Piątek, 29 marca 202429/03/2024
690 680 960
690 680 960

Chciał oszukać brata na ponad 3 mln złotych. Spędzi w więzieniu 5 lat

Wybiegi obrońcy oskarżonego, że wyrok jest zbyt wysoki, a zebrane przez śledczych dowody niekompletne, nie przyniosły rezultatu. Sąd utrzymał wyrok w mocy.

Po raz kolejny na wokandę sądową wróciła sprawa dwóch braci z Lublina, z których jeden drugiego usiłował oszukać na ponad 3 mln złotych. Po poprzednim wyroku, jaki zapadł w tej sprawie, obrońca oskarżonego złożył apelację. Jak wyjaśniał, zebrane przez śledczych dowody obciążające jego klienta nie były kompletne. Z kolei zasądzona kara 5 lat pozbawienia wolności zbyt surowa. Odwołanie nie przyniosło jednak skutku, gdyż sędzia po ponownym zapoznaniu się z aktami sprawy orzekł, że poprzednia rozprawa była prowadzona prawidłowo, a wyrok jest jak najbardziej adekwatny do popełnionego przez oskarżonego czynu.

Przypomnijmy, dwaj bracia, Waldemar i Andrzej S., zajmowali się biznesem. Prowadzili na terenie Lublina trzy spółki. Kilka lat temu policjanci zatrzymali Andrzeja S. do jednej z prowadzonych przez siebie spraw, w wyniku czego mężczyzna trafił do tymczasowego aresztu. Później sprawa ta została umorzona, a mężczyzna odzyskał wolność. Jednak gdy przebywał w areszcie, jego brat Waldemar postanowił bez wiedzy brata sprzedać należącą do nich dużą firmę zajmującą się sprzedażą mebli.

Dowiedział się bowiem, że Andrzej, który miał decydujący głos w sprawie zarządzania spółkami, idąc do aresztu chciał zapewnić im ciągłość funkcjonowania. Pozostawił zaufanej osobie czyste kartki papieru, na które naniósł tylko swój podpis. W przypadku pilnych spraw, miały one posłużyć do sporządzania niezbędnych dokumentów, które wymagały podpisu właściciela. Waldemar S. postanowił to wykorzystać, zdobył owe kartki i na jednej z nich sporządził weksel, który wskazywał, że zainteresowana zakupem jednej ze spółek firma z Kielc, miała wpłacić ponad 3 mln złotych na jego konto, a nie na rachunek brata. Kolejną z kartek wykorzystał sporządzając wniosek do sądu o likwidację jednej z prowadzonych przez nich firm.

Gdy sprawa się wydała, Andrzej S. zgłosił próbę oszustwa do organów ścigania. W listopadzie ub. roku zapadł wyrok w tej sprawie. Waldemar S. został skazany na 5 lat pozbawienia wolności, a także na zapłatę grzywny w wysokości 40 tysięcy złotych.

(fot. lublin112)
2017-04-19 22:50:10

9 komentarzy

  1. W biznesie, w dzisiejszych czasach, trudno o zaufaną osobę. Nawet w rodzinie. Powiedzenie ” z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu ” jest w pełni uzasadnione. Z drugiej strony, biznesmen zatrzymany przez Policję, sprawa umorzona, brat roluje brata. Czy aby te firmy działały uczciwie? Podobno pierwszy milion trzeba ukraść, i jak się uda, kolejne zarobione są czyste.

    • Gwarantuję, że uczciwie! Facet nie miał układów, dlatego tak się wszystko potoczyło. Został uniewinniony! To jest istotne.

  2. Acha…okejjj? Za zabicie psa nie ma wyroku,za zabicie 3 osob po pijaku 3 lata,za ofiare potracona przez policjanta wyrok mniejszy niz za kradziez batona. Ziobro,wiem ze jest ciezko rozbic beton.uzyj mlota!wez cos ku..wa z tym zrob!

  3. Kruk krukowi oka nie wykole.
    Ale brat bratu? A i owszem!

Z kraju