Wtorek, 23 kwietnia 202423/04/2024
690 680 960
690 680 960

Po pijanemu wjechali w słup. Podpalili auto i uciekli, zostawiając konającą koleżankę

Rozpoczął się proces 19-letniego Patryka M. i 18-letniego Błażeja S., który w ub. roku najpierw po pijanemu rozbili się samochodem uderzając w słup, a następnie podpalili auto, aby zatrzeć ślady i uciekli. W zdarzeniu zmarła ich koleżanka, którą zostawili na pastwę losu.

W środę przed Sądem Rejonowym w Nisku rozpoczął się proces dwóch młodych mężczyzn, oskarżonych o spowodowanie po pijanemu wypadku, zacieranie śladów przestępstwa oraz nieudzielenie pomocy poszkodowanej. Obaj oskarżeni zostali doprowadzeni do sądu z aresztu. Na salę rozpraw weszli w kajdankach i asyście pilnujących ich funkcjonariuszy. Tam też ruszyły ich przesłuchania. Jednak ze względu na złożony przez jedną ze stron wniosek, sędzia wyłączył jawność rozprawy i odbyła się ona za zamkniętymi drzwiami. Wiadomo, że kierowca przyznał się do spowodowania wypadku, jak też zacierania śladów. Z kolei pasażer również nie ukrywał, że brał udział w zdarzeniu. Kwestią sporną, którą musi rozstrzygnąć sąd, jest m.in. to, który z nich wpadł na pomysł ucieczki, pozostawienia rannej koleżanki bez pomocy oraz podpalenia auta.

Przypomnijmy, sprawa dotyczy wydarzeń z 19 września 2016 roku do których doszło w Jarocinie na pograniczu województw lubelskiego i podkarpackiego. Patryk M., Błażej S. oraz ich koleżanka Anita wspólnie spożywali alkohol. W pewnym momencie wpadli na pomysł przejechania się po okolicy. Udali się do garażu, po cichu wypchnęli należącego do matki Patryka M. volkswagena golfa na ulicę, a następnie ruszyli w drogę. Mieszkańcowi Łążka Garncarskiego nie przeszkadzało ani to, że jest pijany, ani że nie ma prawa jazdy. Pędził lokalną drogą, aż nagle stracił panowanie nad pojazdem. Auto zjechało na pobocze, a następnie z impetem uderzyło w betonowy słup. W wyniku tego podróżująca bez zapiętych pasów bezpieczeństwa 19-latka wypadła przez szybę.

Młodzi mężczyźni nie odnieśli poważniejszych obrażeń i opuścili rozbity pojazd o własnych siłach. Nie przejmowali się losem koleżanki, lecz martwili się, jak wybrnąć z tej sytuacji. Jeden z nich wpadł na pomysł, żeby uciekać. Wcześniej jednak podpalili samochód, aby zatrzeć ślady ich obecności. Ranną Anitę pozostawili w rowie. Po pewnym czasie w miejsce wypadku nadjechał przypadkowy kierowca, który widząc co się stało, powiadomił o wszystkim służby ratunkowe. Ratownicy medyczni przez kilkadziesiąt minut walczyli o życie 19-latki, jednak bezskutecznie. Policjanci dzięki liście połączeń z telefonu dziewczyny, jeszcze tej samej nocy zatrzymali obu mężczyzn. Jak się okazało, kierowca był sąsiadem ofiary.

W marcu do Sądu Rejonowego w Nisku wpłynął akt oskarżenia przeciwko kierowcy i pasażerowi auta. Prokurator 19-letniemu Patrykowi M. zarzucił spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym, prowadzenie samochodu bez uprawnień oraz po pijanemu, a także ucieczkę z miejsca zdarzenia. Do tego nieudzielenie pomocy poszkodowanej. Z kolei jego kolega usłyszał zarzuty nieudzielenia pomocy poszkodowanej oraz zacierania śladów przestępstwa. W trakcie przesłuchania w prokuraturze mężczyźni stwierdzili, że sądzili iż 19-latka nie żyje, dlatego jej nie pomogli.

(fot. policja)
2017-04-28 01:00:45

16 komentarzy

  1. Za spalenie dziewczyny żywcem powinni dostać dożywocie, nawet jeśli bali się odpowiedzialności za spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu i byli w szoku.

  2. Pierdu pierdu, znachorzy je….ni, „stwierdzili ze nie zyje” a tez wrzycic scierwa do rowu i stwierdzic ze nie zyją

  3. niektórzy mówią, że głupota nie boli. Wychodzi , że boli

  4. Podpalili pusty samochód, ” … Auto zjechało na pobocze, a następnie z impetem uderzyło w betonowy słup. W wyniku tego podróżująca bez zapiętych pasów bezpieczeństwa 19-latka wypadła przez szybę.”

  5. Pampalini łowca zwierząt

    „Mieszkańcowi Łążka Garncarskiego nie przeszkadzało ani to, że jest pijany, ani że nie ma prawa jazdy.” – tej 19-latce też to nie przeszkadzało. Winni są nieudzielenia pomocy ale ta panienka też jest sobie winna, że w ogóle wsiadła do tego samochodu – brak mózgu, alkohol

  6. Studętkom jezdem to wiem że....

    Specjalną „nagrodę” powinni dostać, za obrzydliwe tchórzostwo i pozostawienie bez zainteresowania sie losem tego pustostanu co z nimi piła, ucztowała i jechała.

  7. Mam mieszane uczucia niby zginęła młoda dziewczyna Ale jakby nie było na własne życzenie

    • Nie, nie sądzę, żeby zginęła na własne życzenie. Gdyby życzyła sobie śmierci, to łyknęłaby może jakieś prochy, albo podcięła sobie żyły. W tym przypadku widzę raczej lekkomyślność graniczącą z głupotą, która kosztowała ją życie, a to jednak różnica. Myślała zapewne, jak wszyscy oni, że nic się nie stanie.

  8. A potem się dziwicie, że dziewczęta do miast uciekajo

Z kraju