Lublin: Volvo wjechało na skarpę i dachowało. Kierowca rzucił się do ucieczki
10:54 16-10-2017
Do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 9 na ul. Grodzickiego w Lublinie. Dachował tam samochód osobowy. Na miejscu interweniowała straż pożarna, zespół ratownictwa medycznego oraz policja.
Jak wstępnie ustalono, kierujący volvo mężczyzna jechał w kierunku Jakubowic. Na przebiegającym przez wąwóz odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem. Auto wjechało na skarpę, a następnie przewróciło się na dach.
Zanim na miejsce dojechali ratownicy, kierowcy udało się wydostać z rozbitego pojazdu. Następnie porzucił auto i pieszo oddalił się w kierunku pobliskiego osiedla. Policjanci prowadzą teraz czynności mające na celu odnalezienie kierowcy auta.
Ul. Grodzickiego była przez dłuższy czas nieprzejezdna.
2017-10-16 10:49:59
(fot. lublin112.pl)
Najprawdopodobniej był trzeźwy, dlatego uciekł z miejsca zdarzenia
Typowy zachlej-morda budowlaniec janusz wąsaty z babzolem od piwska dorobił się złoma i jeździ nawalony. Ciekawe czy zaholowali złom na parking policyjny.
Do autora lublin112 „przez wąwów” przez wąwóZ !!!
Wytrzeźwieje to się znajdzie. Krzywdy nikomu nie zrobił, to i konsekwencji żadnych nie poniesie (poza mandatem za niewłaściwie parkowanie – hehe).
tak to jest jak z kombajnu przesiada się do osobówki i jedzie do miasta
Oj tam, zaraz się rzucił. Śpieszyło mu się może…
Co racja, to racja. Do pracy może się śpieszył, a samochód i tak dalej nie pojedzie, więc może poczekać 😉
typowy łoś wykonał test łosia…
jak uslyszal karetke to w moment uciekl..widac dobrze zapamietal filmik -parodie borewicza i nie chcial dostac pawulonu i pojechac do kostnicy.
Pewnie chłopina zaspał do roboty i gnał ile fabryka dała, a że auto skasował to dalej pobiegł z buta, jak skończy zmianę to sam się zgłosi i wszystko wyjaśni.
Ta psia ścieżka na zdjęciach jest ulicą i ma swoją nazwę? Fajnie u was na wsi…
to przez oponę tylną, bieżnik odwrotnie założony
Podziwiam twoją spostrzegawczość. Ale i tak sukcesem jest to, że nie stwierdziłeś bieżnika w poprzek….
Ja sądze że mu ślimak na jezdnię z krzaków wyskoczył i dlatego fiknął volviakiem. Ślimak zwiewał to pognał za nim.
A ulica faktycznie niezła.