Leżał na torach z odciętą nogą. Życie uratowali mu policjanci
11:38 11-06-2017

Do wypadku doszło na stacji kolejowej w Dęblinie. 60-letni mieszkaniec Warszawy, który przebywał na peronie wpadł pod nadjeżdżający pociąg towarowy. Jednymi z pierwszych na miejscu zdarzenia byli funkcjonariusze SOK oraz policjanci z dęblińskiego komisariatu sierż. szt. Hubert Iwanek i st. sierż. Kamil Chmielowski.
– Mężczyzna leżał kilkaset metrów od stacji kolejowej na końcu peronu, pomiędzy peronem a pociągiem towarowym. Miał odciętą jedną z nóg, był nieprzytomny – mówi st.sierż. Kamil Chmielowski.
Policjanci najpierw sprawdzili tętno, a następnie udrożnili drogi oddechowe poszkodowanego 60-latka. Z linki holowniczej, zabranej z radiowozu zrobili opaskę uciskową, tamując krwawienie. Cały czas monitorowali czynności życiowe poszkodowanego, aż do przyjazdu zespołu ratownictwa medycznego.
Jak stwierdziła załoga karetki działania policjantów były bardzo skuteczne. Szybkość podejmowanych decyzji i zdecydowanie uratowały 60-letniemu mężczyźnie życie.
Materiał opisujący zdarzenia przeczytacie tutaj – kliknij!
2017-06-11 11:21:22
(fot. Policja Ryki)
Jedni za pomocą linki ratują życie,a inni przy pomocy paralizatora-odbierają…wynik 1:1…
A co robili f-sze SOK,którzy byli pierwsi na miejscu.
Brawo chłopaki , płaszczak medale im !
Duza premia i awanse. Wiedziel jak pomoci i chcieli. Komor mowil ze postawa obywatelska bylo zbieranie kupy w parkach a tu jest dowod prawdziwej postawy obywatelskiej
Chwała im za uratowanie życia ale oni przecież po to powinni być żeby pomagać co prawda nie zawsze im się to udaje a wręcz przeciwnie często szkodzą
brawo dla policjantów