Czwartek, 25 kwietnia 202425/04/2024
690 680 960
690 680 960

Jechała przez przejazd dla rowerów, potrącił ją hyundai

Wczoraj w Zamościu doszło do wypadku drogowego z udziałem rowerzystki. Poszkodowana cyklistka, z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek na ul. Hrubieszowskiej w Zamościu.

Policjanci ustalili wstępnie, że 56-letni mieszkaniec gminy Miączyn kierując pojazdem marki Hyundai zjeżdżając z ronda Honorowych Dawców Krwi w ul. Hrubieszowską nie zauważył znajdującej się na przejeździe dla rowerów 67-letniej rowerzystki. Doszło do potrącenia kobiety.

Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego oraz policja. Poszkodowana kobieta z obrażeniami ciała została przetransportowana do szpitala.

Policyjne badanie stanu trzeźwości wykazało, że uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi. 56-letniemu kierowcy zatrzymano uprawnienia do kierowania pojazdami.

2018-10-02 13:42:49
(fot. Policja Zamość)

44 komentarze

  1. Wina tego kretyna który wymyślił przepisy, że rower ma pierwszeństwo przed samochodem.
    Teraz ci imbecyle na rowerach czują się nieśmiertelni. Jak mam zobaczyć rowerzystę który przecina mi drogę skoro w około są barierki, reklamy i plakaty wyborcze? Skręcam w prawo i nie widzę czy ktoś porusza się po ścieżce rowerowej a nagle wyskakuje mi rowerzysta jadący 30-35km/h.

    • Masz racje w 100%.Ścieżki przy a nie przez jezdnie.Ale to kolejny przepis by skłócić naród,choć Franio ma inne zdanie,Szerokości.

    • Jeżeli w obecnym stanie prawnym kierujący mają problem, żeby na przejeździe rowerowym:
      -wcześniej zwolnić
      -dostrzec ewentualnego rowerzystę
      -zwolnić lub zatrzymać się, żeby ustąpić mu pierwszeństwa przejazdu,
      to jakie szanse na przejazd miałby rowerzysta, gdyby takiego pierwszeństwa nie posiadał.

      Jestem przekonany, że 67-letnia rowerzystka nie schodzi w mieście poniżej 40km/h, a przed przejazdami jeszcze złośliwie przyspiesza.

    • Dodam, że na trawniku między jezdnią a ścieżką dla rowerów zdarzają się żywopłoty i rowerzysta jadący z prędkością około 20 km/godz nagle pojawia się na jezdni przed samochodem bo on ma pierwszeństwo. Kierowca ma około pół sekundy na zatrzymanie samochodu w miejscu z prędkości około 50 km/godz. Ci co uchwalili taką zmianę w kodeksie drogowym muszą mieć udziały w firmach pogrzebowych.

    • Jeżeli już przejazdy to nie przy samym skrzyżowaniu. Kierowca ciężarówki czy dostawczaka skręcając w prawo dopóki nie ustawi samochodu prostopadle do przejazdu niema pojęcia co dzieje się na ścieżce. Zatrzymuje się przed przejazdem widzi że pusto i rusza, a tu nagle BUM.Jedynym wyjściem jest rozpięcie pasów i wychylanie się na maxa do szyby pasażera (za to jest mandat).Przejścia dla pieszych owszem bo oni nie pojawiają się na nich nagle.

      • Tylko że zanim ten kierowca skręci w prawo to musi jechać wzdłuż tej drogi, więc widzi wcześniej czy ktoś jedzie DDR czy nie. Dodam jeszcze że ma do tego celu dodatkowe lusterka.

    • Dokładnie, nie wiem jakim trzeba być imbecylem żeby wymyślić taki przepis, który zezwala komukolwiek przecinanie toru jazdy pojazdu poruszającego się po drodze z pierwszeństwem przez jazdu.

      Kierowca poruszając się drogą podporządkowaną musi ustąpić pierwszeństwa pojazdowi poruszającemu się drogą z pierwszeństwem przejazdu, a rowerzysta i pieszy jak widać nie musi.

