Sobota, 20 kwietnia 202420/04/2024
690 680 960
690 680 960

Zakończył się „Rajd po krew”. Pasjonat kolarstwa przejechał 2500 km, aby zachęcać innych do oddawania krwi (zdjęcia)

4 sierpnia zakończył się „Rajd po krew”, w ramach którego Janusz Kobyłka, pasjonat kolarstwa z woj. lubelskiego pokonał rowerem 2500 km. Przemierzył Polskę po trasie w kształcie wielkiego serca, aby zachęcać innych do oddawania krwi. Akcję wspierało Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Lublinie.

Niezwykła podróż Janusza Kobyłki w szczytnym celu rozpoczęła się 3 lipca br. od Lublina. Przez kolejne 30 dni odwiedził kilkadziesiąt miast zarówno na terenie woj. lubelskiego, jak i innych regionów Polski, m.in. woj. śląskiego, wielkopolskiego i pomorskiego, zachęcając po drodze ich mieszkańców do honorowego oddawania krwi. W ramach akcji odwiedzał także urzędy i instytucje, jak również brał udział w spotkaniach z przedstawicielami Klubów Honorowych Dawców Krwi.

– Chociaż całą trasę przemierzałem sam, to tak naprawdę ani jednego dnia nie czułem się samotnie. Poznałem wiele fantastycznych osób, odbyłem mnóstwo inspirujących spotkań i rozmów, a wszystko po to, aby pokazać, jak ogromną wartość ma oddawanie krwi. Cieszę się, że akcja spotkała się z ogromnym entuzjazmem ze strony lokalnych władz i mieszkańców, którzy wspierali mnie na każdym kroku. Dzięki niej wiele z tych osób już dołączyło do grona honorowych krwiodawców i mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie nas coraz więcej. Chociaż moja rowerowa podróż po Polsce oficjalnie dobiegła końca, to w dalszym ciągu będę promować ideę oddawania krwi wśród innych – podkreśla Janusz Kobyłka.

Zakończył się „Rajd po krew”. Pasjonat kolarstwa przejechał 2500 km, aby zachęcać innych do oddawania krwi (zdjęcia)

Zapotrzebowanie na krew, szczególnie teraz w okresie wakacyjnym jest bardzo duże, dlatego każdy, kto chciałby oddać krew może to zrobić, zgłaszając się do Centrów Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa, Oddziałów Terenowych lub mobilnych punktów pobierania krwi. Szczegółowe informacje można znaleźć na stronie: http://www.rckik.lublin.pl/

– Jestem bardzo wdzięczny Panu Januszowi Kobyłce za jego ogromne zaangażowanie w promowanie honorowego krwiodawstwa. To piękne, że są wśród nas osoby, które w tak szlachetny i bezinteresowny sposób robią tyle dobrego dla innych. Mam nadzieję, że postawa Pana Janusza zachęci kolejne osoby do dzielenia się tym najpiękniejszym darem. Pamiętajmy, że oddając krew, możemy uratować komuś życie – dodaje Grzegorz Fiedorowicz, z-ca dyrektora RCKiK Lublin.

Zakończył się „Rajd po krew”. Pasjonat kolarstwa przejechał 2500 km, aby zachęcać innych do oddawania krwi (zdjęcia)

Akcja „Rajd Po Krew” została objęta Patronatem Honorowym Wojewody Lubelskiego oraz Marszałka Województwa Lubelskiego. Patronat medialny nad wydarzeniem sprawowali: Telewizja Polska SA Oddział Lublin oraz Polskie Radio Lublin. Rajd wspierały firmy: Crosso, wytwarzający rowerowe sakwy oraz producenci odzieży sportowej Martombike i Raso.

