Chodel: Bił, szarpał i popychał żonę. Przed policjantami schował się w malinach
08:15 26-10-2016
35-letni mieszkaniec gminy Chodel od jakiegoś czasu wszczynał awantury domowe, podczas których wyzywał żonę, groził jej, bił, szarpał i popychał. W ubiegłym tygodniu prokurator nakazał sprawcy opuścić mieszkanie zajmowane wspólnie z żoną oraz zakazał mu zbliżać się do niej.
– Pomimo tego mężczyzna nadal kontaktował się z żoną, a wczoraj wykorzystując chwilę, kiedy kobieta była sama na podwórku ponownie ją zaatakował. Słysząc, że przerażona kobieta wzywa policję, napastnik uciekł. Skierowani na miejsce funkcjonariusze odnaleźli ukrywającego się mężczyznę pomiędzy krzakami malin – opisuje zatrzymanie asp. sztab. Edyta Żur z opolskiej Policji.
35-latek został zatrzymany, grozi mu teraz do 5 lat więzienia. Policjanci wystąpili z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie.
2016-10-26 01:33:49
(fot. ilustr. lublin112.pl)
Łatwo jest kogoś osądzić jak się nie zna przyczyny tego wszystkiego
a może jego Zona jest taką samą s..ą jak moja
jak tak to wcale mu się nie dziwię zawsze to facet jest zły w związku
czy aby na pewno ??????
Dlatego o tym decyduje Sąd . Dzentelmen ma damę, kundel ma sukę.
Dokładnie tak – nic nie dzieje się bez przyczyny – nie znając konkretnej sytuacji można tylko przypuszczać że cała sytuacja nie zaistniała z darma racji. Wprawdzie czasami zdarzają się pomyłki sądowe ale skoro Sąd wydał zakaz to widać miał ku temu przesłanki. A jeśli się podnosi rękę na drugiego człowieka (poza samoobroną – choć z tym też różnie bywa) trzeba liczyć się z konsekwencjami. A tak już na marginesie honor to teraz „rzecz” na pokaz… częściej ponoszą emocje.
w malinowym chruśniaku..
I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
Bohater od siedmiu boleści …