      Tak samo kierowca jadąc drogą z pierwszeństwem przejazdu jak widać ma pierwszeństwo tylko przed innymi pojazdami i motocyklami a rowerzystami na ścieżkach i pieszymi już nie.

      Ktoś się częściowo zorientował i w przypadku pieszych dopisał artykuł 14, który zabrania wchodzenia bezpośrednio przed nadjeżdżający pojazd oraz z za przeszkody nawet na przejściu dla pieszych. Ale każdy człowiek jest leniwy więc o tym nie czytał i mało który jest na tyle ogarnięty żeby to przyswoić.

      Niestety rowerzysta jadąc ścieżką wzdłuż drogi może nagle zmienić kierunek jazdy i bez sygnalizowania wjechać pod koła pojazdu. Gdyby kierowca samochodu wykonał taki manewr to z pewnością zostało by mu zabrane prawo jazdy.

      Tak więc ten przepis nie ma na celu poprawy bezpieczeństwa, a jedynie zwolnienie z odpowiedzialności rowerzystów i przerzucenie winy na kierowców. Jedyny powód jaki za tym przemawia to pieniądze, tylko kierowca płaci OC więc tylko z niego da się ściągnąć kasę. Jak rowerzysta spowoduje wypadek to kierowca niestety nic nie dostanie, a mało tego sam musi pokryć koszty naprawy samochodu.

      • Jeśli rowerzysta spowoduje wypadek to też za niego musi zapłacić! Tyle że musisz mu założyć sprawę cywilną. Jestem kierowcą i mi jakoś ten przepis nie przeszkadza, widać to ty jesteś leniwy i nie możesz nawet zwolnić, ja mogę!

        • To załóż sprawę cywilną rowerzyście, który jest sprawcą ale zginie na miejcu, powodzenia.

          Jeżeli rowerzysta jedzie prosto i nagle skręci wjeżdżając komuś pod koła to taki kierowca nie ma szans się zatrzymać. Aby kierowca w takiej sytuacji mógł się zatrzymać to przed każdym przejściem czy przejazdem musiał by zwalniać do ok 20km/h przy wyższej prędkości niestety nie ma szans. Przy 50km/h potrzeba ok 20m żeby się zatrzymać więc jak rowerzysta wjedzie znienacka 5m przed samochodem to pięknie pofrunie na tamten świat.

    • Widać kulturę osobista. Gratuluję. Na tyle razy co jeżdżę to może 5 procent kierowców zatrzymuje się przez rowerem. Straciłabym życie ze sto razy gdybym ufala kierowcom. I kto tu jest imbecylem

  2. jestem kierowcą i rowerzystą ale stosuję zasadę ograniczonego zaufania mimo pierwszeństwa. Dlaczego nigoko nie przejechałem ani nikt mnie nie rozjechał. Życie to nie gra na konsoli w którą gracieg razem z Franiem i Aaronem, „save” nie da się zrobić. Trzeba dbać o swoje bezpieczeństwo a nie liczyć że zroboa to inni.

    • „Trzeba dbać o swoje bezpieczeństwo” – owszem, ale także trzeba dbać o bezpieczeństwo innych uczestników. Szczególnie tych niechronionych – czyli np rowerzystów.

    • Czy to ty jesteś tym kretynem, który ciągle zatrzymuje się przed każdą sygnalizacją mając „zielone światło” i przed każdym skrzyżowaniem z „podporządkowaną”?

    • Owszem to normalne że jeśli sam o siebie nie zadbasz to nikt inny za ciebie tego nie zrobi, ale do cholery dlaczego kierowcy skręcając w prawo patrzą tylko w lewo? Jakoś ja umiem rozejrzeć się lewo, prawo, lewo gdy widzę ścieżkę rowerową jadąc samochodem.

  3. I tu masz rację, to tak jakby na przejeździe kolejowym wprowadzić pierszenspier dla samochodów i miec żal że dochodzi do wypadkow.
    https://dorzeczy.pl/kraj/78850/Szybcy-i-wsciekli.html

    • Najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nigdy nie jeździły na rowerze w ruchu miejskim.

