Gdzie nie spojrzeć widać dym. Duży pożar traw w rejonie Głuska
18:02 02-04-2017
To już nie są małe pożary, których ugaszenie zajmowało kilka minut. Słoneczna pogoda sprawiła, że ogień po wyschniętych trawach i zaroślach rozprzestrzenia się błyskawicznie i obejmuje znaczne połacie nieużytków. Często zagraża też przeniesieniem się na znajdujące się obok budynki. Aby opanować taki pożar, w akcji gaśniczej musi uczestniczyć nawet kilkudziesięciu strażaków.
Jeden z większych pożarów traw i zarośli miał miejsce w niedzielę po południu w rejonie Głuska. Podpalone zostały łąki przy Czerniejówce w rejonie ul. Głuskiej, Wólczańskiej i Abramowickiej. W akcji gaśniczej uczestniczyło pięć zastępów straży pożarnej z Lublina, Mętowa, Prawiednik i Wilczopola.
Do podobnego zdarzenia doszło też w rejonie Łagiewnik, gdzie pożar także objął spory obszar wyschniętych traw.
Galeria zdjęć
(fot. nadesłane – Ewa, Mateusz, Michał P., Michał S., Weronika, Norbert)
2017-04-02 17:58:44
Gimbazie się nudzi.
oj zdziwiłbyś się… pierwotna fascynacja ogniem dopada różnie… ostatnio widziałem dystyngowanego pana ok 50, zaparkował na poboczu land rovera, wracając ze spaceru swój trop znaczył rozniecającym się pożarem łąk… nie wiem dlaczego nie zadzwoniłem po Policję, chyba dlatego że pewnie już by go nie było a zapisana rejestracja nie jest dowodem w sprawie… jak się kiedyś dowiedziałem dzwoniąc na policję kiedy na parkingu kobieta w niebieskim samochodzikiem rąbnęła na moich oczach w mój samochód i odjechała… nie udałem się w pogoń gdyż głupi myślałem, że zapisana rejestracja i moje zeznanie wystarczy… nie wystarczyły…
z zalewu ładnie było widać 🙂
Zanim zaczęło palić się w Głusku, paliło się w Jabłonnie w okolicy sklepu Groszek. Interweniowała OSP Jabłonna.
To niedaleko krematorium, może już otwarte.
Jakoś w samozapłony nie wierzę. Chyba ktoś mało odpowiedzialny za tym stoi nie zdając sobie do końca sprawy jakie stwarza zagrożenie. Giną owady, małe zwierzęta a i do zabudowań niedaleko.
Dokładnie, po spalonych łąkach biegały okopcone zwierzaki, ognia nie powstrzymała nawet rzeka, spaliły się łąki po obu stronach rzeki.
Ja widziałam te uciekające w strachu k bólu zwierzęta. I każdy na okolicy wie kto to zrobił i nikt z nim nic nie zrobił !!!. Wyszedł dopiero jak było po wszystkim !!
Jakby wszyscy mieszkancy z ulicy podpalacza poniesli konsekwencje akcji gasniczej i odpowiadali rowniez za spowodowanie zagrozenie zdrowia i zycia tych, ktorych domy prawie splonely to szybko wydaliby podpalacza. Do tego zaangazowac np. RDOS do wyceny strat przyrodniczych to moze skonczylaby sie zmowa milczenia. To przeciez nie pierwszy raz…
a mój sąsiad spalał gałązki z podciętego drzewka i po telefonie donosiciela który sam spala śmieci, panowie policjanci aż z Bełżyc przyjechali /40 km w jedną stronę/ Podobno policja nie ma pieniędzy a do rozpalonego grila jadą. he, he, he
Ja bym podpalaczom wypalał na czole gorącym żelazem: Jestem idiotą.
Lepiej na d….ie, nie usiądzie to i na dłużej zapamięta.
coś przerośnięta ta trawa 😉
bo to nie jest trawa jak piszą tylko trzcina wysoka na 2 – 3 metry
Zacznijmy łagodniej – a żeby tak każdy z tych piromanów zeszczał się dziś w łóżko 😉