Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Kierowca fiata zajechał drogę audi. Jest nagranie nocnego wypadku w Lublinie (wideo)

Otrzymaliśmy nagranie z zarejestrowanym momentem zderzenia pojazdów, jakie miało miejsce na początku tygodnia na jednej z lubelskich ulic. Jeden z uczestników wjechał wprost, przed nadjeżdżające z naprzeciwka auto.

57 komentarzy

  1. dobra wszyscy mądrale. prawo jest proste, kierowca niemający pierwszeństwa zobowiązany jest do oszacowania w ramach ustalenia możliwości wjazdu dwa aspekty: odległość i prędkość. Nawet jeśli na drodze z pierwszeństwem auto przekracza prędkość, nie zwalania to z konieczności ustąpienia pierwszeństwa, tym bardziej należy przepuścić pojazd. Dwa: jazda lewym pasem w mieście jest dozwolona, owszem zalecana jest jazda prawym jeśli zamierza się jechać na wprost lub później w prawo, ale tylko zaleca, a nie nakazuje, nie ma zakazu poruszania się lewym, tym bardziej, że kierowca mógł skręcać w lewo chwilę dalej, więc przestańcie jak zawsze na tym portalu odwracać kota ogonem. Pieszy potrącony na pasach przez wyprzedzającego auto stojące – wina pieszego, dziadek wymuszający pierwszeństwo – wina tego z pierwszeństwem, rowerzysta na chodniku – zakała, wiezie zagrożenie dla pieszych, rowerzysta na drodze – zakała, tamuje ruch superkierowcom…

    • sprawca to jedno ale czasami jest coś takiego jak współwina, no i pamiętaj że zakłady ubezpieczeń szukają punktu zaczepnego, żeby szybkiego kierowcę ostudzić. Bo jeden jedzie przepisowo i zdąży wyhamować – a to dzięki „tym szybkim” składka za oc wzrasta z każdym rokiem i trzeba ich eliminować poprzez punkty w umowie ubezpieczeniowej które mało kto czyta.

      • zgadza sie ubezpieczyciel sie tym podepsze i nic nie wypłaci
        i co teraz zrobi szy bki ale bezpieczny? bedzie zakłądł sprawe w sądzie? wątpie bo mu sie nie zechce z tym bawić, pozatym raczej nie ma szans

      • macie rację, ale mi nie chodziło o ubezpieczenie, a ogólnie o sytuację. Wkurza mnie to wieczne usprawiedliwianie winnego, ubezpieczenie to brocha tamtego gościa, tak zauważyłem, że jechał szybko, jak tylko wszedł w zakręt jeszcze nie było widać tego z naprzeciwka to sobie pomyślałem „Co on tak zap…a”, no ale mimo wszystko, winny jest tamten,a 90% osób go oczyszcza z zarzutów, a to mnie drażni, tak samo zawsze jest z pieszymi na przejściach i rowerzystami, dlatego mądrze ktoś wyżej ironicznie napisał, że „I co z tego, że miał pierwszeństwo?
        Na cmentarzach pełno takich.”

    • W punkt.

    • Proszę podaj przepis, który mówi że jazda lewym pasem jest dozwolona, a prawym pasem tylko „zalecana”.

      • jak jade 60 lewym to co? blokuje kogoś ? przcieżwiecej niż 59 nie moge wiec jesli jade max to moge leździć lewym

  2. niexle zapierd..la 100kmh minimum
    jak dla mnie winny jest kierowca od kamerki

    • gratuluję radaru w oczach. Kamera przekłamuje wrażenie prędkości. Masz wideorejestrator? Ogldałeś kiedyś swój przejazd? Szerokokątny obiektyw powoduje beczkowanie po bokach kadru i wrażenie większego pędu. Patrząc na „śmigające” na filmie pasy, elementy pobocza itp, to mógł jechać 60-70. oczywiście za szybko,a le nie zmienia faktu że święta święta krowa mu się wpakowała przed maskę i wymusiła pierwszeństwo doprowadzając do zderzenia.

  3. Nagrywający tylko pedał w podłogę,
    Zero wyobraźni, nie mówiąc już o przepisach.
    Z naprzeciwka następny ” As” i gotowe.

    • Czepiasz się. Dzięki temu będzie 2 minuty wcześniej w domu (no chyba, że się z kim zderzy). Albo rozwiezie kilka pizz więcej dziennie.

    • pewnie miał biegunke. miał sie zes..c ?

  4. Prędkość da sie obliczyc z tej kamerki. Niech ktoś sie postara. Wystarczy na mapie znaleźć dwa punkty z filmu i zobaczyć czas między tymi punktami. I bedzie wiadomo z jaką predkością jechał.

