Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

„Ocalić od zapomnienia”. Tor Lublin wciąż pozostaje w pamięci mieszkańców Lublina

Pomimo upływu czasu, lubelscy kierowcy nie zapominają o istniejącym przez 36 lat Torze Lublin. Przed kilkoma dniami powstał krótki film, mający na celu jego „ocalenie od zapomnienia”

Ponad pięć lat temu, dokładnie 1 stycznia 2015 roku, zlikwidowany został Tor Lublin. Obiekt ten funkcjonował w Lublinie przez 36 lat. Dla wielu miłośników sportów motorowych było to kultowe miejsce. Pomimo upływu czasu lubelscy kierowcy nie zapominają o tym miejscu. Przed kilkoma dniami powstał krótki film, mający na celu jego „ocalenie od zapomnienia”. Są w nim archiwalne nagrania z czasów świetności toru, zdjęcia z wielu organizowanych tam imprez, jak też część naszych relacji z tamtego okresu.

Przypomnijmy, w 2011 roku teren, na którym znajdował się Tor Lublin, Polski Związek Motorowy sprzedał firmie deweloperskiej Interbud. Jak wyjaśniał wtedy prezes lubelskiego oddziału PZM Waldemar Czerniak, powodem takiej decyzji były ciągłe skargi mieszkańców powstałego w pobliżu osiedla, którzy narzekali na hałas. Pomimo tego, tor przez kolejne cztery lata funkcjonował. Dzierżawił go klub Moto-Sekcja i odpłatnie udostępniał kierowcom. Jednak okoliczni mieszkańcy nie dawali za wygraną i jak tylko mogli starali się uprzykrzać kierowcom życie. Na nawierzchni toru wysypywane były gwoździe, rozlewano też olej. Kiedy działkę odkupiła firma deweloperska MakDom, to jedną z jej pierwszych decyzji było wypowiedzenie umowy dzierżawy.

Ponieważ był to jedyny tego typu obiekt w Lublinie i okolicach, miłośnicy sportów motorowych postanowili protestować. Zbierano podpisy pod petycją, w której wskazywano potrzebę istnienia obiektu w postaci toru asfaltowego na którym będą mogły odbywać się treningi, szkolenia, zawody, samochodowe, kartingowe, motocyklowe oraz szeroko pojęte imprezy motoryzacyjne. Organizowano też liczne akcje protestacyjne na ulicach miasta, w których brało udział nawet po ponad tysiąc osób. Zwolennicy Toru Lublin apelowali też o wsparcie władze miasta. Przychodzili do ratusza z transparentami na których widniały hasła m.in.: „Wyścigi na torze nie na ulicy”, „Chcemy obiecanego nam toru”, „Bezpieczne ulice”, „Gdzie obiecany tor Prezydencie?” „Tor Lublin – Wspólne bezpieczeństwo”.

Miasto szukając wtedy rozwiązania konfliktu, znalazło miejsce na budowę nowego toru w Jawidzu niedaleko Niemiec. Jednak na tym wszystko się skończyło i sprawa ucichła. Miłośnicy motoryzacji po pewnym czasie znów się przypomnieli. Urzędnicy wyciągnęli rękę w geście zapewniając, że ruszyły intensywne starania żeby tor sportów motorowych wybudować jak najszybciej. Wskazywano lokalizację budowy nowego toru pod Lubartowem. Tam jednak również nic z tego nie wyszło. Obecnie w miejscu, gdzie przez lata tysiące kierowców doskonaliło swoje umiejętności, wyrastają kolejne bloki mieszkalne. Sam Tor Lublin jest już tylko w pamięci osób, które przez lata chętnie z niego korzystały.

(fot. lublin112.pl)

42 komentarze

  1. A widzę znaffcy 125 szaleją…twój super samochód 0,9 może jedzie 80…125 osiąga od 110 do 140…dokształć się…

  2. Takich osób którym przeszkadzał tor była garstka więc nie o protesty tutaj chodzi. Żuk fajnie się od tego wywinął…. najpierw oddał tor pzmotowi a puźniej nasyłałane były kontrole z UM….mądrze i politycznie to zrobił.
    Ciekawe czemu w centrum Lublina do tej pory toru żużlowego nie zamknęli?! Może na ten temat wypowie się ktoś? Co? Tam już nie ma protestujących? Nie słyszałem żeby na takim torze ktoś sprawdzał poziom głośności w motocyklu żużlowym gdzie na kartodromach to już norma.
    W Radomiu istnieje tor w środku miasta mierzony jest poziom głośności wydechów i tyle…tam też są skargi ale póki co jeszcze żaden deweloper nie jest zainteresowany działką.
    To tylko i wyłącznie chodzi o pieniądze tępe wujue. P.S. Pozdrowienia dla Żuka

  3. kierowca fiata

    nie mam kiedy tu zagladac i tu nie miezkam i na torze nie jezdzilem

Z kraju