Poszła na zakupy a zostawione na luzie auto dachowało
22:12 07-02-2015
Sobotnie popołudnie okazało się niezwykle pechowe dla kobiety, która postanowiła w jednym ze sklepów w Gościeradowie dokonać weekendowych zakupów. Podjechała swoim autem pod sklep i zapominając o podstawowych zasadach bezpieczeństwa szybkim krokiem skierowała się na zakupy. W czasie gdy wybierała produkty, z zewnątrz dobiegł ogromny huk. Okazało się, że jej auto leży na dachu.
Mianowicie kierująca pozostawiła pojazd na wzniesieniu a co więcej, na biegu jałowym i nie zaciągnęła również hamulca ręcznego. Auto zaczęło się toczyć w dół, po chwili uderzyło w betonowe ogrodzenie a następnie dachowało. O wszystkim świadkowie powiadomili służby ratunkowe.
Na miejsce przyjechały dwa zastępy straży pożarnej z Kraśnika i Gościeradowa a także policja. Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia zaś policjanci przeprowadzili z kobietą dłuższą rozmowę dotycząca właściwego zabezpieczania auta podczas jego parkowania.
(fot. dzięki uprzejmości „Kraśnickie Ratownictwo”)
2015-02-07 22:02:45
co za p….ant to opisywał? jaki ogromny huk było słychać? -ja byłam na miejscu i nie było żadnego huku!!! a strażacy mieli jedynie „atrakcję”,
przypuszczam ze parkujac na tym wzniesieniu, nie zaciagajac recznego i pozostawiajac samochod na biegu jalowym nie zdazylaby nawet z tego samochodu wysiasc stoczylby sie odrazu..
Rzeczywiscie pa….lant to opisywal!!! Jeśli juz sie zajmuje pierdolami to przynajmniej niech robi to dobrze!!!
Dwa zastępy straży z Krasnika, pytam się po co aż dwa ? Pożar to nie był?!
Nie
Tego idiotę co wezwał policję powinni obciążyć kosztami, w tym czasie może mieli ważniejsze sprawy niż takie głupstwo! Ja tez byłem tam w tym czasie i wiem że nie było potrzeby wzywania jakichkolwiek służb ale niektórzy po prostu szukają sensacji. A tu znalazł się dziennikarz od siedmiu boleści!! 😀
Czytaj „młotku” ze zrozumieniem, 2 zastępy, jeden z Kraśnika, drugi z Gościeradowa.