  5. A gdzie jest jakas wzmianka o stanie trzezwosci kierowcow?
    Cos malo informacji jest podane o tym wypadku w artykule! Czy jest cos do ukrycia?

  6. w nocy ludzie lubią wchodzić na przejścia wprost pod koła. Przejścia nie są dobrze oświetlone (a powinny) i nagle ni stąd ni zowąd wchodzi człowieczek na ciemno ubrany bez rozglądania się nie sprawdza czy ktoś wyhamuje…kilka razy dzisiaj w okolicach Chodźkowa

  7. Lublin to dno co pokazuja komentarze przykrych 30-50paro latkow siedzacych gdzies w cieciowkach na zapierdzialych fotelach za marna kase i probujacych obrzydzic komukolwiek zycie. Winny dzwona jest tylko jeden a qy sie przysrywacie na sile. Jak wam nie szkoda auta to jezdzijcie na zana prawym pasem… Tylko ze wy gbury pewnie autobusem do pracy albo takim parchem ze nic wam nie szkoda. Lubelski plebs

  8. Od pierwszej latarni za rondem od miejsca wypadku jest 160 m. Auto przejechało ten odcinek w 10 s. Średnia prędkość to niecałe 60 km/h. Dla 90 m Wynik wychodzi podobny. Nie będę się bawił w zdjęcie poklatkowe i dziesiąte części sekundy bo mi się nie chce. Jak widać nagrywający nie przekroczył dopuszczalnej prędkości także wszyscy krytykujący mogą się uciszyć. Liczenie nie boli..ale trzeba się go nauczyć.

    • Od znaku przejścia dla pieszych do latarni przed zatoczką autobusową jest 90 metrów, na filmie mija niecałe 6 sekund.
      Ponad 15 m/s to lekko ponad 54 km/h.

      Ale banda bałwanów z fotoradarami w oczach widzi tutaj 100 i więcej!

      Gdyby jechał 100 i nawet z hamowaniem wjechał w Uno, to by ludzi z Uno nie pogotowie, a PUK w czarnych workach z miejsca zdarzenia odebrał. Uno waży 700kg, A3 ponad 1100…

      • 50 to miał na zakrecie
        przy 50 samochód wywaliło jasne
        bałwan

        • Fakty sobie, Mirek sobie.
          Zresztą, czego innego się spodziewać po całym społeczeństwie matematycznych analfabetów?

  9. Prędkość dopuszczalna w mieście to 50 (60) km/h.
    Z taką prędkością można poruszać się przy dobrych warunkach atmosferycznych oraz przy sprzyjających innych okolicznościach. Tutaj jedyną okolicznością sprzyjającą było – małe natężenie ruchu.
    Jeżeli jest noc, ciemno, ślisko, dużo skrzyżowań, PdP, refleksy światła odbite od kałuż utrudniające obserwację (np pieszych przechodzących przez jezdnie, czy rowerzystów ze słabym oświetleniem) to prędkość odpowiednia (dla takich warunków) powinna być niższa niż dopuszczalna.
    Prędkość bezpieczna jest (czasami) równa dopuszczalnej, ale często (jak w tym przypadku) niższa.

    • Większość skupia się na „nieprzekraczaniu prędkości dopuszczalnej”. Bo za to można dostać mandat. Ale w poruszaniu się pojazdem chodzi o to, żeby sobie, ani nikomu innemu nie wyrządzić krzywdy. Bo im większa prędkość (nie dotyczy pojazdów poruszających się w tym samym kierunku), tym szansa uniknięcia zderzenie mniejsza a siłą zderzenia większa.
      To jest najważniejszy cel dopierania odpowiedniej (bezpiecznej) prędkości.

  10. No dobra jedzie lewym pasem, ale to nie zmienia nic. Bo to kierowca który skrecal spowodował kolizje. Zresztą nawet jakby jechał tym prawym pasem to widać że ten koleś nawet nie hamowal przed zakrętem więc i tak by w niego wjechał.

    • 1. Winnym kolizji jest skręcająca, bo w myśl podstawowego przepisu ruchu drogowego (którego niewielu zna) to ona nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu.
      „Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a JEŻELI SKRĘCA W LEWO – także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.”

      2. Winnym poruszania się lewym pasem, jest kierujący pojazdem nagrywającym. I to, że inny spowodował kolizję, nie zmienia faktu, że jazda nieprawidłowym pasem ruchu miała miejsce. Widać to jasno na nagraniu.
      „Art. 16. 4. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać możliwie blisko prawej krawędzi jezdni.”

      • co do punktu 1:
        „o ile znaki nie wprowadzają hierarchii” a tak było w tym przypadku, bo kierujący wjeżdżali z dróg równorzędnych wobec siebie.

Z kraju