W gnieździe na kominie elektrociepłowni w Lublinie wykluł się pierwszy sokół (foto)
16:13 15-04-2020 | Autor: redakcja
W środę po południu z gnieździe sokołów zlokalizowanym na kominie Elektrociepłowni Wrotków w Lublinie wykluł się pierwszy pisklak w tym roku. Samica Wrotka zniosła 5 jaj, z czego pierwsze pojawiło się 8 marca, w Dzień Kobiet. Jedno zostało odrzucone z gniazda i wiadomo już, że nie ma szans na wyklucie się z niego pisklęcia. Trzy pozostałe wciąż są wysiadywane.
Gniazdo na kominie elektrociepłowni zostało zamontowane na początku 2016 roku po tym, jak dostrzeżono w okolicy sokoła wędrownego. Była to pochodząca w Włocławka samica. Niebawem dołączył do niej samiec z Płocka. Później nazwano je Wrotka i Łupek.
Pierwszy lęg miał miejsce w 2018 roku. Wówczas, podczas kontroli gniazda okazało się, że w środku jest pięć młodych sokołów i szóste jajko, które było jednak niezalężone. Pięcioraczki zdarzają się u sokołów bardzo rzadko, w Polsce był to drugi taki przypadek. Natomiast sześć jaj było już ewenementem na skalę światową. Od ubiegłego roku życie sokolej rodziny można podglądać na żywo dzięki zamontowanym w gnieździe kamerom.
(fot. screen z kamer – nadesłane Krzysztof)
Zaraz jakiś wielbiciel gołąbków zatruje.
A dostały maseczki anty smogowe ? Gdzie są EkoTerroryści czemu nie protestują, nie przypinają się łańcuchami do komina ?
Skończ piertolić
Niby Polska B, a sokoly wlasnie do nas smigaja z Wloclawka i Plocka. Lublin wstaje z kolan.
A gdzie poprzednie dzieciaki? Cos wiadomo co z nimi? Gdzie teraz smigaja?
A jak tam szukanie truciciela z zeszłego roku?
… nareszcie jakaś optymistyczna wiadomość !!! … nie tylko wirus , kryzys , tarcza , itd. … itp. …
lublin112, małe sprostowanie do artykułu.
Jajko nie zostało celowo odrzucone a tylko przypadkowo wypchnięte z dołka lęgowego przez samca. Jako, że Wrotka usypała spory „wał” wokół dołka, nie udało się sokołom zagarnąć jajka z powrotem do środka.
Dodam więcej – wcześniej też jedno jajko było poza dołkiem ale po 27 godzinach samica zagarnęła je pod siebie. Czy tamto jajko nie ucierpiało przez tak długie nieogrzewanie okaże się wkrótce
@Anna, widze, ze znasz sie na tych sokolach, to moze wiesz, dokad polecialy zeszloroczne sokoleta? Jakos sie je sledzi?
Olo młode mają obrączki więc kiedyś gdzieś się odnajdą
Pięknie, dbajcie o nie. Pozdrawiam z Warszawy
Klawo jak cholera , gołębie do wytępienia czekają .