Czwartek, 28 marca 202428/03/2024
690 680 960
690 680 960

Jechali bez snu od Bałtyku po Sudety. Mieszkaniec naszego regionu na podium rowerowego ultramaratonu

Piętnastu zawodników z całego kraju wzięło udział w ultramaratonie rowerowym, w którym do pokonania było 555 km od Bałtyku po góry. Kolarz z Lubartowa stanął na podium zajmując trzecie miejsce.

W miniony weekend odbył się ogólnopolski ultramaraton rowerowy „A23 Odrodzenie”. Uczestnicy wyruszyli w sobotę 7 lipca z położonej 34 km od Kołobrzegu miejscowości Karlino. Do mety, która była zlokalizowana w Sudetach na Przełęczy Karkonoskiej, jechali dzień i noc nieustannie bez snu.

Do celu dotarli w różnych godzinach w niedzielę 8 lipca. Pierwsze miejsce i złoty medal zdobył Jarosław Kędziorek z Kielc, srebro przypadło Sebastianowi Świętockiemu z Poznania. Jako trzeci na mecie zameldował się zawodnik z Lubelszczyzny, lubartowianin Emil Szczypiorkowski.

Nie jest to pierwszy ultramaraton reprezentanta klubu Good Life Fitness. Dwa lata temu brał udział w wyścigu Piękny Wschód, w którym do pokonania był dystans 512 km. Jak wyjaśnia, nie przygotowuje się specjalnie z nastawieniem do udziału w maratonach. Na co dzień dba o formę, jeździ na rowerze na zajęciach indoor cycling w klubie fitness, jako instruktor.

Ultramaraton rowerowy „A23 Odrodzenie”, jak wyjaśniają organizatorzy, jest podobny do innych długodystansowych maratonów, jednak jego końcowy odcinek uważany za najtrudniejszy szosowy podjazd w Polsce. Podjazd na wysokość 1198 m npm sprawia ogromne trudności nawet osobom wypoczętym i wyspanym, nie mówiąc już o tych, którzy mają pokonane setki kilometrów.

58

59

(fot. nadesłane)
2018-07-12 21:41:41

15 komentarzy

  1. hahahahaha….w niedzielę był 8 lipiec a nie 7 – droga redakcyjo 😀

  2. a poza tym brak najważniejszej informacji: ile czasu zajęło zawodnikowi przebycie wspomnianej trasy…artykuł mocno niedopracowany….

  3. Wyrazy uznania dla tego pana, który pokonał 555 km na rowerze w klapkach 😉

    • Miał jeszcze skarpetki i reklamówkę dyskontu ale do foty się chwilowo pozbył.

      • Gdzieśkolwiek, jestem

        Jak ktoś ma parcie na zaistnienie gdziekolwiek bądź, równe niepłodnym „paniom” na posiadanie dziecka to i w kapkach na skarpetkach wylansuje swoja pasję.

  4. tak jest propagujcie takie wyczyny, niebawem więcej osób będzie tak chciało a wy będziecie mieli o czym pisać…bez snu chciał załadowanym tirem pokonać w 12 godzin trase moskwa-berlin, niestety za terespolem zasną i wjechał w dom uśmiercając pięcioosobową rodzine i kota ale i tak gratulujemy podjęcia próby

  5. Arcy Primas A'Prilis

    Obserwując wpisy do Księgi Guinesa, przyzwyczaiłam się do tego, że w różny sposób ludziom odpie…la pod deklami.
    Tym tu opisanym, akurat tak.

    • Nie_cierpię_malkontentów

      A co jest złego w tym, że panowie przejechali kilkaset kilometrów na rowerach? Lepiej gdyby stali z tobą pod sklepem z puszką piwa i narzekali na wszystko dookoła? Zluzuj szorty, odstaw browar, to może i ty znajdziesz kiedyś jakieś hobby…

  6. Oooo, widzę, że Kurier 😉 wygrał. Gratulacje Jarek! Co to za ultramaraton, jak startuje zaledwie 15 zawodników? Bez jaj… W Polsce są większe imprezy tego typu – jak chociaż dwa tygodnie temu odbył się Pierścień Tysiąca Jezior (610 km jazdy non stop) – zwycięzca (a w zasadzie dwóch) przejechał w czasie dwadzieścia i pół godz. – blisko 200 zawodników na starcie i to jest impreza, o której można pisać 🙂 Nie wspominając już o legendarnym ultra: Bałtyk-Bieszczady Tour (1008 km non stop) ze Świnoujścia do Ustrzyk Górnych (w tym roku blisko 400 zawodników będzie się ścigało w limicie 70 godz.). Organizowany ultramaraton „Piękny Wschód” (510 km – limit 30 godz.) w naszym województwie też robi się coraz większą imprezą zaliczaną do Pucharu Polski.

    • i takie imprezy to ja rozumiem 🙂 ale u nas powoli też może się coś urodzi – dobrym zwiastunem był rajd Nielisz-Cyców-Niemce w tym roku

Z kraju