Służby ratunkowe otrzymały niepokojący telefon. Kobietę w kryzysie emocjonalnym odnaleziono w pociągu
20:57 08-02-2025 | Autor: redakcja

fot. SOK/zdjęcie ilustracyjne
W środę późnym wieczorem służby ratunkowe zostały zaalarmowane o kobiecie znajdującą się w głębokim kryzysie emocjonalnym. Z rozmowy ze zgłaszającą wynikało, iż ma ona desperackie myśli, przez co istnieje uzasadniona obawa, że jej życie może być zagrożone.
W związku z tym przystąpiono do ustalania miejsca pobytu kobiety. Okazało się, iż może ona podróżować pociągiem relacji Bydgoszcz – Lublin. Dlatego też, oprócz policji, do działań zaangażowano straż ochrony kolei.
Funkcjonariusze niezwłocznie podjęli działania, a po wjeździe pociągu do stacji Lublin Główny przystąpili do sprawdzania składu. Informacje się potwierdziły i młoda kobieta została przekazana pod opiekę ratowników medycznych.
Wystarczy udać świra i dostaje się rentę a ty czlowieku zapiepszaj do 67 roku
Kryzys emocjonalny, osoba uchodźcza, kryzys bezdomności… Litości, ta nowomowa prowadzi do reakcyjnej kontrreformacji. Gdybym ja został bez dachu nad głową, nie chciałbym żeby ktoś nazywał mnie osobą w kryzysie, tylko bezdomnym, bo to nie kryzys, tylko poważny problem życiowy. Gdybym miał poważne zaburzenia depresyjne i chciał popełnić samobójstwo, nie chciałbym żeby ktoś określał mój przypadek jako kryzys, tylko jako poważny problem. Gdybym musiała uciekać z ojczyzny, to nie chciałbym być nazywany jakąś osobą, tylko uchodźcą przez duże U.
Kryzys to właśnie poważny problem. To nie żadna nowomowa, chodzi o to żeby nie stygmatyzować ludzi. Cywilizacja się rozwija, tak samo jak nie rozwiązujemy już konfliktów na szable i pistolety tak samo zmienia się język. Skoro tego nie rozumiesz to może Ci się to nie podobać, możesz się z tego śmiać ale jak to mówią psy szczekają karawana jedzie dalej.
Ty jesteś w kryzysie poznawczym, szarokomórkowym, mózgowym? Porównujesz pojedynki z nowomodą nazewniczą
Najwiekszym przejawem stygmatyzowania jest wskazania palcem i powiedzenie: o, ma problem. I ta poszukiwana kobieta doznala traumy, ktora pozostanie jej na cale zycie. Miejmy nadzieje, ze krotkie, bo jak z tym stygmatem zyc? To juz chyba lepiej umrzec. ewentualnie dostac rente od panstwa z tytulu wrazliwosci wiekszej niz platek sniegu.
kaftany dla PISwców
dożywocie dla powców a szczególnie rudego zbója
tfu, przepraszam, desperackie.
Po prostu tej osobie jest źle. W życiu, w głowie, finansowo, mieszkaniowo. Panią z artykułu najlepiej od razu w kaftan, żeby gwałtowne myśli (- chciała zadać sobie gwałt?) nie przerodziły się w czyn, a potem psycholog ewentualnie leki otępiające , bo co innego można zaproponować.
ty i bez leków jesteś otępiony
jesteś otępiony i bez leków