskać tytuł, biorą udział w biegu na 100 kilometrów. Także pokonywanie dużych odległości, jest dla tych psów naturalne.
Galeria zdjęć
(fot. Bartek Gorzkowski)
2017-02-03 21:00:19
A czerwony kapturek i babcia ??
No niestety, znalazły się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Aby wilczakowi nie zaszkodziły…
Czyli szła na południe .
piękny pies.
Lublin 112
Wy kogo tam zatrudniacie – dziennikarzy, którzy piszą – z stamtąd!
OK, usunęliście ten błąd..
Usuwacie komentarze, które Wam nie pasują!
” Pojedynczy osobnik miał się biegać za…
Powyższe pisze dziennikarzyna L112!
Poza tym, zwracacie się do Czytelników, więc piszcie Nas-
z dużej litery!
Tak niegramotnej notki, tak pełnej językowych i ortograficznych błędów notki- dawno nie widziałam i nie czytałam…
Nic to, zwrócę się do odpowiednich organów, aby prześledzono Wasze wpisy oraz komentarze pod notkami – czy aby są zgodne z Waszym regulaminem.
Nie pasuje nie czytaj. Czemu mają służyć te wywody ?
Przygadał kocioł garnkowi a sam smoli. Paniusia pierwszy raz na stronie? Redakcja wielokrotnie prosiła o uwagi na maila a nie hejt. Nie pasuje? Nie wchodzić, nie czytać 112 i durnych uwag nie wypisywać. Regionalne gazety dostępne są w internecie. Po podszkoleniu w budowie zdań (trzecia linijka od dołu), można się wykazać, zwłaszcza na łonecie.
A co niby „przygadał” ten kocioł garnkowi?
Kiedy używasz pięknych polskich przysłów, czyń to poprawnie.
To nie jest „hejt” , wszędzie widzicie hejt może jeszcze zielone ludki i sztuczną mglę
Pani Lublinianko , a czy nie można było tej uwagi kulturalnie z dyskrecją mailem?
Czym Wy się przejmujecie to jakaś stara panna , to co się dziwicie jak ogóra pomiędzy nogami brakuje i hormony buzują , więc trzeba się na ,,kimś czymś” wyżyć , spływa to po mnie ,,czytelniku tego portalu” jak po kaczce , a nie będę używał wulgarnych słów co o tej pani myślę , a jeżeli zdarzyła by się taka sytuacja , że się pomyliłem i ów ta Pani ma męża ,,partnera” czy rodzinę to tylko musimy im współczuć.
Pani Lublinianko , niech się Pani tak nie unosi i nie denerwuje bo jak wiadomo złość piękności szkodzi , a jak Pani spojrzy w lusterko to po krótkich przemyśleniach dojdzie Pani do wniosku , że to nie ma czym szastać , pozdrawiam
Na tej stronie mamy wiele ciekawych osobistości i hejterów. Często spotyka się niespełnionych policjantów, niespełnionych prawników i kierowców. Wyżej widzimy niespełnionego dziennikarza z gatunku Masturbator, któremu ulżyło w kroczu po takim wywodzie. A teraz załuż spodnie i weź się do roboty, bo tylko ten nie popełnia błędów co NIC nie robi.
A co tak nagle wszyscy się odezwali w obronie redakcji ? to coś nowego.Czyżby to sami redaktorzy pisali te komentarze ?
Nie jestem żadnym redaktorem ale lubię tu zaglądać a jak komuś nie pasuje to won już kiedyś o tym pisałem , pozdrawiam
xxx,twoje komentarze świadczą tylko o tym,że sam jesteś starym zgredem,zakompleksionym frustratem i plujesz jadem jak byś miał wściekliznę.Takie bezczelne odzywki to sobie możesz stosować do swojej żonki(choć pewnie każda normalna by dawno uciekła,chyba że jest tak żałosna jak ty)
Jaki śliczny piesek 🙂
Szła na wschód ,tam musi być jakaś cywilizacja.
Do lublinianki: proponuję więcej kultury a mniej pieniactwa. Sama pani (celowo z małej litery, bo nie jest pani kimś godnym szacunku tylko żałosną, sfrustrowaną osobą) ma problemy z poprawnym pisaniem, a zarzuca to innym. Żal!
dlatego pani nie jest redaktorem.Od tekstów pisanych na portalach,w gazetach itp więcej należy wymagać
Głupi to ty jesteś jak mój chodak z lewej nogi
Co za tragedia. Szedł do domu nie wiedząc, że jego dom nie istnieje. Czechosłowacji już nie ma.
Bardzo ładny pies. Dobrze że sytuacja dobrze się skończyła i wyjaśniło się pochodzenie psiaka bo szkoda żeby marnował się w schronisku. Tam i tak już jest dużo innych biedaków
Są inne błędy dziennikarzy. Wilczak czechosłowacki aby uzyskać championat nie musi przebiec 100 km.
Do uzyskania tytułu Międzynarodowego Championa Piękności (C.I.B.) pies musi zdobyć:
a) w dwóch różnych krajach, od dwóch różnych sędziów, dwa wnioski CACIB, przyznane bez
względu na liczbę konkurentów
b) pomiędzy pierwszym a ostatnim CACIB musi upłynąć przynajmniej jeden rok i jeden
dzień, na przykład 1 styczeń 2011 – 1 styczeń 2012.
Od reguł, określonych w punktach a) i b) dopuszczone są wyjątki, o ile zostaną one
zaaprobowane przez Komitet Generalny FCI.
Poza spełnieniem warunków, określonych w punktach a) i b), psy ras poddawanych próbom
pracy zgodnie z nomenklatur ą ras FCI zaliczyć muszą właściwe dla danej rasy próby pracy,
na których przyznawany jest CACT, w dowolnym kraju będącym członkiem lub partnerem
kontraktowym FCI.
Data zaliczenia próby nie ma znaczenia.
Próbą pracy dla wilczaka jest już bieg na 40 km SVP-1 😉 i/lub egzamin IPO i/lub IPO-FH (tropienie) i/lub IRO (ratowniczy)