Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Puławy: Przejeżdżał rowerem przez przejście dla pieszych. Potrąciła go toyota

W piątek rano w Puławach doszło do wypadku drogowego z udziałem rowerzysty. Mężczyzna z obrażeniami ciała trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło wczoraj rano na ulicy Lubelskiej w Puławach. Auto marki Toyota potrąciło tam rowerzystę.

– Policjanci, którzy udali się na miejsce ustalili, że 39-letni puławianin przejeżdżając rowerem przez przejście dla pieszych został potrącony przez kierującego toyotą. Cyklista z obrażeniami ciała został przewieziony do szpitala. Zarówno on jak i kierujący toyotą, 38-latek z gminy Nałęczów byli trzeźwi – informuje mł.asp. Ewa Rejn-Kozak z puławskiej Policji.

Trwa ustalanie dokładnych okoliczności wypadku.

2017-06-10 09:06:52
(fot. Policja Puławy)

15 komentarzy

  1. I bardzo dobrze. Teraz jeszcze niech zapłaci za naprawę samochodu

  2. Nie napinaj sie bo pękniesz. Osobiscie uważam ,że przejazd przez przejście na zielonym powinien być dopuszczalny, ale w tempie przyblizonym do tempa pieszego. Natomiast tam gdzie nie ma sygnalizacji swietlnej i jest duży ruch tak rowerzysta powinien rower przeprowadzić.

  3. 300 mandatu i koszty naprawy auta — dziękuję za uwagę !

    • Do tego chyba potrzebny bedzie proces cywilny, ale juz widać, że kierowca nie zachował nalezytej ostroznosci przy przejsciu dla pieszych.

      • Mandat o Policji na miejsu a potem proces poszkodowanego wobec sprawcy lub naprawa przez ubezpieczyciela jak miał AC i regres wobec rowerzysty. Dziękuję.

  4. Bardzo ładne zdjęcie które jednoznacznie wskazuje że jest to przejście dla pieszych, a nie przejazd dla rowerów. Zamkną się japy wszystkich rowero-adwokatów jacy to rowerzyści wspaniali i niewinni, a kierowcy źli i winni każdej krzywdy.
    Jako rowerzysta z hobby powiem, że choć przejazdy rowerowe ułatwiają, to jednak zwiększają niebezpieczeństwo. Im ktoś szybciej zbliża się do przejścia/przejazdu tym trudniej go zauważyć. Dlatego właśnie przez przejście się przechodzi a nie przebiega. I zastanawiam się czym różni się przejście od przejazdu. Nie mówię o narysowanych liniach, czy połączeniu ścieżek rowerowych, tylko tak technicznie. Czemu raz można przejechać przez ulicę i spoko, a raz nie można? Przecież o przejazdach rowerowych nie decyduje czy zrobienie ich w danym miejscu będzie bezpieczne. Dla przykładu ulica Nadbystrzycka w dół do Jana Pawła II. Prawie na wysokości Lidla przejazd dla rowerów na czteropasmowej drodze. Już widzę jak na zawołanie stają wszystkie 4 pasy, bo rower chce przejechać. No mimo że rowerzysta jest na prawie to musi zachować uwagę, bo jak nie zachowa to zginie. I może będzie niewinny, może będzie winny kierowca i wylejecie na niego wiadro pomyj w komentarzach, ale czy zmieni to sytuację rowerzysty? Dalej będzie nie żył. A wystarczy mimo pierwszeństwa zachować ostrożność i zasadę ograniczonego zaufania (tak samo jak w jeździe samochodem). To jak nie bezpieczeństwo to co decyduje że jest przejazd a nie przejście? To wystarczy by do każdego przejścia dorysować linie i zmienić znaki i będzie sytuacja, gdzie wczoraj za przejazd dostałbyś mandat, a dzisiaj już wszystko legalne. A przecież poza oznakowaniem nie poprawiła się widoczność, bezpieczeństwo. Tylko znaki się zmieniły. Kolejny paradoks. Pieszy po przejściu może przejść, nie może biec. Rowerzysta też nie może przejechać. Na przejeździe rowerowym pieszy również może przejść, ale rownież nie może przebiec, a rowerzysta może przejechać. Czujecie pewną niezgodność, czy tłumaczyć?

    • Pierwszy raz widzę tu bardzo mądry i dobrze napisany komentarz. Jestem pod wrażeniem, długi ale chcę się czytać ?

    • W tym konkretnym przypadku bym się nie zdziwił, gdyby orzeczono współwinę.Jest coś w PoRD o zachowaniu przy zbliżaniu się do przejścia dla pieszch. Jeżeli chodzi o przejazdy rowerowe, to często odbywa się na nich próba sił. Jako rowerzysta wiem, że w kontakcie z samochodem nie mam szans. Kierowca też to wie, ale wie również, jakie są konsekwencje potrącenia rowerzysty na przejeździe. Pomijając ćwierćinteligentów, pozostali kierowcy skanują nie tylko jezdnię, ale również jej najbliższą okolicę, więc rowerzystów widzą. No ale ego bierze górę i kombinują sobie, że nie puszczą nogi z gazu, czym skutecznie wyperswadują rowerzyście przejazd przez jezdnie. 99/100 taka strategia się sprawdza i kierowca zaoszczędza 5 sekund.

      • przeczytaj tekst kamila i pomysl pieszy nie spada z kosmosu na przejście a rowerem można wjechać szybko

  5. Amator, mnie jeszcze nikt nie potracil 🙂

  6. Rowy dla rowerzystów!

  7. Będzie tak jak w przypadku z Zana.Wina rowerzysty a kierowca zostanie ukarany.

  8. Ostatnio spędziłem w Puławach dzień jako pieszy. Jestem zdruzgotany postawa ludzi. Chodniki zdominowane są głównie przez rowerzystów. Praktycznie wjeżdżają na idących pieszych. Nie mam bladego pojęcia czym jest to spowodowane. Ulice bez dziur i nierownosci, natężenie ruchu umiarkowane, a ruch cyklistów przeniósł się na chodnik. I jeszcze to oburzenie i zawistny wzrok kiedy mija z tylu Cię taki na milimetry, bo nie zszedłem z chodnika aby to przepuścić.

  9. Byłem świadkiem tego zdarzenia. Pan rowerzysta bezstrosko sobie wjechał w auto, sznur samochodów z lewej i prawej a on sobie pędził rowerem. Z tego co widziałem nie było to na przejściu tylko w jego okolicach. Siła uderzenia ciała o auto była tak duża ze z przedniej szyby z lewej strony zrobiła się pajęczyna. Szkoda kierowcy, nie miał szans go zauważyć a prędkości wielkiej nie miał . Rano przed ósma w tych okolicach się jedzie 10-20 km/h

    • Jeżeli nie miał dużej prędkości to w jaki sposób mogły być takie szkody na samochodzie?

Z kraju