Piątek, 19 kwietnia 202419/04/2024
690 680 960
690 680 960

Czy zaszczepieni przeciwko COVID-19 mogą dalej zakażać SARS-CoV-2?

Wciąż nie ma pewności czy zaszczepienie przeciwko COVID-19 daje bezpieczeństwo nie tylko osobie zaszczepionej, ale i tym, z którymi ona się styka. Dlatego nawet po przyjęciu dwóch dawek szczepionki dalej wszystkich będzie obowiązywała ostrożność w kontaktach i nakaz noszenia maseczki.

Specjaliści zwracają uwagę, że zazwyczaj badania nad szczepionkami trwają ok. 10 lat, podczas gdy nad preparatami przeciwko COVID-19 pracowano zaledwie przez rok. To oznacza, że naukowcy pominęli wiele etapów, skupiając się na dwóch najważniejszych: czy szczepionka jest bezpieczna i czy jest skuteczna.

Badania wykazały, że jest bezpieczna (m.in. po jej podaniu nie występują ciężkie działania niepożądane), skuteczna (po jej podaniu ludzie nie chorują na COVID-19 z ciężkim przebiegiem), ale wciąż otwarte jest pytanie, czy szczepionka jest w stanie neutralizować wirusa z błony śluzowej jamy ustnej i nosa, uniemożliwiając tym samym jego transmisję.

Siedem mitów o szczepieniach

– Na zdrowy rozum niemożliwe jest, aby organizm zareagował w pierwszych sekundach po zaszczepieniu. A to oznacza, że kaszel czy kichnięcie może przenieść wirusa na osoby nieszczepione i zarażać je. Dlatego obecne wytyczne mówią, że osoby zaszczepione nadal muszą nosić maseczki i zachowywać dystans. Nie ma znaku równości między szczepieniem a zawieszeniem działań profilaktycznych. Dotyczy to także zaszczepionego personelu medycznego, ponieważ pielęgniarka czy lekarz, którzy mają kontakt z pacjentem covidowym mogą przenosić wirusa na zasadzie mechanicznej na skórze czy fartuchu – wyjaśnia dr Paweł Grzesiowski, doradca Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z COVID-19.

Kogo chroni szczepienie

Póki co wiemy, że dopuszczone w Unii Europejskiej szczepionki chronią w ok. 95 procentach przed zachorowaniem na pełnoobjawowy COVID-19. Czy także przed samym zakażeniem SARS-CoV-2, które nie daje objawów, będziemy wiedzieć dopiero za jakiś czas.

– Oczywiście w badaniach klinicznych obserwowaliśmy zaszczepione osoby i ich rodziny i te badania pozwalają mieć na to nadzieję, ale to wciąż były tylko badania kliniczne, a my potrzebujemy sprawdzić to w życiu – mówi ekspert.

Zdaniem specjalistów dopiero uzyskanie odporności populacyjnej spowoduje, że będzie można zrezygnować z maseczek. Przy czym też trzeba być bardzo ostrożnym, bo już dzisiaj słyszymy o mutacjach, które mogą być mniej wrażliwe na nabytą odporność. A biorąc pod uwagę, że nie możemy mieć pewności, który wariant wirusa może nas zaatakować, jest za wcześnie, aby uznać, że szczepienie wyeliminuje inne formy ochronne przed wirusem.

– Wygląda na to, że czy to poszczepienna czy poinfekcyjna odporność nie da nam na razie pewności i może być tak, że przez pewien czas będziemy musieli utrzymać dotychczasowe zabezpieczenia, czyli częste dezynfekcje, utrzymywanie dystansu, noszenie maseczek” – mówi dr Grzesiowski.

Po co się szczepić, skoro wciąż tyle niewiadomych?

Można więc zastanawiać się po co nam szczepienia, skoro nie dają pewności odnośnie roznoszenia wirusa. Jest przynajmniej jeden ważny powód.

Duszność: jak rozpoznać, czy to COVID-19, czy astma

– Szczepienia chronią nas przed objawowym i ciężkim przebiegiem choroby, podobnie jak szczepienia przeciwko pneumokokom czy rotawirusom. Dzięki nim liczymy na to, że osoba zaszczepiona nie trafi do szpitala i nie umrze z powodu zakażenia. Ale na odpowiedź, czy zaszczepieni będą nadal brali udział w łańcuchu zachorowań, wciąż nie umiemy odpowiedzieć – podsumowuje dr Grzesiowski.

Interdyscyplinarny zespół doradczy ds. COVID-19 przy Prezesie PAN w sprawie szczepionek przeciw COVID-19 opracował stanowisko, w którym specjaliści omawiają ryzyko i wyjaśniają dlaczego szczepienie jest jedynym racjonalnym wyborem, dzięki któremu będziemy mogli szybciej wyjść z pandemii.

– Nie wiemy jeszcze, jak długo utrzyma się silna odpowiedź odpornościowa i czy dwie dawki szczepionki wystarczą na następny rok, czy kilka lat. Jeżeli uzyskana odporność okaże się krótkotrwała, konieczna będzie modyfikacja strategii i podawanie dawek przypominających. Pomimo tych niewiadomych, nie ma wątpliwości, że jeżeli tylko szczepionka przeciw COVID-19 zostanie dopuszczona na rynek, to korzyści wynikające z jej przyjęcia przewyższają ryzyko z nią związane – czytamy w stanowisku ekspertów zespołu PAN.

