Próbował uniknąć zderzenia z sarną, volvo dachowało. Jedna osoba nie żyje (zdjęcia)
14:30 13-10-2024 | Autor: redakcja
Wczoraj, około godziny 8:00, w miejscowości Łyniew w powiecie bialskim doszło do tragicznego wypadku drogowego. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że 18-letni kierowca samochodu marki volvo, jadąc prostym odcinkiem drogi gminnej, stracił panowanie nad pojazdem przy próbie uniknięcia zderzenia z sarną, która nagle wbiegła na jezdnię. Auto zjechało na lewe pobocze i dachowało, dodatkowo uderzając w zaparkowane audi, należące do jednego z grzybiarzy.
W wyniku tego zdarzenia trzy osoby podróżujące volvo zostały przetransportowane do szpitali. Niestety, pomimo udzielonej pomocy, 53-letni pasażer, mieszkaniec gminy Podedwórze, zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Policja potwierdziła, że 18-letni kierowca z gminy Milanów był trzeźwy. Funkcjonariusze prowadzą teraz postępowanie mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności wypadku. Szczegółowa analiza przyczyni się do wyjaśnienia, co dokładnie doprowadziło do tej tragedii.
Policja apeluje do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach, zwłaszcza w obszarach leśnych, gdzie istnieje zwiększone ryzyko nagłego wtargnięcia dzikich zwierząt na jezdnię. Zderzenia ze zwierzętami mogą prowadzić do nieprzewidywalnych sytuacji, a każda chwila nieuwagi może mieć tragiczne konsekwencje.
Pamiętajmy, aby zachowywać rozwagę i stosować się do przepisów ruchu drogowego, zwłaszcza w miejscach, gdzie oznaczenia ostrzegają o migracji dzikich zwierząt. W takich sytuacjach lepiej zredukować prędkość i być gotowym na nagłe manewry, które mogą uratować życie.
To nie sarna wbiegła na drogę to droga biegła przez las.
Po co pisać bzdury na drodze gminnej tyle osób poszkodowanych to nie sarna tylko brawura
Tak się przyjęło, że w całym kraju grasują dyżurne sarny, łosie i jelenie, których nikt nigdy nie widział.
Śmiertelne 80km/h
Pruł pewnie ze 180. I takie skutki, dobrze że sarenka nie ucierpiała
Jaki ty jesteś głupi, jak ten urban z TV
A co tu wyjaśniać.Szkodnik wbiegł na jezdnię i tyle.
dlatego sie nie omija sarny ani losia tylko sie wali w niebo to juz omoijanie nie jednego zabilo!!
Co do sarny – zgoda, co do łosia – niekoniecznie. A dawno, dawno temu mówiono, że nie omija się zwierząt mniejszych od krowy.
Ot i głos rozsądku!
Jak coś wbiega przed maskę, to kierownice trzymamy sztywno, noga z gazu, BEZ HAMULCA i walimy – szkoda zwierza, szkoda auta, ale ludzkie życie jest cenniejsze
Ja wiem jest odruch, żeby odbić, ale artykuł pokazuje, że z odruchem trzeba walczyć.
Ale ja jestem żywy – on nie. Dobrze być głupim.
A dlaczego życie jakiegoś tam darmozjada i szkodnika ważniejsze od życia zwierzęcia. A w czym o wy lepsi od zwierząt hę? W zatruwaniu Ziemi? W bezmyślnej konsumpcji i zużywaniu zasobów naturalnych?
A pasy oczywiście nie przypięte. I poleciał przez szybę do nieba.
Volvo już nie takie solidne jak kiedyś…
bo przez las to sie jedzie wolniej bo zwierzak moze byc zawsze ale co tam prosta to 100km.h min