      • rowerzysta i kierowca

        Najwięcej to ma do powiedzenia ten, który nigdy nie jeździł samochodem między rowerzystami. Trzeba rozmawiać, a nie tylko krytykować.

        • Tylko że jak i w jednej tak i drugiej grupie znajdą się kołki które nie zmienią swoich poglądów tzw. niereformowalni! Jakich argumentów byś nie użył oni i tak nie będą słuchać.

  4. Zgadzam się, że podobne wypadki to wina autora przepisów. Nawet wiozący kilkadziesiąt osób autobus musi się zatrzymać, żeby przepuścić jednego rowerzystę. Gdzie tu ekologia?

    Ale jest j jeszcze gorsza sytuacja, gdy ścieżka rowerowa idzie wzdłuż drogi i rozwidla się przecinając ją. Jako kierowca nie mam pojęcia czy jadący obok mnie ścieżką rowerzysta pojedzie prosto czy w ostatnim momencie skręci w lewo i wyskoczy przed samochód.

    Jak zwykle kierowca dostanie mandat, ale to rowerzystka jest w szpitalu i cierpi. Pamiętajcie o zasadzie ograniczonego zaufania.

    • Panie Ekolog. Idąc dalej, to autobusy powinny mieć zawsze pierwszeństwo przed osobówkami, a osobówki zawsze przed motocyklami.
      Jak już przejadą ciężarówki, autobusy, motocykle, rowery – to wtedy przed przejście dla pieszych może przejść 7 letnie dziecko. Niech się uczy ekologii od najmłodszych lat.

      • rowerzysta i kierowca

        Siedmioletnie dziecko jest uczy się w przedszkolu,że trzeba się zatrzymać i rozejrzeć, a nie pędzić na oślep lak rowerzysta. Jak kiedyś będziesz miał dzieci, to im powiesz „nie patrz na samochody,tylko jedź bo masz takie prawo”

        • Świetny przykład o czym kierowcy często zapominają (rozejrzyj się). Zobaczymy co powiesz jak jakiś baran strąci twoje dziecko w połowie przejścia, ja wtedy napiszę tak jak ty „że trzeba się zatrzymać i rozejrzeć w połowie przejścia, a nie pędzić na oślep jak jakieś dziecko” bo jakbyś przeczytał ta Pani była w połowie przejścia, tam też miała się rozejrzeć/obrócić? Piesi potrąceni w połowie przejścia też wkraczają tak szybko na przejście jak rowerzyści?

    • „Jak zwykle kierowca dostanie mandat, ale to rowerzystka jest w szpitalu i cierpi”

      W imię swojej doprawdy rozczulającej troski o potencjalne cierpienia rowerzystów przestrzegaj prawa i szanuj ich prawo pierwszeństwa na przejazdach rowerowych.

  5. Co do pierwszeństwa dla pieszych i rowerzystów… jakby tego pierwszeństwa nie mieli- to co drugi na OIOM bo bezmyślny kierowca auta ma pierwszeństwo. Ja mam prawko i inni mają wiec tak samo musimy przestrzegać zasad obowiązujących na drodze. Każdy odpowiada też za siebie i jak będzie korzystał z pierwszeństwa to już jego sprawa, bo nie jeden roweroidiota potrafi wtargnąć na przejazd dla rowerów- bo ma pierwszeństwo i nie zmieni tego obowiązkowa karta rowerowa czy ubezpieczenie jak tu niektórzy twierdzą.

    • Masz absolutną rację, ale przeciwnicy twojej tezy i tak się z tym nie zgodzą.
      Na tysiące pieszych i tysiące rowerzystów, którzy (w trosce o swoje bezpieczeństwo) codziennie, w każdym większym mieście rezygnują ze swojego pierwszeństwa, bo nie są pewni, czy kierujący ustąpią im tego pierwszeństwa znajdzie się 1 przykład potrącenia (i to jeszcze z winy kierującego) i on będzie robił jako dowód, że obowiązujące przepisy są złe.

