Makieta Lublina na postoju taksówek. Utrudnia przejazd, dochodzi do niebezpiecznych sytuacji (zdjęcia)
10:21 01-12-2021
W piątek 19 listopada na placu Łokietka stanęła odlana z brązu makieta Lublina z przełomu XVI i XVII wieku. Jak się po kilku dniach okazało, jej umiejscowienie stało się niefortunne ze względu na znajdujący się w pobliżu postój taksówek. Po pierwsze, kierowcy mają problemy z wjechaniem na postój, bo odległość pomiędzy makietą, a metalowymi słupkami na chodniku jest po prostu za mała, po drugie, kierowcy taksówek omijają makietę i jeżdżą po chodniku, stwarzając tym samym zagrożenie dla pieszych. Ci zaś, którzy chcą wjechać na postój ryzykują uszkodzeniem auta o makietę.
To jednak nie wszystko. Rozmawialiśmy z jednym z lubelskich przewodników po Lublinie i przekazał nam, że stojąc z turystami musi cały czas obserwować, co się dzieje dookoła, ponieważ była już sytuacja, że jeden z kierowców o mało nie potrącił osoby będącej w grupie zwiedzającej miasto.
O problemach z makietą i bezpieczeństwie w tym miejscu poinformowaliśmy Miasto Lublin.
– Lokalizacja makiety przedstawiającej dawny Lublin nie była przypadkowa. Ustawienie jej w określonym miejscu placu Łokietka miało na celu umożliwienie osobom oglądającym ją porównanie kształtu i zabudowy miasta z przełomu XVI i XVII wieku, ze stanem obecnym. Stojąc przy makiecie widzimy bramę Krakowską oraz granicę dawnego miasta utrwaloną w układzie kamienic przy ul. Lubartowskiej. W związku z sygnałami o występujących utrudnieniach zostanie przeprowadzona ponowna analiza sytuacji oraz ocena możliwości ewentualnego skorygowania miejsca – przekazała nam Izolda Boguta z Biura Prasowego w Kancelarii Prezydenta Miasta Lublin.
(fot. lublin112.pl)
Dla uproszczenia dodam nie wazne jakie znaki stoją jeśli chodnik ma nie wiecej niż 1,5 metra szerokości to ZAWSZE BEDZIE TAM PARKOWANIE NIEZGODNE Z PRZEPISAMI nawet jeśli zajmiecie 10cm chodnika. A mozna na jezdni w 100% elegancko i z klasą parkowac również, ale polski kierowca bezrefleksyjnie wjeżdża na chodnik jak na własne miejsce parkingowe, załosne to.
Nie interesują mnie taksówkarze, ale zastanawia mnie, czy nie ma innych wydatków w Lublinie, tylko 150 tys na makietę z brązu – miasta, kiedy można pod Ratuszem w gablocie zamieścić wizualizację takowego z legendą i opisem…
100% zgadzam się! Oburzyłem się myśląc, że wydali około 50k natomiast 150k zł to chyba ktoś powinien odpowiadać przed sądem za wyprowadzanie pieniędzy z kasy miejskiej. Przecież to jest jawne złodziejstwo.
Żuk już przechodzi samego siebie. Jak tylko widzę w necie tytuł typu „Miasto zainwestowało w…” to już wiem, że rozpie****** pieniądze na coś zbędnego tak jak ta makieta (czytaj: większość wzięli do swoich kieszeni). Szokująco wysokie podwyżki zarobków („prezydenta” i reszty), nieziemsko drogie ławki, makieta, która bardziej zawadza niż się przydaje, a o wielkich „inwestycjach” które przynoszą straty nie wspomnę. Żal patrzeć…