Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Ekspozycję możesz obejrzeć podczas noworocznego spaceru. Galeria Saska zaprasza po raz kolejny (zdjęcia)

W swej nowej odsłonie wystawa usytuowana wzdłuż ogrodzenia Ogrodu Saskiego prezentuje 58 prac kolejnego artysty, który w ten sposób promowany jest w Lublinie. Szczególnego uroku ekspozycja nabrała w minionych dniach w scenerii śnieżnego otoczenia, lecz teraz również jest niewątpliwie warta uwagi odwiedzających.

Wystawa została zrealizowana dzięki wsparciu Urzędu Miasta Lublin i jest największą tego typu ekspozycją plenerową w Kozim Grodzie. Poszczególnym wystawom w tym miejscu towarzyszą zazwyczaj spotkania z artystami, które każdorazowo odbywają się w Centrum Spotkania Kultur.

Zlokalizowana wzdłuż Al. Racławickich Galeria Saska umieszczona jest na ogrodzeniu Ogrodu Saskiego. Lublinianie już przed laty przyjęli niezwykle ciepło to przedsięwzięcie. Podobnego zdania są również odwiedzający miasto turyści. Galeria Saska kontynuuje działalność Galerii na Płocie, która funkcjonowała w tymże miejscu od 2014 roku. Od roku 2015 organizatorem wszystkich wystaw jest CSK w Lublinie, a galeria zmieniła nazwę, ciągłe poszerzając ofertę kulturalną miasta.

Obecna wystawa poświęcona jest prezentacji dorobku Stasysa Eidrigeviciusa – plakacisty, malarza, twórcy ekslibrisów, rysunków, ilustracji książkowych, performence’ów, happeningów, instalacji oraz scenografii. Artysta urodził się w 1949 roku we wsi Medyniszki na Litwie. Jego ojciec był z pochodzenia Polakiem, a matka Litwinką. Początkowo uczęszczał do Szkoły Rzemiosł Artystycznych w Kownie, gdzie uczył się na Wydziale Artystycznego Projektowania Wyrobów ze Skóry. Studia zaś artystyczne ukończył na Wydziale Malarstwa i Grafiki w Instytucie Sztuk Pięknych w Wilnie. Od 1980 roku mieszka w Warszawie, zajmując się głównie ilustracjami do książek, szczególnie dla dzieci. Ten rodzaj twórczości przynosi mu międzynarodowe uznanie. Artysta używa różnych technik, ale jego warsztat jest niezwykle prosty – głównie posługuje się rysunkiem, używając węgla, kredki, gwaszu lub pasteli.

Jego twórczość ma swe źródło w symbolizmie i surrealizmie, przepełniona jest metaforami i nostalgią. Komponuje ona jednak unikalny, odrębny i spójny świat, którego źródłem jest wyobraźnia artysty. Świat ten zapełniają dzieci o wielkich oczach, osamotnione i wylęknione, a także ptaki, domowe zwierzęta, ożywione przedmioty, maski umieszczone w nostalgicznych pejzażach z dzieciństwa. Przede wszystkim panuje w nim niezwykły nastrój, pełen głębokiej refleksji. Eidrigevicius tworzy plastyczny świat, budując go z obrazów inspirowanych poetyckimi skojarzeniami i podświadomością, ale składający się z realiów wydobywanych z zasobów pamięci i wnikliwej obserwacji, opartej na intuicji i wyczuciu.

– Obserwuję uważnie ludzi wokół mnie. Przyglądam się ich twarzom, postaciom, ruchom. Z tych okruchów rzeczywistości nieustannie tworzę własny teatr gestów i sylwetek – tłumaczył artysta w jednym ze swych wywiadów.

Prace Stasysa Eidrigeviciusa znajdują się w zbiorach Muzeów Narodowych w Warszawie, we Wrocławiu, w poznaniu i Szczecinie. Można je również odnaleźć w Muzeum Plakatu w Wilanowie, w British Museum w Londynie, w Museum of Modern Art w Nowym Jorku, jak również w National Library w Waszyngtonie, Creation Gallery w Tokio, Muzeum Watykańskim w Rzymie oraz zbiorach prywatnych na całym świecie.

Dużo uwagi twórczej poświęca artysta również reżyserii teatralnej i fotografice. A jego wystawom często towarzyszą happeningi.

Oryginalny projekt, jakim jest Galeria Saska, zakładający możliwość bezpośredniego obcowania ze sztuką w miejskiej przestrzeni, sprzyja stałemu poszerzaniu oferty kulturalnej Lublina, jak również angażowaniu nowych kręgów mieszkańców do szerszego i głębszego uczestnictwa w kulturze. Fakt, iż kolejne plakaty, rysunki, grafiki czy fotografie funkcjonują w otwartej przestrzeni dowodzi, że miasto ukierunkowane jest na sztukę i dialog. I nie tylko na kulturę i dialog, lecz na dialog kultur.

Kuratorem galerii jest prof. Leszek Mądzik, reżyser teatralny, scenograf oraz założyciel Sceny Plastycznej KUL. Pięć lat temu, w roku 700-lecia Miasta Lublina, galeria wyposażona została w nową iluminację. Dzięki temu prezentowane w tym miejscu ekspozycje są świetnie widoczne również po zmierzchu. Niestety, obecnie wystawa nie jest podświetlana.

(fot. tekst Leszek Mikrut)

 

13 komentarzy

  1. A propos ten pis obłąkany wypełnia wszystkie znamiona kościelnej sekty, różnią się tylko kolorem szmat w które są ubrani.

  2. Matkom Polkom jezdem (choć nie chcem, ale muszem)

    Straszne to wszystko, dzięki za informację będę z dziećmi omijać to miejsce

  3. Opublikowane fotki tych artystycznych straszydeł se skopiowałam. Niektóre wydrukuję i postawię: a to przy cukiernicy (mniej cukru dzieci zeżrą), a to w lodówce (jakby ktoś chciał w nocy podżerać), a to mężowi do portfela wetknę (jakby kochance chciał się żoną pochwalić).

  4. Ile trzeba się było na3bać różnych syfów aby coś takiego ,,stworzyć”.

  5. Tzw artysta, to zwykle lewak ,zapijaczony nacpany typ z jego środowiska nazywają go artysta

  6. Wspaniałe prace.

Z kraju