Sobota, 14 grudnia 202414/12/2024
690 680 960
690 680 960

W Lublinie jak w serialu „Przystanek Alaska”. Tam ulicami chodziły renifery, u nas coraz częściej łosie (wideo)

Ostatniej nocy ulicami Lublina spacerował łoś, a nocnego gościa w mieście nagrała nasza Czytelniczka. Ten niecodzienny spacer dzikiego zwierzęcia po Lublinie skłania do refleksji nad współistnieniem ludzi i natury w coraz bardziej zurbanizowanej przestrzeni.

Wczorajszej nocy, dokładnie o godzinie 02:08, mieszkańcy Lublina mogli poczuć się jak bohaterowie serialu „Przystanek Alaska”. Nasza Czytelniczka przemierzająca miasto autem wraz z przyjaciółką, natknęła się na niezwykłego gościa na środku skrzyżowania – mianowicie łosia. Zwierzę majestatycznie kroczyło od strony ul. Armii Krajowej w stronę ul. Bohaterów Monte Cassino, a następnie bezpiecznie przemieściło się przez jezdnię na chodnik.

– To niecodzienne spotkanie skłoniło nas do natychmiastowej reakcji – zadzwoniłyśmy na straż miejską – informuje Czytelniczka. Dyspozytor przyjął zgłoszenie i obiecał wysłać patrol, jak tylko będzie dostępny. Choć dla wielu taka sytuacja mogłaby wydawać się sensacyjna, to w Lublinie – jak się okazuje – obecność dzikich zwierząt nie jest aż tak rzadka.

Czy Lublin zmienia się w miasto, gdzie dzika przyroda przeplata się z życiem codziennym, niczym w „Przystanku Alaska”, gdzie renifery spacerowały ulicami? Choć może nie zobaczymy takich zwierząt jak tam, ale widoczne na wideo spotkanie pokazuje, że zwierzęta coraz częściej zbliżają się do ludzkich osiedli. Może to być wynikiem zacierających się granic między terenami zamieszkanymi przez ludzi, a naturalnym środowiskiem zwierząt, zwłaszcza w okolicach dużych miast, gdzie tereny zielone są blisko osiedli mieszkalnych.

Lublin, mimo swojej nowoczesnej zabudowy, ma wciąż wiele terenów zielonych, które przyciągają dzikie zwierzęta, zwłaszcza gdy zmienia się pora roku lub poszukują one nowych żerowisk. Jednak podobnie jak w serialu, gdzie mieszkańcy przywykli do widoku dzikich zwierząt, również lublinianie uczą się żyć w harmonii z naturą – odpowiednio reagując na takie sytuacje, jak to wczorajsze spotkanie z łosiem.

Takie spotkania nam przypominają, że przyroda jest bliżej nas, niż byśmy się spodziewali, a takie spotkania stanowią symboliczny most między miejską codziennością a dziką naturą.

WIDEO: nadesłane

42 komentarze

  1. Dziki wschód.

  2. pojdzmy o krok dalej- nie regulujmy populacji szczurow ! myszy gryzoni etc. ! bedzie jeden wieeelki zoolublin = bezchołowie!

    • Tak mieszkańcy glosowali. To tak mamy. Szczury w zimie będą sypac zalodowaciale ulice a potem będą latać dziury po zimie. Ale to za 3 lata na nowe wybory 😀

  3. Yyy, ale w Przystanku Alaska po ulicaxh Cicely chodziły właśnie łosie, a nie renifery…

  4. Ten łoś jest bardziej przewidywalny na drodze niż nie jeden Polski kierujący pojazdem samochodowym lub motorowerzysta jadący jednośladem chodnikiem.

  5. Wystarczy na youtube znalezc czolowke z serialu zebe przekonac sie ze to byly losie

  6. Ocena: 0

    Nie ruszać łosi! Zaraz tu zaczną latać wa riatki z reklamówkami. Co było, jak planowano odstrzelić trochę dzików? Wielkie ujadanie platfusów, które skończyło się jak nożem uciął, kiedy pomysł pochwalili Niemcy. Skoro więc nie można strzelać do łosi, to pora wypuścić wilki, niech się przyroda sama reguluje, prawda „ekolodzy”?

  7. Ocena: 0

    Nie ruszać ło si! Zaraz tu zaczną latać wa riatki z reklamówkami. Co było, jak planowano ods trzelić trochę dzików? Wielkie u jadanie platf usów, które skończyło się jak noż em uciął, kiedy pomysł pochwalili Nie mcy. Skoro więc nie można str zelać do łosi, to pora wypuścić wilki, niech się przyroda sama reguluje, prawda „ekolodzy”?

  8. ale łosie z natury egzystują w terenach zielonych , podmokłych,
    więc może powodem tyxh spaceróœ po terenach zabudowanych nadmierna ich populacja ?

  9. Co roku w Skandynawii ponad 100tys łosi odstrzeliwuja w ramach regulacji populacji (czytaj net) a u nas święte krowy łosie ekoterrorysci też

  10. Kiedy w końcu ktoś pójdzie po głowę do rozumu i nakaże odstrzał łosi? Chyba kilka tysięcy na samej Lubelszczyźnie to ciut za dużo

Dodaj komentarz

Z kraju

Polityka i społeczeństwo

Nauka i technologia