Wpadł w Lublinie z nielegalnymi papierosami. Miał kontrabandę o wartości ponad 81 tys. zł (zdjęcia)
11:59 09-08-2024 | Autor: redakcja
Mundurowi z Placówki Straży Granicznej w Lublinie prowadzili wczoraj (8 sierpnia br.), działania wymierzone w przestępczość graniczną, związaną z wprowadzaniem na krajowy rynek nielegalnych wyrobów akcyzowych.
– W ich efekcie w trakcie kontroli drogowej w Lublinie zatrzymano 28-letniego obywatela Polski, który w samochodzie osobowym przewoził znaczne ilości wyrobów akcyzowych w postaci 100 tys. sztuk papierosów o wartości ponad 81 tys. zł. W sprawie wszczęto postępowanie przygotowawcze, obecnie trwa ustalanie źródła pochodzenia nielegalnych papierosów, docelowego miejsca ich transportu oraz osób, które mogłyby być zaangażowane w ten proceder. Zatrzymany mężczyzna odpowie teraz za przestępstwo skarbowe, które zagrożone jest karą grzywny lub pozbawienia wolności – informuje kpt. SG Dariusz Sienicki rzecznik prasowy Komendanta Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej.
W tym roku funkcjonariusze z Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej nie dopuścili do wprowadzenia na rynek nielegalnych wyrobów tytoniowych o wartości ponad 8 mln zł.
Ale jak przychodziło nielegalne i brudne zboże to im ślepia piz zarosły.
W działaniach służb jest bardzo duża i niezrozumiała wybiórczość w ich działaniach. Potrafią np. przez godzinę latać dronem nad przejściem dla pieszych, by wyczekać rowerzystę przejeżdżającego przejściem dla pieszych, a jednocześnie nie dostrzegają samochodu jadącego po chodniku czy wjeżdżającego na chodnik także po przejściu dla pieszych.
To taki przepis Schrodingera. Choć dotyczy on wszystkich kierujących pojazdami, to policja dostrzega tylko rowerzystów łamiących zakaz jazdy po chodnikach i przejściach dla pieszych.
Oj ty, durak. Przecież zboże miało papiery techniczne, a fajki akcyzy nie mają. Proste? Proste
Fajki też techniczne
Pieniądz trza będzie oddać 😱
A na Ruską boicie się przyjechać czy ktoś bierze łapówki za ochronę?
Dorobił się audi w młodym wieku.
przecież to zaplanowana akcja, już pewnie kilka razy mu się udało
Czekali dokładnie na niego i był prowadzony od miejsca w którym podjął towar. A doniosła konkurencja. Tylko widać jakiś mało rozgarnięty, bo miał zbyt dobre auto. Takie zazwyczaj powinno być wliczone w koszty w razie konfiskaty.