W środę po południu pijany kierowca wjechał oplem do Zalewu Zemborzyckiego. Wcześniej mężczyzna uszkodził pojazdem część infrastruktury Słonecznego Wrotkowa. Uszkodzeniu uległy m.in.: budynek kasy parkingu, znaki drogowe oraz ogrodzenie kompleksu Słoneczny Wrotków. Zanim kierowca wraz z autem znalazł się w wodzie, pojazd mknął po plaży z ogromną prędkością. To cud, że nikt nie zginął.
Miał farta, ale czemu to zrobił napewno były pogody ku temu, szkoda mi cię kolego, albo grubo albo wcale. Ps: dobrze ze nikogo tam nie było bo potrącił by kogoś i gratuluję widzowi za pomoc
nominowany
Mamy dopiero marzec, a jego już można nazwać idiotą roku
Cimcirymci Hu ha !
Na tę porę widzę tu 21 komentarzy, z tego 2-3 jako tako trzyma się tematu, a reszta o tej części ciała Maryni, której cenzura 112 nie przepuści jak się ją dokładnie wskaże.
A co tu komentować?
Pod jednym z artykułów konkurencji napisał ktoś, kto przedstawia się jako naoczny świadek zdarzenia i jego zdaniem żadnych „bączków” i żadnego przypadkowego wjechania do zalewu nie było.
Gość chlał, po czym wjechał na teren „SW” i uderzył w budynek kas, niezadowolony z początkowego efektu wycofał i kilkukrotnie jeszcze „poprawiał” kasom, zanim odjechał demolować resztę infrastruktury. Na koniec celowo rozpędził się (i to bardzo solidnie) i wjechał do zalewu.
Ale „112” to portal sensacyjno-kryminalny i publikuje „co wpadnie od służb”, bez weryfikacji… stąd też „bączki” i „utrata kontroli nad pojazdem” w poprzednim artykule.
inka
utopił marzannę …
MB
podobno nie to auto wyłowili… było tam kilka to brali co popadnie 🙂
a
Kto posprząta dno ze szkieł, metali i ostrych plastików? O płynach i olejach nie wspomnę. Moim zdaniem na alkohol ciężki powyżej 30% powinien być miesięczny przydział 1 litr i koniec.
Ratownik Medyczny
Biedne straszaki cały dzień się mordowali a nie wiedzieli że utopione autka łatwiej się wyciąga jak woda przepływa przez środek czyli otworzyć klapę. pojeździli by w terenie to by się nauczyli.
x
To opel. Dziury w podłodze miał na pewno, więc woda sama wypłynęła….
Ratownik
Ratowniku medyczny. Skoro tyle jeździłeś w terenie i wiesz jak to się powinno odbywać, to pragnę tylko wspomnieć że usuwanie szyb w zalanym samochodzie nie jest łatwe. Poza tym, przednia szyba jest klejona wiec bez sensu męczyć ratownika usuwaniem tej szyby skoro chodzi tylko o wydobycie pojazdu. Nie można było znaleźć punktu zaczepienia w okolicach przodu samochodu co wymusiło zaczepienie liny za przednie słupki pojazdu a w tym przypadku szyba jednak zwiększa sztywność punktów zaczepienia. Pozdrawiam
Miał farta, ale czemu to zrobił napewno były pogody ku temu, szkoda mi cię kolego, albo grubo albo wcale. Ps: dobrze ze nikogo tam nie było bo potrącił by kogoś i gratuluję widzowi za pomoc
Mamy dopiero marzec, a jego już można nazwać idiotą roku
Na tę porę widzę tu 21 komentarzy, z tego 2-3 jako tako trzyma się tematu, a reszta o tej części ciała Maryni, której cenzura 112 nie przepuści jak się ją dokładnie wskaże.
A co tu komentować?
Pod jednym z artykułów konkurencji napisał ktoś, kto przedstawia się jako naoczny świadek zdarzenia i jego zdaniem żadnych „bączków” i żadnego przypadkowego wjechania do zalewu nie było.
Gość chlał, po czym wjechał na teren „SW” i uderzył w budynek kas, niezadowolony z początkowego efektu wycofał i kilkukrotnie jeszcze „poprawiał” kasom, zanim odjechał demolować resztę infrastruktury. Na koniec celowo rozpędził się (i to bardzo solidnie) i wjechał do zalewu.
Ale „112” to portal sensacyjno-kryminalny i publikuje „co wpadnie od służb”, bez weryfikacji… stąd też „bączki” i „utrata kontroli nad pojazdem” w poprzednim artykule.
utopił marzannę …
podobno nie to auto wyłowili… było tam kilka to brali co popadnie 🙂
Kto posprząta dno ze szkieł, metali i ostrych plastików? O płynach i olejach nie wspomnę. Moim zdaniem na alkohol ciężki powyżej 30% powinien być miesięczny przydział 1 litr i koniec.
Biedne straszaki cały dzień się mordowali a nie wiedzieli że utopione autka łatwiej się wyciąga jak woda przepływa przez środek czyli otworzyć klapę. pojeździli by w terenie to by się nauczyli.
To opel. Dziury w podłodze miał na pewno, więc woda sama wypłynęła….
Ratowniku medyczny. Skoro tyle jeździłeś w terenie i wiesz jak to się powinno odbywać, to pragnę tylko wspomnieć że usuwanie szyb w zalanym samochodzie nie jest łatwe. Poza tym, przednia szyba jest klejona wiec bez sensu męczyć ratownika usuwaniem tej szyby skoro chodzi tylko o wydobycie pojazdu. Nie można było znaleźć punktu zaczepienia w okolicach przodu samochodu co wymusiło zaczepienie liny za przednie słupki pojazdu a w tym przypadku szyba jednak zwiększa sztywność punktów zaczepienia. Pozdrawiam
Toż to bychawska rejestracja na tym zderzaku.