Monika Wysocka, zdrowie.pap.pl

(fot. pixabay.com)

 

18 komentarzy

  1. dobry niedzielny temat do wygłaszania swoich tez przez wielkich specjalistów – gdzie jak gdzie ale na lublin112 znajdziemy ich całe grono !

    • szczepcie się może to nic nie dać ale szczepcie się… aaaaaaaaaahahhahahahahhaha
      tzn nie ma gwarancji że nie zachorujesz ale za to jest ryzyko że zabije cię „szczepionka”… brawo Wy!!!
      nie trzeba być specjalistą żeby widzieć bezsens tego cyrku
      ale trzeba być nie lada tępakiem żeby tego nie widzieć….

      • Jest sens finansowy dla tych co robią, sprzedają i podają. Bydło trzeba wyszczepić.

      • Ani nie jest bezpieczna, bo ludzie umierają, ani nie jest skuteczna, bo jak sami stwierdzają „po jej podaniu ludzie nie chorują na COVID-19 z ciężkim przebiegiem” ale jednak się choruje.
        Ten świat jest bardzo chory, ale nie na covid.

  2. Zaskoczenia. Nie ma leku który zapobiega w 100 a tym bardziej w 80czy 90 jak obiecują producenci. Nie na darmo że nie biorą odpowiedzialności ale kasa wpada

    • Za to jest wielka pandemia – która zabija 0.4% zakażonych, testy na wirusa powodującego pandemię – które mają 3% skuteczności, i szczepionka, która w najbardziej narażonej na komplikacje grupie najstarszych ma 9% skuteczności.

      I 100% szans na zyski dla plandemistów, 50% r/r wzbogacili się najbogatsi, 100% kłamstw i propagandy w mediach.

  3. Czyli jak? Nie wszyscy się zarazili więc teraz zaszczepieni będą roznosic?

    • na to wychodzi…! mnie już nic nie zdziwi w tym cyrku z klaunamim covidianami…
      ci na górze którzy na tym zarabiają musza mieć niezły ubaw że lud to łyka jak pelikan…

      • Nie chodzi o to że łykają, bo jednak część nie, tylko co z tym zrobisz? Bez przemocy się nie obyłoby, jak w Holandii, a i to niezbyt skoncentrowane gdzie trzeba.

  4. Szczepionka niż nie daje a czipa trzeba jakoś umieścić pod skórą, naiwniaków nie brakuje

    • Daj spokój z tym czipem, ale dobrowolne poddanie się temu globalnemu eksperymentowi genetycznej modyfikacji działania układu immunologicznego tego nie jestem w stanie zrozumieć…
      Brawo covidianie za odwagę…!! Szacun!

    • A ten czip to jak bedzie działał?
      Suweren przestanie brać zasiłki i pójdzie do pracy?

  5. Czyli zaszczepieni dostaną wszystko to co im obiecywał rząd miesiąc temu – tylko z tym że odwrotnie 😉

  6. „Na zdrowy rozum niemożliwe jest, aby organizm zareagował w pierwszych sekundach po zaszczepieniu.”
    Zgoda.

    „A to oznacza, że kaszel czy kichnięcie może przenieść wirusa na osoby nieszczepione i zarażać je.”
    Przecież „kaszel czy kichnięcie” to objawy choroby. Kto każe szczepić osoby CHORE?!

    „Dlatego obecne wytyczne mówią, że osoby zaszczepione nadal muszą nosić maseczki i zachowywać dystans.
    Nie ma znaku równości między szczepieniem a zawieszeniem działań profilaktycznych.”
    Przetłumaczę na zrozumiały język. Zaszczepimy eksperymentalną szczepionką. Nie wiemy, jak długo działa, nie wiemy jakie ma interakcje z innymi lekami, nie wiemy wielu innych rzeczy, dlatego dalej będziecie zmuszani do zakrywania twarzy i zachowywania dystansu.

    „Dotyczy to także zaszczepionego personelu medycznego, ponieważ pielęgniarka czy lekarz, którzy mają kontakt z pacjentem covidowym mogą przenosić wirusa na zasadzie mechanicznej na skórze czy fartuchu.”
    Szanowny doktor Grzesiowski zapomniał o jednej podstawowej zasadzie – higienie!
    Personel medyczny JEST ZOBOWIĄZANY po kontakcie z każdym pacjentem do umycia rąk.
    Do „skażonego” fartucha nikt się przytulał nie będzie, ale skoro doktora wola, to niech zmienia każdorazowo, razem z myciem rąk.
    Panie Grzesiowski. Uważałam Pana za rozsądnego człowieka, z naciskiem na „uważałam”.

  7. Oto jest pytanie!.

    Czy zdrowy z negatywnym wynikiem testu na Covid-19 zaszczepiony przeciwko COVID-19 staje się zainfekowanym SARS-CoV-2 i zaczyna zarażać innych i po wykonaniu testu będzie miał wynik pozytywny ?

  8. Ta szczepionka ma chronić rok a przy najlepszych wiatrach dwa lata ,już pomijam kwestię ,że przy takim tempie szczepień to raczej nie ma co się nastawiać na szczepienie .Dopiero pierwsza dawka jest podana maleńkiej grupie a gdzie reszta ?

  9. Pan Solejuk z Rancza (relacja prosto z ławeczki przed sklepem))

    Zanim ja dostąpię zaszczytu zaszczepienia wątpliwej jakości szczepionką będzie wrzesień, albo nawet październik…
    Więc póki co będę się dezynfekował alkoholem od środka… może doczekam…

Z kraju