Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Są najbardziej narażeni na utratę życia z powodu koronawirusa, jednak wielu seniorów nic sobie z tego nie robi

Nie zwracają uwagi na apele, aby bez potrzeby nie wychodzić z domów. Seniorzy wyruszają na cmentarze, czy też przemieszczają się pomiędzy sklepami. Tymczasem to oni są najbardziej narażeni na ciężkie powikłania oraz utratę życia z powodu choroby COVID-19.

W związku z rozprzestrzenieniem się koronawirusa, wyraźnie można zauważyć, że zdecydowana większość społeczeństwa stosuje się do zaleceń i bez potrzeby nie opuszcza domów czy też mieszkań. Jednak w ostatnim czasie otrzymujemy wiele sygnałów dotyczących seniorów, którzy nie robią sobie nic z apeli i przemieszczają się po mieście np. pomiędzy sklepami czy też na groby swoich bliskich.

Tymczasem osoby starsze są najbardziej narażone na rozwinięcie ciężkiej postaci choroby COVID-19, a w konsekwencji na utratę życia. Jak wykazują specjaliści, spowodowane jest to obniżoną odpornością organizmu oraz licznymi, często przewlekłymi chorobami, jakie u seniorów występują.

Jak wyjaśniał nam jeden z kierowców komunikacji miejskiej w Lublinie rano pasażerowie to głównie osoby młode i w średnim wieku, udające się do pracy. Wyraźnie daje się zauważyć, że zabezpieczają się, unikają kontaktu z innymi, siadają też na miejscach gdzie w pobliżu nikogo nie ma. Jednak od godziny 9-10 pojawia się niepokojące zjawisko, czyli zdecydowaną większość pasażerów stanowią osoby starsze. Co więcej, w przeciwieństwie do młodych, ci siadają obok siebie, aby prowadzić rozmowy. Głównymi kierunkami ich przemieszczania się są markety, czy też cmentarze.

W podobnym tonie wypowiada się pracownica jednego z lubelskich supermarketów. Jak tłumaczy, szczególnie zauważalne jest to w dni, kiedy wprowadzana jest nowa oferta.

-Dzisiaj w gazetce mamy tani schab. Jeszcze przed otwarciem sklepu, przed drzwiami kłębiła się grupa klientów. Wszystko to byli seniorzy. Podobnie było przez całą zmianę. O ile osoby młodsze wchodziły głównie na szybkie zakupy, tak starsze spacerują pomiędzy półkami, jak też spędzają czas na przemieszczaniu się ze sklepu do sklepu – wyjaśnia pani Magdalena.

Nasi czytelnicy zgodnie zaznaczają, że jednym z powodów takiej sytuacji, może być niewiedza seniorów o zagrożeniu, jakie na nich czyha. W obecnych czasach kiedy to Internet jest głównym źródłem informacji, osoby starsze rzadko kiedy z niego korzystają.

– Wielu z nich słucha jedynie radia katolickiego, skąd raczej nie zdobędą wiedzy na ten temat. Dlatego też warto zaapelować do ich dzieci, czy wnuków, aby przekazali swoim rodzicom lub dziadkom dobrą radę, aby bez potrzeby nie wychodzili z domów – dodaje pan Michał.

(fot. pixabay.com – zdjęcie ilustracyjne)

41 komentarzy

  1. Byłem w dwóch stokrotkach i obydwie godziny pracy maja od 8 do 20, to jak to w końcu jest ?

  2. Starzy ludzie jako jedyna grupa społeczna nie zachowują dystansu. Wszyscy ludzie na ulicy kulturalnie zachowują dystans, tymczasem stary pcha sie na Ciebie i nic nie możesz nawet poradzić. W biedronce ręce ma owinięte folią spożywczą, a gazetkę ze sklepu bierze do domu. Tragedia. I taki tuman może zarazić moją rodzinę

  3. Coś w tym jest. Wczoraj moja mama stoczyła istną batalię z babcią, która chciała iść do sklepu, bo przecież już siedzi w domu 14 dni – wystarczy tyle, teraz już się nie zarazi. Ja nie wiem, skąd takie pomysły się biorą. A tacy uparci są, że to prawie siłą trzeba w domu zatrzymywać.

Z kraju