Po aferze z respiratorami wiceminister zdrowia został zastępcą prezydenta Chełma. Teraz wraca do rządu
18:32 09-06-2021
We wtorek 8 czerwca Janusz Cieszyński objął stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów odpowiedzialnego za realizację zadań z zakresu informatyzacji oraz na pełnomocnika rządu ds. cyberbezpieczeństwa. Zastąpił ministra Marka Zagórskiego, który złożył rezygnację. Został powołany do rządu przez premiera Mateusza Morawieckiego.
Do jego zadań należy m.in. koordynowanie realizacji zadań w zakresie informatyzacji administracji rządowej, odpowiada też za współpracę z innymi państwami, organizacjami oraz instytucjami międzynarodowymi w tym zakresie. Do tego dochodzi rozwój technologii z zakresu cyberbezpieczeństwa oraz podejmowanie działań mających na celu podnoszenie świadomości społeczeństwa w zakresie zagrożeń cyberbezpieczeństwa i bezpiecznego korzystania z Internetu.
Janusz Cieszyński od listopada ub. roku był wiceprezydentem Chełma. Odpowiadał głównie za współpracę z administracją rządową, jego zadaniem była też cyfryzacja urzędu, czy też koordynacja projektu budowy miasteczka medycznego. Dbał również o miejską strategię walki z COVID-19. Z magistratem pożegnał się 7 czerwca, a więc dzień przed powrotem do rządu.
Wcześniej, a dokładnie od 17 stycznia 2018 piastował stanowisko podsekretarza stanu w Ministerstwie Zdrowia, gdzie był odpowiedzialny za informatyzację sektora zdrowia, w tym nadzór nad Centrum Systemów Informacyjnych Ochrony Zdrowia. W połowie sierpnia złożył rezygnację. Miało to miejsce po głośniej aferze z respiratorami kupionymi od handlarza bronią, czyli lubelskiej spółki E&K.
(fot. UM Chełm)
I tak się frajerzy robi karierę, zarabia hajsik na plandemii. Wirus jest groźny ale politycy na tym niezłe biznesy wykrecili
wirus jest groźny jak każdy wirus dla kartofli kanapowych….
A nie było tam jakiego wypadku w Lublinie czy okolicach? Ta wiadomość kwalifikuje się na linię 112?
Załóż sobie stronę Franio112 to będziesz tam publikował co tylko zechcesz.
ma kolejny pomysł komu dać publiczne pieniądze to wrócił,
jak cała rodzina i znajomi już się nachapali to już nie jest takie proste rozdawać na prawo i lewo