W poniedziałek wieczorem na drodze krajowej nr 12 doszło do tragicznego w skutkach wypadku. Nie żyje kierowca BMW, które zderzyło się z ciężarowym DAF-em z naczepą.
na pewno nie wina prowadzącego (nie mówiąc kierowcy) BMW. przecież każdy wie ze bolidy małych wacków. zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami, za ich kierownicą siadają porządni obywatele jeżdżący mądrze i nie powodujący zagrożeń na drodze. Nie to co kierowcy tirów jadą po 300 na godzinę nie używają kierunków i uważają że mogą więcej. i na pewno nie zginął typ z BEEMki przecież te auta są nie zniszczalne i zastępują inteligencje. masz beemke nie martw się o warunki, damy rade powiedział bawarski złom 3 sekundy przed zderzeniem.
Hanna
Bardzo krzywdzące jest to, co piszesz. Jeżdżę BMW (kupionym za zapracowane pieniądze) codziennie po 100 km i nikomu krzywdy nie zrobiłam. Wielu moich znajomych również jeździ bmw i o dziwo – u nich też spokojnie. Żadnych mandatów, wypadków, stluczek… uważam, że liczy się to, co się ma w głowie, a nie jaki się ma znaczek na samochodzie 🙂
A tekst o małych wackach słaby. Szkoda, że uważasz że samochód definiuje właściciela bądz jego przyrodzenie 🙂 pozdrawiam
Eryk
Czy to nie dać od Sosnowskiego z Nałęczowianka?
ormowiec
I znowu beemka (a właściwie szoferak beemki).Ktoś znowu powie,że czepają się beemkarzy
Anonymous
Jak wy sie ku*** nie wstydzicie takich rzeczy pisać: szkoda człowieka z DAF a… żenada. Znam wiele osob z BMW i wiele z nich to mądre osoby, jak mozemy tu zauwazyc nie jest to popularne stare BMW typu E36, Wiec tym bardziej nie na miejscu pisanie o glupocie. Owszem są wyjątki ale bez jaj, a na pewno obrażanie kierowcy, bo jechał BMW jest poniżej poziomu krytyki. Ludzie, spójrzcie na siebie, tacy bogaci w słowa jesteście? To powiedzcie to rodzinie kierowcy – wstyd!
Stefan Krawczyk
Super że piszecie takie rzeczy o człowieku tylko dlatego że miał BMW. Pomysleście że mógł być ojcem, synem lub mężem? I co myślą o was jego dzieci jak czytają wasze komentarze.
jwl
Ten wypadek to było samobójstwo tego człowieka z BMW.
Dopiero go testują, ale jak widać wypada słabo…
na pewno nie wina prowadzącego (nie mówiąc kierowcy) BMW. przecież każdy wie ze bolidy małych wacków. zawsze jeżdżą zgodnie z przepisami, za ich kierownicą siadają porządni obywatele jeżdżący mądrze i nie powodujący zagrożeń na drodze. Nie to co kierowcy tirów jadą po 300 na godzinę nie używają kierunków i uważają że mogą więcej. i na pewno nie zginął typ z BEEMki przecież te auta są nie zniszczalne i zastępują inteligencje. masz beemke nie martw się o warunki, damy rade powiedział bawarski złom 3 sekundy przed zderzeniem.
Bardzo krzywdzące jest to, co piszesz. Jeżdżę BMW (kupionym za zapracowane pieniądze) codziennie po 100 km i nikomu krzywdy nie zrobiłam. Wielu moich znajomych również jeździ bmw i o dziwo – u nich też spokojnie. Żadnych mandatów, wypadków, stluczek… uważam, że liczy się to, co się ma w głowie, a nie jaki się ma znaczek na samochodzie 🙂
A tekst o małych wackach słaby. Szkoda, że uważasz że samochód definiuje właściciela bądz jego przyrodzenie 🙂 pozdrawiam
Czy to nie dać od Sosnowskiego z Nałęczowianka?
I znowu beemka (a właściwie szoferak beemki).Ktoś znowu powie,że czepają się beemkarzy
Jak wy sie ku*** nie wstydzicie takich rzeczy pisać: szkoda człowieka z DAF a… żenada. Znam wiele osob z BMW i wiele z nich to mądre osoby, jak mozemy tu zauwazyc nie jest to popularne stare BMW typu E36, Wiec tym bardziej nie na miejscu pisanie o glupocie. Owszem są wyjątki ale bez jaj, a na pewno obrażanie kierowcy, bo jechał BMW jest poniżej poziomu krytyki. Ludzie, spójrzcie na siebie, tacy bogaci w słowa jesteście? To powiedzcie to rodzinie kierowcy – wstyd!
Super że piszecie takie rzeczy o człowieku tylko dlatego że miał BMW. Pomysleście że mógł być ojcem, synem lub mężem? I co myślą o was jego dzieci jak czytają wasze komentarze.
Ten wypadek to było samobójstwo tego człowieka z BMW.