Zakończył się „Rajd po krew”. Pasjonat kolarstwa przejechał 2500 km, aby zachęcać innych do oddawania krwi (zdjęcia)

(fot. RCKiK)

12 komentarzy

  1. Żeby wpaść pod koła nadjeżdżających samochodów, to… ich kierujący musieliby być równie pijani albo niewidomi. Jeżeli coś/ktoś znajduje się na jezdni to występuje nakaz ominięcia takiej przeszkody, bez względu czy obiekt na drodze to przewrócone drzewo, popsuty samochód czy pijany rowerzysta.
    Trudno to zdarzenie zakwalifikować nawet jako zdarzenie drogowe – to jest akt wandalizmu czy huligaństwa, bo z normalnym ruchem drogowym miał on niewiele wspólnego.

  2. 30 dni potrzebował na przejechanie 2500km . Też mi wyczyn ! Ja bym to zrobił w 10 dni i nie zawracał ludziom gitary. Wystarczy spojrzeć jak ten cyklista wygląda teraz i przed wyjazdem. Przybyło mu z 10kg , gościnni ludzie z głodu pomrzeć nie dali a jechał tak długo bo kilka dni pewno dochodził do siebie , odpoczywając gdzieś na sianie…

    • „Ja bym to zrobił w 10 dni i nie zawracał ludziom gitary.”
      Sprawdzam. 🙂
      Przechwalać się może każdy, ale 250km/dziennie na góralu/treku? Z sakwami? Minimum 10 godzin kręcenia, codziennie przez 10 dni?
      Już to widzę…

  3. „Akcja „Rajd Po Krew” została objęta Patronatem Honorowym Wojewody Lubelskiego oraz Marszałka Województwa Lubelskiego. Patronat medialny nad wydarzeniem sprawowali: Telewizja Polska SA Oddział Lublin oraz Polskie Radio Lublin. Rajd wspierały firmy: Crosso, wytwarzający rowerowe sakwy oraz producenci odzieży sportowej Martombike i Raso.” A mynysterstwo zrowotności, którego logo w tle widać nie dało nic… To taka informacja dla umierających…

    • „Crosso, wytwarzający rowerowe sakwy oraz producenci odzieży sportowej Martombike i Raso.”
      Crosso znam. Ich sakwy używam od lat. Są idealne do moich potrzeb.
      Z oferty pozostałych dwóch firm nie korzystałam, ale po tym artykule z ciekawości zajrzałam na strony producentów…

  4. Ot.. era ludzi z plastiku… lanserów z Facebooka i Instagrama 🙂 Pytanie – ile to krwi zebrał??? (rozumiem że na trasie przejazdu wszyscy masowo rzucili się oddawać krew) Teraz co? 3500 km dla pokoju na świecie? A może złóżmy się na rejs dookoła świata w obronie morświnów czy dla propagowania recyklingu plastiku???
    Tak wiem – krytykować łatwo, itd, itp… Tylko już mnie coś trafia na te napierające zewsząd idiotyzmy które nic a nic nie wnoszą poza kolejnymi nagłówkami… Normalnie wysyp wspaniałych osobowości – od jakiegoś Janusza poprzez Zielonych, Owsiaka aż po Gretę Thunberg – skąd zatem taki syf dookoła??? Może zamiast jeździć propagując samemu oddawać i namawiać najbliższych? może miast przywiązywać się do drzew z kornikiem sadzić setki nowych? może zamiast kupować drogi badziew do szpitali naprawdę pomagać chorym w opłacaniu leczenia? I na koniec – może zamiast trajkotać jak nakręcona pacynka rzeczy których w większości się nie rozumie wrócić do szkoły, sortować śmieci zamiast latać odrzutowcami???

  5. lepiej zrobiłby oddając krew… tak jak bez rozgłosu robią to moje dzieci…

    • „lepiej zrobiłby oddając krew… tak jak bez rozgłosu robią to moje dzieci…”
      I tak, i nie.
      Skąd wiesz, że nie jest długoletnim dawcą? 🙂
      Są różne formy dotarcia do społeczeństwa. Jedną z nich jest ten z artykułu. Mi się bardzo podoba, choć mnie nie trzeba w ten sposób zachęcać. Oddaję od 2003 roku. Polecam. 🙂

  6. I chwała mu za to. A mądrale pierdzące w kanapę piszą uszczypliwe komentarze bo własny opar ich w oczy szczypie.

Z kraju