Czwartek, 18 kwietnia 202418/04/2024
690 680 960
690 680 960

Doprowadził do wypadku i odjechał. Kto widział zdarzenie?

Lubelscy policjanci poszukują świadków wypadku na al. Kraśnickiej. Kierowca auta odjechał z miejsca zdarzenia pozostawiając rowerzystę z obrażeniami ciała.

Do zdarzenia doszło 15 września około godziny 9 na al. Kraśnickiej w Lublinie. Kierujący nieustalonym pojazdem, podczas skręcania w prawo w kierunku Opola Lubelskiego, nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście. Oba pojazdy jechały w tym samym kierunku. W wyniku zdarzenia, mężczyzna jadący jednośladem doznał obrażeń ciała i został przetransportowany do szpitala.

Kierujący samochodem o początkowych nr LO nie zatrzymał się. Osoby, które były świadkami prosimy o kontakt z KMP w Lublinie pokój nr 159. Informacje można przekazywać także telefonicznie pod nr tel. 81-535-42-78 lub 997.

2015-09-27 14:23:12
(fot. ilustr. lublin112.pl)

15 komentarzy

  1. Wygląda na to, że rowerzysta go omijał z prawej, co jest częstym wybrykiem przygłupów na rowerach.

    • Ty sam jesteś przygłupem.

    • Wygląda na to, że przepisanych lekarstw nie wziąłeś.
      Ominąć można pojazd stojący. Gdyby rowerzysta ominął stojący pojazd nic by się nie stało.
      Co więcej – rowerzyście wolno ominąć pojazd stojący z prawej strony, a nawet wyprzedzić z tej strony pojazd poruszający się wolno.
      Zaś obowiązek upewnienia się, czy nie stworzy manewrem zagrożenia spoczywa na kierującym (dowolnym pojazdem) który zmienia kierunek lub pas ruchu. Rowerzysta jechał prosto, swoim pasem ruchu… kto skręcał?

      • Skoro ty wziąłeś lekarstwa, to przytocz artykuł kodeksu drogowego który pozwala rowerzyście ominąć z prawej pojazd sygnalizujący zamiar skrętu w prawo. Przytocz również artykuł KD który zwalnia rowerzystę ze stosowania się do zasady ograniczonego zaufania.
        Proszę bardzo drobny cwaniaczku – masz pole do popisu.

        • Skąd pewność, że sygnalizował?
          A poza tym tani cwaniaczku – to kierujący skręcając (zmieniając kierunek jazdy) ma w tym wypadku więcej obowiązków.
          Na mój gust rację ma kkkkkk – po prostu burakowi z „LOP” na przedzie nie przyszło do głowy, żeby przed samym skrętem nie wyprzedzać rowerzysty, bo może się to źle skończyć. A wyprzedzanie na skrzyżowaniach jak wiadomo dozwolone nie jest.

          • słuchaj no rowerowy pokemonie, zadałem ci konkretne pytanie – podaj który artykuł kodeksu drogowego zwalnia rowerzystę od obowiązku zachowania szczególnej ostrożności przy wykonywaniu manewru omijania czy wyprzedzania, stosowania zasady ograniczonego zaufania i pozwalający na omijanie z prawej strony pojazdu sygnalizującego zamiar skrętu w prawo – odpowiedz więc konkretami, zamiast jak większość spedalonych przygłupów rzucać hasłami „rowerzyście wolno bo jedzie rowerem” czy „rowerzysta ma prawa, a kierowca samochodu ma obowiązki”
            popisz się i dawaj konkrety, bo jak dotychczas jedynie szczekasz i się kompromitujesz

          • Słuchaj no, bezmózgi pokemonie – nic nie zwalnia z zachowania szczególnej ostrożności kierującego pojazdem, który zmienia kierunek ruchu.
            Rowerzysta nie mógł omijać pojazdu, bo pojazd był w ruchu – jesteś tak ograniczony, by tego nie zrozumieć?
            Śmiem też wątpić, że to rowerzysta wyprzedzał… raczej już „LOP”-ek wyprzedził i zgarnął rowerzystę tyłem.
            Mam w głębokim poważaniu to, co kto ma. Co kto ma na drodze reguluje w tym kraju ustawa prawo o ruchu drogowym (radzę się zapoznać) i wcale nie jest tak, że to rowerzyści mają prawa, a kierowcy obowiązki.
            Konkretów nie muszę podawać z powodów wyżej podanych (ograniczenia intelektualne rozmówcy nie pozwalają mi na dotarcie do niego z rozsądną argumentacją) – konkrety ma rozmówca w ustawie PoRD.
            Co do sytuacji „na codzień” – czy jadę rowerem, czy samochodem (a mam sporego SUV-a bo żona takie auto sobie zażyczyła), zachowuje się tak samo na drodze – jak człowiek, a nie bydle.

    • To samochód myślał że jeszcze zdąży go wyprzedzić i skręcić ale niestety nie zdążył.

    • Wygląda jakby rowerzysta był po prawej stronie pojazdu, co kończy dyskusje. W przepisach ruchu jest jasno okreslone, ze pierwszenstwo ma ten, co znajduje sie po prawej stronie.poczytaj kodeks. Poprostu wymusil pierwszenstwo ma pojezdzie znajdujacym sie po prawej stronie obojetnie jaki to byl pojazd to.i tak rowerzysta mial pierwszenstwo. Moze sie doucz albo oddaj prawo jazdy.

      • otóż to – warto się douczyć, czy można omijać pojazd zjeżdżając na margines i przekraczając linię ciągłą
        jeśli uważasz, że można, to i o tobie kiedyś tu przeczytamy jako następnej ofierze rowerowego „mi wolno wszystko bo jadę rowerem”

        • Sam walczę z nadinterpretacją przepisów dających nieistniejące prawa rowerzystom. Ale w tym przypadku to kierowca samochodu nie ustąpił pierwszeństwa rowerzyście i jest winny. Już w pierwszym poście skompromitowałeś się wystarczająco. Nie brnij dalej tylko się doucz.

  2. Lja i wszystko jasne.

  3. Odz.6 Art.24 12. Kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower powoli jadące pojazdy z ich prawej strony.
    Odz.7Art.27 1a. Kierujący pojazdem, który skręca w drogę poprzeczną, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa rowerzyście jadącemu na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów, drodze dla rowerów lub innej części drogi, którą zamierza opuścić.

Z kraju