Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Koniec z darmowym ładowaniem samochodów elektrycznych. Od wczoraj Orlen pobiera opłaty

Zgodnie z zapowiedziami, Orlen wprowadził opłaty za korzystanie ze stacji ładowania samochodów elektrycznych. Jak wyjaśnia koncern, środki te mają być przeznaczone na finansowanie m.in. dalszego rozwoju tej działalności.

W środę PKN Orlen rozpoczął pobieranie opłat za ładowanie aut elektrycznych. Na razie dotyczy to pięciu stacji: w Krakowie, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach i Gdyni, jednak jest to wstęp do wprowadzania kolejnych płatnych ładowarek. Docelowo bowiem wszystkie stacje ładowania należące do paliwowego giganta mają być płatne.

Opłata zależy od rodzaju ładowarki, z jakiej korzystają kierowcy. Za kilowatogodzinę z najwolniejszego urządzenia AC trzeba będzie zapłacić 1,43 zł. Taka sama ilość energii pobranej z szybkiej ładowarki DC o mocy 50 kW kosztuje 1,99 zł. Najdroższe jest korzystanie z najszybszych ładowarek DC, o mocy ponad 50 kW, w tym przypadku opłata za kilowatogodzinę wynosi 2,39 zł.

Co więcej, płatny jest także postój przy stacjach ładowania. Opłata naliczana jest po 45 minutach od rozpoczęcia ładowania dla złączy DC o mocy 50/100/150 kW lub po 60 minutach dla złączy AC. Jest to 40 groszy za minutę. Jak zaznaczył koncern, opłaty na razie nie obejmują abonamentu, usługa ta ma zostać wprowadzona do końca 2021 r.

Obecnie Orlen posiada 67 stacji ładowania, do końca bieżącego roku będzie pracować 80 ładowarek. W 2021 roku urządzeń ma być prawie dwa razy tyle, w sumie 150.

(fot. Orlen)

41 komentarzy

  1. Orlen = PiS = nie tankuję

  2. I BARDZO DOBRZE ! NIE MA DARMO !! MI TEZ NIKT ZA DARMO NIE LEJE DO BAKU MOJEGO DIESLA 2,8 !

  3. FRANIO Ty nie masz pojęcia ile aut które codziennie mijasz ma lpg. Z Twojej wypowiedzi wynika że aut na lpg jeździ niewiele i są to,, dostawcy pizzy” . Jesteś przekonany że auto z lpg śmierdzi a skoro śmierdzi Ci rzadko to znaczy że rzadko mijasz auto z lpg. 🙂 Mylisz się bardzo. Dzisiaj auta z lpg nie śmierdzą bardziej niż benzyna czy diesel. Jeżdżą na lpg ludzie potrafiący liczyć i dzięki lpg mogący sobie pozwolić na znacznie mocniejsze auto co tym samym wiąże się z tym że jest większe, bezpieczniejsze, wygodniejsze.

    • Franio myśli, ale w inny sposób. Próbuje sterować emocjami innych i cieszy się z wywołanych zachowań. Takie operacje powodują znikanie osobowości, a raczej jest to osobowość nijaka. Nie że do niczego, tylko nie dająca się ulokować w żadnym konkretnym określeniu.

    • A ile potrzebuje auto na benzyna/LPG czasu żeby się rozgrzał parownik i przełączyła się instalacja z benzyny na gaz (postój na włączonym silniku jest zabroniony)? Jak jeździsz po mieście to nie opłaci się takie rozwiązanie ale idealnie sprawdza się na trasie (ale jazda nie szybciej niż 100-110km/h).

      Do tego jeszcze doliczyć trzeba koszty droższych przeglądów technicznych, brak możliwości wjechania na parking podziemny, awaryjność silnika i komputera.

    • No jak montując instalację LPG jesteś w stanie uzbierać na wyraźnie mocniejsze auto, czyli jakieś 60-100tys PLN (bo taka jest różnica między wolnossącym FWD, a turbo 4×4), to szacunek. Mówię o benzynie, diesla nie tykam nawet patykiem, bo to dla dostawców warzyw na Elizówkę.

Z kraju