Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Większość życia spędził w więzieniu. Wyszedł na wolność i zabił

W swoim życiu blisko 30 lat spędził w więzieniach, jego pobyt na wolności to 18 młodzieńczych lat. W minioną niedzielę zabił na Czechowie bezdomną kobietę. Tym razem może już do końca życia nie wyjść na wolność.

Trwa śledztwo w sprawie zabójstwa 59-letniej Haliny G. jakie miało miejsce w lubelskiej dzielnicy Czechów. W niedzielny wieczór jej zwłoki zostały znalezione w stojącym na parkingu przy ul. Paderewskiego samochodzie dostawczym. Jak później ustalono, kobieta była bezdomna i za wiedzą oraz zgodą właścicielki pojazdu, w nim mieszkała.

Już wstępne oględziny zwłok wykazały, że nie zmarła ona śmiercią naturalną. Ciało było zakrwawione i wszystko wskazywało na to, że do śmierci kobiety przyczyniły się osoby trzecie. Cały teren został zabezpieczony zaś sprawą zajęli się funkcjonariusze z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie. Dokładnie przeszukali oni teren całego parkingu zaś technicy zabezpieczyli liczne ślady zarówno w pojeździe, jak też obok niego.

Jeszcze kiedy na miejscu pracowali technicy, kryminalni zdołali ustalić co się tam wydarzyło. Mianowicie do zajmowanego przez Halinę G. auta przyszli jej znajomi: kobieta z mężczyzną. We trójkę spożywali alkohol a w pewnym momencie między 59-latką a 48-letnim Janem N. wywiązała się kłótnia. Mężczyzna chciał bowiem zostać na noc w pojeździe, na co Halina G. nie chciała się zgodzić.

Wtedy Jan N. chwycił kobietę i zaczął ją okładać po całym ciele. Po tym, jak dotkliwie ją pobił wyszedł z auta i oddalił się w nieznanym kierunku. 59-latka zmarła w wyniku doznanych obrażeń ciała. Po kilku godzinach, w trakcie penetracji pobliskiego terenu funkcjonariusze znaleźli śpiącego w zaroślach 48-latka. Na jego ubraniu znajdowały się liczne ślady krwi.

Ponieważ mężczyzna znajdował się pod silnym działaniem alkoholu, został umieszczony w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu został przesłuchany i przedstawiono mu zarzuty. Jan N. przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył również wyjaśnienia, jednak nie były one zgodne z dotychczasowymi ustaleniami śledztwa. Mężczyźnie grozi dożywocie. Będzie on bowiem odpowiadał jako recydywista. Większość, gdyż blisko 30 lat ze swojego 48-letniego życia spędził on już w więzieniach m.in. właśnie za przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu.

(fot. lublin112)

21 komentarzy

  1. Zmarnowane pieniądze.
    On kosztował nas przy obecnych kosztach około 1000000 PLN.
    Za każdy kolejny rok 36000.
    Ile to dzieci można uratować i wychować.

  2. Dlatego uważam, że kara śmierci powinna byc przywrócona. Każdy kto jest przeciw ma krew niewinnych ludzi na rękach :]

  3. I my podatnicy utrzymujemy takie gówno w więzieniach. Utrzymujemy sady nie radzące sobie z prostymi sprawami. Utrzymujemy prokuratorów liżących odbyty swoim. A prosta Indiańska metoda: zrzut ze stromej skały tyle problemów bezkosztowo by rozwiązał.

  4. Jestem za kara smierci i to jeszcze publicznie na placu zamkowym zeby patole widzieli co ich czeka jesli beda zabijac niewinnych ludzi.

  5. Napewno był nie poczytalny w chwili wykonywania. Dajcie mu szanse, 3 tyś wypłaty i mieszkanie.

Z kraju