    • Jakoś np. we Włoszech ani piesi ani rowerzyści pierwszeństwa na padach nie mają i tam nikt na OIOM nie trafia i wypadków też jakoś nie widać. Tam nikt się pod koła nie pcha. Fakt że ciężko jest przejść przez ulicę jak nie ma sygnalizacji i to jest trochę denerwujące ale na pewno jest o wiele bezpieczniej.

  6. Dużo jeżdżę i samochodem i i rowerem i ten przepis uważam za nietrafiony. Jak rozpędzony rower jedzie za żywopłotem i nagle pojawia się przed samą maską to zaskakuje kierowcę. Obecnie przy przecinaniu się z zasłoniętą ścieżką rowerową praktycznie zatrzymuję się, czy nie wyleci jakiś rozpędzony rower.

    • na tym przejeździe rzeczywiście, żywopłot może rósł, ale to było 30 lat temu

    • No to dobrze robisz, że się praktycznie zatrzymujesz. W czym więc jest problem? Może w tym, że inni się nie zatrzymują?

    • W tym przypadku:
      -nie było żywopłotu, reklamy
      -do jakiej prędkości mogła rozpędzić się prawie 70-letnia rowerzystka?

    • chodzę i jeżdżę

      @Grzecho powiedz konkretnie, który „ten przepis uważam za nietrafiony”?
      Nie filozofuj i nie wymyślaj idiotyzmów.
      Mamy konkretny wypadek, w którym nie było sytuacji, że „rozpędzony rower jedzie za żywopłotem”.
      Nie ma sytuacji, że rowerzystka „nagle pojawia się przed samą maską”.
      Według opisu wypadku, kierowca „nie zauważył znajdującej się na przejeździe”.
      ZNAJDUJĄCEJ się na przejeździe.
      I nie ma znaczenia, czy będzie to rowerzysta na przejeździe czy pieszy na przejściu.
      On się tam nie zbliża i nie wkracza.
      ON TAM JEST!
      Jaki przepis chcesz zmieniać?

  7. Przyczyna wypadku.
    „Kierowcy nie potrafią zachować się na przejazdach rowerowych.”
    Rozwiązanie problemu.
    „Odebrać rowerzystom pierwszeństwo na przejazdach.”
    wtedy przy potrąceniu winny będzie rowerzysta

    to tak jakby

    Przyczyna wypadku.
    „Kierowanie w stanie nietrzeźwości.”
    Rozwiązanie problemu.
    „Podniesienie limitu stężenia alkoholu u kierujących.”
    wtedy inna będzie przyczyna wypadku niż konsekwencje upojenia alkoholowego

    Brak Wam ludzie podstaw logiki.

    • Przyczyna wypadku:
      „Wymuszenie pierwszeństwa przejazdu na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną”
      Rozwiązanie problemu:
      „Odebranie pierwszeństwa osobom przejeżdżającym przez skrzyżowanie na zielonym świetle. Dla zbyt wielu osób zielone światło oznacza nietykalność i nieśmiertelność. I dlatego, bezmyślne barany, giną, bo trzeba się zatrzymać i rozejrzeć”.

  8. To nie zachowanie rowerzystów na przejazdach rowerowych jest problemem, lecz nieprawidłowe zachowanie kierowców i podejście na zasadzie: nie zatrzymam się, może rowerzysta się przestraszy i poczeka.

    Wyjechanie rozpędzonego rowerzysty zza krzaków to marginalny problem. Jeżeli taki się gdzieniegdzie zdarza – trzeba wyciąć żywopłot/zmienić geometrię skrzyżowania/przejazdu/postawić zwierciadło.

    • Zachowanie jak i jednych, tak i drugich jest problemem. Minie jeszcze wiele lat, jak i jedni i drudzy przyzwyczają się do siebie. Choć mentalność (czyt. kultura) jest cechą bardzo trudną do opanowania, a szczególnie do poprawienia. To się ma, albo nie. Koniec.

  9. Franiu lekcje odrobione że masz czas na pisanie głupot?

  10. Wycieczki personalne. Forumową patologię, jak zwykle, tylko na to stać, kiedy prostą analizą konsekwencji rozbija się w proch i w pył ich własną logikę.

Z kraju